Investing.com - Funt wzrósł do trzymiesięcznego maksimum w stosunku do dolara, korzystając z optymizmu związanego z ponownym otwarciem, ale koniec pandemii sprawi, że uwaga skupi się z powrotem na skutkach Brexitu, które mogą powstrzymać wzrost kursu GBP/USD, twierdzi ekspert FX.
Kurs {{GBP/USD}} wzrósł o 0,39% do poziomu 1,4188 USD.
"Euforia funta trwa, ale pozostajemy sceptyczni wobec Sterlinga" - powiedział w nocie analityk Commerzbanku (DE:CBKG) FX, EM You-Na Park-Heger. Jednak po zakończeniu pandemii uwaga rynku "będzie się coraz bardziej skupiać na (negatywnych) skutkach Brexitu, [...] nie widzimy możliwości dalszej aprecjacji funta szterlinga" - dodała Heger.
Sukces wprowadzenia szczepionki - około 55% otrzymało już pierwszą dawkę - utrzymuje Wielką Brytanię na drodze do zniesienia wszystkich ograniczeń związanych z Covid-19 w ciągu około miesiąca, a także przyczynił się do wzmocnienia ożywienia, szczególnie na rynku pracy.
W marcu w Wielkiej Brytanii przybyło 46 tys. miejsc pracy, co oznacza wzrost do 102 tys. od styczniowego dołka, co sugeruje, że Wielka Brytania "może w końcu dojść do przełomu z dalszymi efektami ponownego otwarcia" - powiedział Scotiabank w nocie.
Optymizm związany z ponownym otwarciem rynku osłonił funta szterlinga przed komentarzami członków Banku Anglii, którzy w ostatnich dniach starali się utrzymać oczekiwania inwestorów na niezmienionym poziomie.
"Nawet komentarze członka Banku Anglii Gertjana Vlieghe, że gospodarka nadal potrzebuje dużo bodźców i że BoE doda ujemne stopy procentowe do swojego zestawu narzędzi w sierpniu, nie były w stanie wpłynąć na funta szterlinga" - ocenia Heger.
Nieco gołębie uwagi Vlieghe'a pojawiły się zaledwie kilka tygodni po dostarczeniu zaktualizowanych prognoz gospodarczych, przewidujących wzrost gospodarczy na poziomie 7,25% w tym roku, co jest najszybszym tempem od ponad 70 lat.
BoE obniżył również cotygodniowe zakupy obligacji do 3,4 mld funtów z 4,4 mld funtów, aby osiągnąć niezmieniony cel na koniec roku w wysokości 875 mld funtów.
Bank centralny podkreślił jednak, że spowolnienie cotygodniowego skupu obligacji nie powinno być postrzegane jako tapering, gdyż cel 875 mld funtów pozostaje nienaruszony.