(PAP) Premier Grecji Aleksis Cipras powiedział w czwartek w wystąpieniu telewizyjnym, że kontrola przepływów kapitałowych potrwa krótko i banki nie pozostaną długo zamknięte, gdyż liczy on na zawarcie porozumienia z wierzycielami w ciągu 48 godzin po referendum.
W wywiadzie dla telewizji ANT1 Cipras przyznał, że widok ludzi stojących w kolejkach, by wybrać pieniądze z bankomatów oraz osób starszych czekających godzinami, by banki wypłaciły im emerytury, "jest zawstydzający".
Zrzucił jednak winę za ten stan rzeczy na europejskich partnerów Grecji, którzy jego zdaniem skłonili Europejski Bank Centralny do zamrożenia finansowania ratunkowego dla greckiego sektora finansowego.
Premier dodał: "Wierzę, że problemy wynikające z zamknięcia banków nie potrwają długo".
Również minister finansów Grecji Janis Warufakis zapewniał w czwartek dziennikarzy, że banki będą wkrótce otwarte. Zapytany, kiedy to nastąpi, odparł, że we wtorek.
A pytany, czy banki zaczną normalnie funkcjonować niezależnie od tego, czy Grecja zawrze porozumienie z wierzycielami, odpowiedział: "Zawarcie porozumienia jest pewne".
Od poniedziałku w Grecji obowiązuje kontrola przepływu kapitałów, a banki są nieczynne i wypłacają jedynie emerytury; według zapowiedzi rządu mają one być zamknięte tylko do niedzielnego referendum w sprawie przyjęcia przez Grecję warunków, na jakich wierzyciele skłonni są udzielić Atenom dalszej pomocy finansowej.
Decyzja o zakazie transferu kapitału za granicę, zamknięciu banków i ograniczeniu wypłat z bankomatów do 60 euro dziennie na osobę została podjęta przez grecki rząd po załamaniu się negocjacji w sprawie pakietu pomocowego dla Aten.
Kontrola przepływu kapitałów jest reakcją władz na masowe wycofywanie przez Greków depozytów z banków krajowych, które zachowują płynność tylko dzięki kroplówce finansowej z Europejskiego Banku Centralnego, czyli awaryjnym kredytom zwanym ELA (emergency liquidity assistance).
Komisja Europejska uznała w poniedziałek, że w obecnej sytuacji wprowadzona przez Grecję kontrola przepływu kapitału jest uzasadniona.
KE przypomniała wówczas, że zarówno unijne prawo, jak i orzecznictwo dopuszczają w szczególnych sytuacjach wyjątki od zasady swobodnego przepływu kapitału.
Zdaniem KE w obecnej sytuacji greckiego sektora finansowego i bankowego "nałożenie tymczasowych ograniczeń w przepływach kapitałowych wydaje się uzasadnione", a podjęte działania "wydają się konieczne i proporcjonalne".
Jednocześnie KE jest zdania, że w interesie Grecji, strefy euro i całej UE swoboda przepływu kapitału musi być przywrócona "tak szybko jak to możliwe".