Investing.com - Rynki kredytowe są jak "wypadek samochodowy w zwolnionym tempie" – przynajmniej tak twierdzi Brian Higgins, miliarder i współzałożyciel funduszu hedgingowego. Higgins jest współzałożycielem King Street Capital, który zarobił miliardy w następstwie kryzysu zadłużenia z 2008 roku. Firma chce teraz stworzyć fundusz o wartości 3 miliardów dolarów, ukierunkowany na możliwości na rynkach kredytowych, poinformowało w środę źródło Bloomberga.
W międzyczasie Higgins powiedział Bloombergowi, że widzi nowe możliwości na rynkach długu w czasie, gdy zaostrzone warunki kredytowe obciążają wiele firm.
W szczególności, firma chce zwiększyć swoją ekspozycję na nieruchomości komercyjne, powiedziało źródło Bloombergowi, zwłaszcza, że sektor ten odnotowuje rosnące wskaźniki niewypłacalności i zaległości z powodu zaostrzonych standardów kredytowych, spadających wycen nieruchomości i rosnących stóp procentowych.
Flagowy portfel firmy zyskał 4,5% do maja i stracił zaledwie 3,8% w 2022 r., gdy rynki ogólnie spadły, podało źródło. Osiągnął lepsze wyniki, niż inne fundusze hedgingowe na rynku, a indeks Bloomberga kredytowych funduszy hedgingowych zyskał w tym roku zaledwie 2,2% i stracił 5% w 2022 roku.
Eksperci ostrzegają, że rynki długu mają kłopoty po tym, jak upadłości banków na początku tego roku skłoniły inne banki regionalne do ograniczenia akcji kredytowej. To jeszcze bardziej zaostrzyło warunki finansowe, zwiększając ryzyko niewypłacalności przedsiębiorstw.
Według Bank of America (NYSE:BAC), kryzys kredytowy, któremu towarzyszy pełna recesja, może doprowadzić do niewypłacalności przedsiębiorstw o wartości 1 biliona dolarów. Według Morgan Stanley (NYSE:MS), w międzyczasie ceny nieruchomości komercyjnych mogą spaść o 40%, ze względu na 1,5 bln USD zadłużenia z tytułu nieruchomości komercyjnych, które zapadnie do 2025 r. i będzie wymagało refinansowania w przypadku pogorszenia się warunków rynkowych.