Ostateczny odczyt marcowej inflacji w Polsce okazał się nieznacznie lepszy od szacunkowych danych z końca zeszłego miesiąca. Mimo tego, że GUS obniżył finalny wskaźnik inflacji w skali roku do 16,1%, to i tak jest to wynik powyżej oczekiwań analityków. Trudno też mówić o dezinflacji, czy jak to określa prezes NBP Adam Glapiński: „schodzeniu z inflacyjnego płaskowyżu”, gdy ceny rosną o ponad 1% w porównaniu do poprzedniego miesiąca.
Na skróty:
- Ostateczny odczyt inflacji w Polsce za marzec okazał się nieznacznie niższy od szacunkowego
- Dynamika wzrostu cen w marcu wyniosła 16,1% w skali roku, wobec szacunkowego odczytu na poziomie 16,2% r/r
- Bez zmian pozostała jednak inflacja w ujęciu miesięcznym: w marcu ceny rosły w tempie ponad 1% w stosunku do lutego
- Ostateczny odczyt GUS wciąż jest jednak wyższy od wcześniejszych oczekiwań analityków
- W przyszły poniedziałek poznamy odczyt marcowej inflacji bazowej, która wyznaczy kolejny historyczny rekord tego wskaźnika w Polsce
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej FXMAG
Inflacja w Polsce spada jednak mocniej, ale wciąż nie tak jak oczekiwano
Główny Urząd Statystyczny w piątek opublikował finalne i kompletne dane za marzec na temat inflacji konsumenckiej w Polsce. Wielkich zaskoczeń w stosunku do szybkiego odczytu z końca marca nie było, na uwagę zasługuje jednak fakt, że doszło do rewizji w dół finalnego odczytu - dynamika wzrostu cen w marcu wyniosła 16,1% w skali roku, wobec szacunkowego odczytu na poziomie 16,2% r/r. Bez zmian natomiast pozostała dynamika inflacji w skali miesiąca - w marcu ceny rosły w tempie 1,1% w porównaniu do lutego.W lutym natomiast dynamika wzrostu cen w Polsce osiągnęła szczytową wartość 18,4% w skali roku oraz 1,2% w ujęciu miesięcznym.
Oczywiście, kosmetyczna rewizja wskaźnika inflacji w marcu do 16,1% rok do roku nie powinna być traktowana jako powód do nadmiernego optymizmu. Przede wszystkim dlatego, że i tak - mimo ostatecznej rewizji w dół - wciąż jest to odczyt powyżej oczekiwań analityków. Spodziewali się oni bowiem spadku rocznej dynamiki inflacji w marcu do poziomu 15,8%. Oprócz tego, nie wolno zapominać o tym, że spadek rocznej dynamiki inflacji w porównaniu do poprzedniego miesiąca w żadnym wypadku nie oznacza, że ceny spadają - inflacja w ujęciu miesięcznym wyniosła w marcu aż 1,1% i była minimalnie niższa niż w lutym, kiedy dynamika cen w skali wynosiła 1,2%.
Ponadto marcowy odczyt, wskazujący na początek „dezinflacji” w Polsce, w dużej mierze wynika z efektu wysokiej bazy statystycznej. Marzec zeszłego roku był pierwszym pełnym miesiącem od momentu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, czyli od wydarzenia, które doprowadziło do dynamicznego wzrostu cen, szczególnie na rynkach surowcowych. Widać to w zeszłorocznych danych - wskaźnik CPI w marcu 2022 roku wyniósł równe 11% w skali roku, podczas gdy dynamika wzrostu cen w ujęciu miesięcznym wyniosła wówczas aż 3,3%. Tak wysoki odczyt inflacji w skali miesiąca nie był notowany w Polsce od stycznia 1996 roku. I to właśnie spory skok dynamiki cen w marcu zeszłego roku odpowiada w głównej mierze za „spadek inflacji” w marcu tego roku, podobnie jak niska baza statystyczna z lutego 2022 roku dała nam ponad 18% odczyt CPI w lutym tego roku.
Sprawdź również: Analitycy prognozują spadek inflacji, ale nie cen w sklepach
Na naszej infografice sprawdzisz jak kształtował się wzrost cen w marcu 2023 r. w porównaniu z marcem 2022 r. w poszczególnych grupach towarów i usług konsumpcyjnych.https://t.co/dCJAOvp6n5#GUS #CPI #WskaźnikCen #statystyki #inflacja pic.twitter.com/kLLnoF3Jbw— GUS (@GUS_STAT) April 14, 2023
Co drożało, a co taniało w marcu?
Ostateczne dane GUS na temat inflacji dają nam również pełny wgląd w strukturę koszyka inflacyjnego. Bez wątpienia do największych wzrostów wskaźnika CPI przyczynił się jego główny komponent, czyli żywność i napoje bezalkoholowe. Ceny w tej kategorii produktów rosły w marcu o 24% w skali roku i aż o 2,2% w porównaniu do lutego. W tej kategorii największe wzrosty cen zanotował cukier, który poszedł w górę o 81,5% w skali roku, choć jednocześnie potaniał o 0,7% w porównaniu do lutego. Spore wzrosty cen zanotowały też jaja, które w marcu były o 37,2% droższe niż rok wcześniej i jednocześnie o 1,5% droższe niż w lutym. W podobnym tempie drożało również mleko (37,5% w skali roku). W żadnej z kategorii produktów spożywczych nie było mowy o spadku cen w porównaniu do marca zeszłego roku.Nośniki energii podrożały o 26% w porównaniu do zeszłego roku i jednocześnie zanotowały spadek cen w porównaniu do lutego o 0,6%. Największy wzrost w tej kategorii odnotowała energia cieplna, która podrożała o 40,7% w skali roku i o 1,4% w porównaniu do poprzedniego miesiąca.
W przypadku cen paliw, w marcu podrożały one o 0,2% w porównaniu do zeszłego roku i jednocześnie były tańsze o 1,8% niż w lutym. Największe spadki cen zanotował LPG, który był o 8,5% tańszy niż rok temu (i jednocześnie droższy o 0,4% w porównaniu do lutego). Benzyna podrożała o 2,6% w skali roku i o 0,1% w ujęciu miesięcznym, zaś olej napędowy zanotował spadek cen o 1,8% w ujęciu rocznym i aż o 5,8% w porównaniu do lutego.
Co ciekawe, to właśnie paliwa są w zasadzie jedyną kategorią produktów i usług, które notują spadki cen w ujęciu rocznym, co oczywiście jest zasługą dynamicznych wzrostów w 2022 roku.
Sprawdź również: Rosyjski gaz i ropa nie pomogły - inflacja w tym europejskim kraju zamiast spadać, dalej rośnie
Inflacja w marcu rozpoczęła mozolną drogę w dół – do 16,1% r/r (odczyt flash 16,2% r/r) vs 18,4% r/r w lutym. Szczegóły wskazują, że za spadek odpowiadały przede wszystkim efekty bazy i normalizacja cen energii. pic.twitter.com/201JEyzFJq— PKO Research (@PKO_Research) April 14, 2023