Akcje spółki runęły! Powodem ogromne zwolnienia i zamknięcie kluczowego biznesu

Akcje spółki runęły po tym jak ogłosiła zamknięcie istotnej części swojej działalności i zwolnienie… 90 proc. dotychczasowych pracowników. Inwestorzy nie odebrali tych informacji jako próby uratowania biznesu, a bardziej jako sygnał do ewakuacji.

To już koniec?

Spółka od wielu miesięcy starała się o pozyskanie środków na utrzymanie swojej platformy internetowej, dając sobie czas na znalezienie finansowania od inwestorów do końca marca tego roku. Finalnie jednak prezes spółki Thomas Shortt w oświadczeniu do mediów przyznał, że „w obecnych warunkach rynkowych” Vroom nie zdoła pozyskać środków koniecznych do kontynuowania działaności w segmencie sprzedaży internetowej.

Tym samym Vroom skupi się na swojej dotychczasowej działalności jako podmiot oferujący finansowanie zakupu samochodu pod marką United Auto Credit. Ponadto spółka będzie rozwijać swój serwis internetowy CarStory, będący wyszukiwarką ofert używanych samochodów, dającym możliwość zakupu raportu na temat stanu i historii konkretnego egzemplarza. Oprócz tego Vroom będzie kontynuował sprzedaż używanych pojazdów za pośrednictwem swoich stacjonarnych lokalizacji.

BREAKING: Vroom, the once high-flying online auto retailer, has ceased all e-commerce operations.

In 2020, Vroom peaked with a valuation *exceeding* $5 billion.

An end of an era. pic.twitter.com/qiqJpjrUtX

— Car Dealership Guy (@GuyDealership) January 22, 2024

To jednak nie wszystko - zamknięcie kanału sprzedaży online będzie wiązało się również ze zwolnieniem 800 pracowników. O ile sama liczba nie robi wielkiego wrażenia, o tyle skala redukcji etatów już jak najbardziej - zwolnienie 800 osób oznacza bowiem zmniejszenie dotychczasowej załogi o… 90 proc.

Spółka zapowiedziała również, że wstrzyma zakup używanych samochodów do odwołania, sprzedając wyłącznie te pojazdy, które obecnie ma już na stanie.

Model biznesowy Vroom polega na skupowaniu używanych samochodów na szeroką skalę, a następnie ich odnawianiu i profesjonalnym przygotowaniu do sprzedaży. Klienci spółki, kupując używany samochód, mogą liczyć na gwarancję i dostawę pokazu pod wskazany adres w USA.

Czytaj również: KUPUJ, taniej nie będzie! Ten rynek dostał łomot, ale analitycy widzą w nim wielką okazję  

Spółka od lat ma jednak problemy z rentownością, a w zasadzie z ciągłymi stratami i niestabilnymi przychodami. Vroom utrzymywał się dzięki kolejnym rundom finansowania od inwestorów instytucjonalnych (z AutoNation i T. Rowe Price na czele), w ramach których pozyskał łącznie 440 mln dolarów.

To cię zainteresuje: Znana spółka podjęła rozpaczliwe kroki - ruszają gigantyczne zwolnienia  

O ile informacje o zamykaniu mało perspektywicznej gałęzi działalności i redukcji etatów w ramach cięcia kosztów są zazwyczaj odbierane przez inwestorów jako pozytywny sygnał, o tyle w przypadku Vroom wydarzyło się jednak zbyt wiele. Na wtorkowej sesji akcje tracą niemal 40 proc., spadając do poziomu 32 centów. O skali problemów Vroom świadczy również fakt, że w ciągu ostatniego roku jej akcje straciły ponad 66 proc., a w ostatnich 5 latach wartość spółki spadła o… ponad 99 proc.

To cię zainteresuje: 8 lat mocnych wzrostów - ta giełda właśnie zaliczyła historyczny awans!