(PAP) Wydobycie węgla w grupie Tauron powyżej poziomu 7 mln ton to perspektywa najbliższych dwóch-trzech lat. Do tego czasu segment wydobycia w grupie będzie pod presją - poinformował wiceprezes Tauronu (WA:TPE) Marek Wadowski.
"W drugim półroczu 2018 roku nasze wydobycie powinno być nieco wyższe niż w pierwszym półroczu, ale przekroczenie poziomu wydobycia z zeszłego roku będzie sporym wyzwaniem. Można się spodziewać, że wydobycie w tym roku będzie niższe niż w 2017 roku" - powiedział podczas konferencji z analitykami wiceprezes Wadowski.
Produkcja węgla handlowego w pierwszym półroczu 2018 roku w grupie Tauron spadła rdr o 24 proc. do 2,53 mln ton. W 2017 roku produkcja węgla wyniosła 6,45 mln ton wobec 6,37 mln ton przed rokiem.
"Prowadzimy prace zmierzające do zwiększenia wydobycia, ale wydobycie węgla powyżej 7 mln ton to perspektywa dwóch-trzech lat. Lata 2019 i 2020 nadal będą pod presją, chociaż powinno być nieco lepiej" - powiedział Wadowski.
Tauron prowadzi obecnie budowę poziomu 800 metrów w Zakładzie Górniczym Janina (zaawansowanie prac wynosi 60 proc.) oraz budowę szybu Grzegorz w Zakładzie Górniczym Sobieski (23 proc.). Spółka realizuje też program inwestycyjny w Zakładzie Górniczym Brzeszcze (zaawansowanie 32 proc.).
Wiceprezes Tauronu poinformował także, że dopiero za dwa-trzy lata można będzie zanotować trwalszą poprawę wyniku EBITDA w segmencie wydobycie, po tym jak zostanie zwiększony poziom wydobycia.
"Zarówno w pierwszym półroczu, jak i w całym 2018 r. nie osiągniemy takiego poziomu wydobycia, żeby mówić o dodatniej EBITDA. W kolejnych latach powinno być lepiej, ale nie na tyle lepiej, żebyśmy mogli mówić o trwałej poprawie" - powiedział.
Po pierwszym półroczu 2018 roku segment wydobycia Tauronu wygenerował ujemną EBITDĘ w wysokości 66 mln zł wobec 5 mln zł ujemnej EBITDY rok wcześniej.
W całym 2017 roku EBITDA segmentu wydobycie wyniosła -83 mln zł wobec -82,1 mln zł w roku 2016. (PAP Biznes)