(PAP) Według prognozy podanej przez BBC w piątek rano, gdy w Szkocji nadal trwa liczenie głosów w czwartkowym referendum, większość Szkotów opowiedziała się za pozostaniem w Wielkiej Brytanii.
Jak podaje BBC, w 26 na 32 okręgi wyborcze większość głosów (54 proc.) padła za pozostaniem w Wielkiej Brytanii, za niepodległością zaś opowiedziało się w tych okręgach 46 procent głosujących.
BBC wyjaśnia, że według stanu na godz. 6.15 rano (czasu lokalnego) liczba głosów za niepodległością wynosi ponad 1 mln 176 tys., a liczba głosów przeciw - 1 mln 397 tysięcy. Liczba głosów potrzebnych do zwycięstwa to 1 mln 852 828.
Frekwencja była rekordowo wysoka.
W Glasgow, największym mieście Szkocji, wyborcy poparli niepodległość.
Najwcześniej policzono głosy w Clackmannanshire, gdzie przeciwko niepodległości Szkocji opowiedziało się 19.036 osób (54 proc.), a "za" zagłosowało - 16.350 (46 proc.), przy bardzo wysokiej frekwencji - 89 proc.
Przeciwko oderwaniu się Szkocji od Zjednoczonego Królestwa zagłosowano również na Hebrydach (53,4 proc.), Orkadach (67 proc.), Szetlandach (64 proc.), w Renfrewshire (53 proc.) i Falkirk (53 proc.), East Lothian (62 proc.), Midlothian (56 proc.), Stirlin (60 proc.), Eilean Siar (53 proc.).
Z kolei w Dundee 57 proc. wyborców zagłosowało "za" secesją; podobnie było w West Dunbartoshire - 54 proc. opowiedziało się za niepodległością.
Prawie po równo rozłożyły się głosy w okręgu Inverclyde: "za" secesją było 49,9 proc., a przeciwko 50,1 proc.
Wciąż jednak nie wiadomo, jaki jest wynik referendum w takich miastach jak Edynburg, czy Aberdeen.