(PAP) Stelmet nie wyklucza budowy drugiej linii produkcyjnej pelletu w fabryce w Grudziądzu - poinformowali przedstawiciele spółki na piątkowej konferencji. Spółka zapowiada także poprawę wydajności w zakładach zlokalizowanych w Wielkiej Brytanii; nie wyklucza możliwości wypłaty dywidendy.
"Aktualne wzrosty w obszarze pelletu absolutnie wskazują, żeby rozwijać się w tym kierunku. Jeżeli aktualna tendencja zapotrzebowania będzie się utrzymywać na rynku, to rozważymy dołożenie ewentualnie drugiej linii produkcyjnej w Grudziądzu" - powiedział wiceprezes Stelmetu Piotr Trybuś.
W pierwszych trzech kwartałach roku obrotowego 2017/2018 spółka sprzedała 98 tys. ton pelletu, co dało przychody w wysokości 65,4 mln zł. Spółka podała, że rdr przychody wzrosły o 30 proc.
"Budując pierwszą linię produkcji pelletu zakładaliśmy możliwość dołożenia w przyszłości kolejnej nitki, zamiast budowania kolejnego zakładu" - dodał Trybuś.
Moce linii produkcyjnej pelletu w Grudziądzu wynoszą 35-40 tys. ton w ujęciu rocznym. Ze wszystkich fabryk Stelmet jest w stanie dostarczyć 150 tys. ton pelletu rocznie. Ten segment działalności dostarcza spółce ok. 15 proc. przychodów.
Głównym przedmiotem działalności Stelmetu jest produkcja i sprzedaż drewnianych artykułów ogrodowych (DAO), a wiodącymi rynkami zbytu są Wielka Brytania, Francja i Niemcy.
Piotr Leszkowicz, członek zarządu i kierownik pionu finansów i księgowości powiedział, że sprzedaż spółki na najważniejszym dla niej rynku brytyjskim w pierwszych dwóch kwartałach roku obrotowego była poniżej oczekiwań. Głównie ze względu na złą pogodę.
W trzecim kwartale nastąpił jednak gwałtowny wzrost zamówień. Według Leszkowicza ta poprawa koniunktury nie została jednak w pełni przez spółkę wykorzystana m.in. przez złą organizację fabryk brytyjskich. Z tego powodu Stelmet wprowadził zmiany w zarządzie spółki zależnej Grange Fencing oraz dokonał reorganizacji zakładu w Much Wenlock.
Sprzedaż drewnianych artykułów ogrodowych na rynku brytyjskim w trzecim kwartale spadła w ujęciu wartościowym o 8 proc., czyli 5 mln zł, natomiast w ujęciu wolumenowym o 6,2 proc., czyli 1,5 tys. m sześc. Uwzględniając wszystkie rynki, w pierwszych trzech kwartałach spółka zanotowała spadek przychodów ze sprzedaży DAO o przeszło 2 proc. rdr.
"Negatywnie na przychody grupy, głównie w segmencie DAO, oddziaływało osłabnięcie funta i euro wobec złotego, które zmniejszyło poziom realizowanych przychodów o kwotę ok. 7 mln zł" - powiedział wiceprezes spółki Piotr Trybuś.
Zysk netto Stelmetu w pierwszych trzech kwartałach obniżył się o 31 proc. rdr i wyniósł 16,4 mln zł. Mimo tego przedstawiciele spółki nie wykluczyli, że Stelmet wypłaci dywidendę.
"Począwszy od tego roku, zarząd jest pozytywnie nastawiony do wypłaty dywidendy. Natomiast sama decyzja o rekomendowaniu walnemu wypłaty dywidendy, będzie uzależniona od wyznaczenia potrzeb po zakończeniu roku" - powiedział Leszkowicz.
Leszkowicz pytany o strategię na najbliższe kwartały odpowiedział, że spółka chce być liderem przede wszystkim na rynkach Unii Europejskiej w dystrybucji i produkcji drewnianej architektury ogrodowej.
"Najważniejszym czynnikiem, który może generować wzrosty jest zwiększenie sprzedaży po zakończeniu programu inwestycyjnego i powiększeniu mocy produkcyjnych w zakładzie w Grudziądzu" - powiedział Leszkowicz.
Dodał, że Stelmet nie wyklucza też w przyszłości akwizycji. (PAP Biznes)