(PAP) Premiera nowej gry Cherrypick Games, "My Beauty Spa", na urządzenia mobilne może nastąpić za miesiąc - poinformowali na konferencji przedstawiciele spółki. Firma jest na "ostatnim etapie" przygotowywania prospektu emisyjnego związanego z przenosinami na rynek główny GPW.
"Przed nami ostatnia cześć tzw. soft-launchu gry, będziemy pracować m.in. nad dopracowaniem monetyzacji oraz wprowadzeniem do gry cyklicznych wydarzeń. Prace te mogą potrwać jeszcze około czterech tygodni" - powiedział prezes Marcin Kwaśnica podczas konferencji.
Dodał, że w fazie testowej gra uzyskuje wyższe od średnich parametry m.in. utrzymania (retencji) graczy po pierwszym dniu od pobrania gry. Wskaźnik ten w przypadku "My Beauty Spa" wynosi 35-37 proc. wobec średniej (dane GameAnalytics z 2016 roku) na poziomie 31 proc. dla gier z gatunku symulacji. Koszt pozyskania gracza wynosi natomiast 0,45 USD i - według wypowiedzi prezesa - jest "bardzo niski" na tle podobnych tytułów.
Obecnie w grze - której pobranie jest darmowe - za dodatkowe funkcjonalności płaci 1,5 proc. graczy. Jak podał prezes, to podobnie jak w przypadku poprzedniej gry spółki "My Hospital", do której prawa Cherrypick Games sprzedał w maju za 2,6 mln euro, zarabiając na niej łącznie ponad 13 mln zł od premiery (początek 2017 roku).
Cherrypick Games widzi duży potencjał do lokowania produktów dużych firm kosmetycznych w "My Beauty Spa" - rozmawia obecnie m.in. z L'Oreal (PA:OREP) oraz Inglot.
Prezes Kwaśnica poinformował, że koszt produkcji gry wyniósł ok. 1 mln zł.
Spółka podtrzymuje, że jeszcze w tym roku - za 6-7 tygodni - nastąpi premiera kolejnej gry, "Projekt Fame", w przypadku której koszt produkcji jest "dużo niższy" niż miało to miejsce w "My Beauty Spa". Kwaśnica podał, że w przypadku "Projekt Fame" spółka chce zarabiać głównie wyświetlając graczom reklamy (65-70 proc. planowanych przychodów), a nie na zasadzie niewielkich płatności, jak w "My Beauty Spa".
Na koniec pierwszego kwartału przyszłego roku spółka planuje wydanie kolejnej gry, "Crime Stories". Do fazy tzw. soft-launch gra ma trafić na przełomie października i listopada.
Prezes podał, że gra "MatchUp Friend", której premiera miała miejsce w czerwcu, osiąga niższe wskaźniki (pobrań i monetyzacji) niż zakładała spółka. Kwaśnica spodziewa się jednak, że gra odrobi koszty produkcji, które wyniosły ok. 300 tys. zł.
Spółka jest na "ostatnim etapie" przygotowywania prospektu emisyjnego związanego z przeniesieniem notowań akcji na główny rynek GPW z NewConnect.
"Podtrzymujemy, że przeniesienie notowań odbędzie się bez emisji akcji" - dodał.
Na pytanie, czy przenosiny na główny rynek GPW mogą nastąpić jeszcze w tym roku, prezes odpowiedział, że zależy to m.in. od liczby pytań ze strony Komisji Nadzoru Finansowego. (PAP Biznes)