Zapraszamy na cotygodniową transmisję live, poświęconą rynkowi kryptowalut i wirtualnym aktywom. Krypto Stream pomoże Ci odnaleźć się w gąszczu informacji i medialnym szumie, jakie przez siedem dni w tygodniu towarzyszą obserwatorom i uczestnikom rynku kryptowalut. Program na naszym kanale YouTube jak zawsze prowadzi Darek Dziduch. Nie masz czasu na udział w transmisji i oglądanie video? Rzuć okiem na skrót tematów poruszonych podczas live’a:
Przejęcie aktywów Voyagera przez Binance US może być trudniejsze niż się wydawało
- pod koniec grudnia Binance US ogłosiła, że przejmie upadłą giełdę kryptowalut i platformę pożyczkową Voyager Digital z Kanady
- kwota transakcji to lekko ponad 1 mld dolarów, a przejęcie ma zostać sfinalizowane do połowy kwietnia przyszłego roku
- Sam Voyager Digital był notowany na kanadyjskiej giełdzie do momentu ogłoszenia bankructwa, po tym jak wyszło na jaw, że giełda pożyczyła upadłemu funduszowi hedgingowemu 3 Arrows Capital środki o wartości ponad 650 mln dolarów
- przejęcia Voyagera przez Binance US może być jednak trudniejsze niż na początku się wydawało
- w zeszłym tygodniu amerykański SEC (Komisja Giełd i Papierów Wartościowych) wydał oświadczenie, w którym kwestionuje to czy Binance US będzie w stanie przeprowadzić transakcję o takiej skali, bazując na danych finansowych, jakie Binance pokazało SEC
- SEC może zablokować transakcję, jeśli uzna że Binance US jest zbyt mało stabilny finansowo, by przejąć Voyagera
- swoje obiekcje wobec transakcji wyraził też Departament Sprawiedliwości
- co ciekawe, mało kto pamięta, że o giełda FTX miała przejąć upadłego Voyagera (za pośrednictwem spółki zależnej West Realm Shires), ale wtedy kwota transakcji wynosiła 1,4 mld dolarów
- przeciwna przejęciu Voyagera przez Binance US jest też - co może być pewną niespodzianką - upadła Alameda Research (wchodząca w skład grupy FTX), która jest znaczącym akcjonariuszem Voyagera, a w czerwcu zeszłego roku wsparła giełdę kwotą 200 mln dolarów
- Alameda protestuje przeciwko wykupieniu aktywów Voyagera przez Binance US, zanim znaczący wierzyciele giełdy zostaną spłaceni
Binance USD traci wobec największych rywali
- końcówka grudnia upłynęła pod znakiem problemów wizerunkowych giełdy Binance, jak dotąd chyba największych w historii całej platformy
- chodziło o raport Proof of Reserves giełdy, który tak naprawdę nie pokazywał tego, co miał, czyli: czy giełda ma pełne pokrycie środków swoich klientów
- było wokół tego sporo niepotrzebnej paniki, a masowe wypłaty środków z Binance, które przebiegły bez problemów i opóźnień w zasadzie to potwierdziły (giełda z problemami finansowymi nie przetrwałaby takiego naporu wypłat)
- widać jednak, że zaufanie do największej giełdy krypto zostało mocno nadszarpnięte, a dowodem na to jest m.in. fakt, że kapitalizacja stable-coina Binance USD w ciągu miesiąca spadła o 5,7 mld dolarów
- z 22 mld dolarów do 16,3 mld USD na początku 2023 roku
- w tym samym czasie zarówno Tether, jak i USD Coin nie zanotowały spadku kapitalizacji
- a przypomnijmy, że to wszystko ma miejsce po dość kontrowersyjnym zabiegu Binance z września zeszłego roku, kiedy giełda zdecydowała, że konkurencyjne stable-coiny (poza Tetherem) trzymane na Binance będa automatycznie konwertowane na BUSD
- oczywiście spadek kapitalizacji Binance USD o ponad 25% w ciągu miesiąca nie oznacza, że trzeba się z niego ewakuować, bo BUSD wciąż trzyma swój kurs (a jego emitentem jest Paxos, nie Binance)
- nie da się jednak ukryć, że BUSD stał się stable-coinem o zwiększonym ryzyku, bo gdyby rzeczywiście Binance zaczął mieć jakieś większe problemy, to oznaczałoby dalszy odpływ kapitału z Binance USD, a w skrajnych przypadkach nawet czasowe oderwanie się się od kursu 1 USD
Giełda Huobi ma spore problemy
- myślę, że każdy kojarzy giełdę Huobi, która była jedną z pierwszych dużych kryptowalutowych platform w Chinach (istnieje od 2013 roku) i w zasadzie od momentu powstania była w czołówce giełd pod względem wolumenu handlowego (zdarzało się, że nawet w pierwszej piątce)
- w zeszłym tygodniu giełda ogłosiła, że planuje zwolnienie ok. 20% obecnej załogi, jednocześnie zapewniając, że plotki o zwolnieniu ponad 40% pracowników są nieprawdziwe
- w międzyczasie pojawiły się też obawy, że Huobi jest bliska niewypłacalności, a oprócz tego giełda ogranicza możliwość kontaktu pomiędzy pracownikami
- część z pracowników zwracała też uwagę na to, że ich przełożeni zachęcali ich do przejścia na wynagrodzenia w kryptowalutach
- zwolnienia to oczywiście efekt trwającej od ponad roku bessy na rynku krypto, ale też jeden z elementów restrukturyzacji, po tym jak pod koniec zeszłego roku Huobi zostało przejęte przez Justina Suna, kontrowersyjnego twórcę projektu TRON i właściciela giełdy Poloniex
- nie jest to też nic nowego, bo chociażby w ostatnich dniach amerykański bank Silvergate, oferujący usługi w krypto ogłosił 40% redukcję etatów, a platforma Genesis zwolnienia ok. 30% załogi
- po przejęciu spora część dotychczasowego managementu Huobi opuściła giełdę
- napięcia wokół wypłacalności Huobi i informacje o zwolnieniach doprowadziły do tego, że w pierwszym tygodniu stycznia wartość wypłat z giełdy przekroczyła wpłaty o ponad 94 mln dolarów, z czego w sam zeszły piątek wypływy netto wyniosły ponad 60 mln USD (głównie w USDT, USDC i ETH)
- jak nietrudno się domyślić problemy ma też utility token giełdy, czyli Huobi Token
- stracił ponad 5% w ciągu tygodnia, podczas gdy w zasadzie cały rynek był na zielono
Akcje Robinhooda należące do Sama Bankmana Frieda skonfiskowane
- w piątek amerykański Departament Sprawiedliwości skonfiskował ponad 55 mln akcji spółki Robinhood Markets i 20 mln dolarów w gotówce należących do Sama Bankmana Frieda, w ramach postępowania prowadzonego w sprawie założyciela giełdy FTX
- wartość skonfiskowanych akcji przekracza 450 mln dolarów
- przypomnę, że Fried za pośrednictwem spółki Emerging Fidelity, należącej do grupy FTX, w maju zeszłego roku kupił 7,5% akcji Robinhooda, za niecałe 650 mln dolarów
- w grudniu platforma BlockFi, po złożeniu wniosku o bankructwo, pozwała też Sama Bankmana Frieda
- tuż przed upadkiem FTX-a, 9 listopada, BlockFi podpisał umowę ze spółką Sama Bankmana, na mocy której akcje Robinhooda miały być zabezpieczeniem linii kredytowej dla BlockFi, a Emergent zobowiązał się do przekazywania aktywów zgodnie z harmonogramem, do czego oczywiście nigdy nie doszło
- swoją drogą, jeszcze przed konfiskatą akcji prawnicy Frieda wydali oświadczenie, że nie ma podstaw do tego, by zablokować środki i wierzyciele nie mogą domagać się praw do akcji Robinhooda, a poza tym Sam Bankman Fried potrzebuje tych akcji do tego, żeby pokryć koszty obrony przed sądem
Sam Bankman Fried nie przyznaje się do stawianych zarzutów
- gdyby ktoś przespał tę informację: na początku stycznia Sam Bakman Fried nie przyznał się do wszystkich ośmiu zarzutów, jakie stawia mu amerykański sąd w związku z upadkiem giełdy FTX
- mowa tutaj o przestępstwach finansowych z użyciem internetu, z wykorzystaniem papierów wartościowych czy złamanie zasady finansowania kampanii wyborczej za co łącznie grozi mu 115 lat więzienia
- od końca grudnia Sam Bankman Fried siedzi w areszcie domowym w domu swoich rodziców w Kaliforni, po tym jak zabezpieczono kaucję w wysokości 250 mln dolarów (zabezpieczeniem jest m.in. dom jego rodziców)
- co ciekawe, jeszcze w grudniu do stawianych zarzutów przyznali się Caroline Ellison (była szefowa Alameda Research) i Gary Wang (współtwórca FTX-a)
- zeznania jednoznacznie obciążają też Sama Bankmana Frieda, bo Ellison przyznała się do tego, że była w pełni świadoma, że w latach 2019-2022 Alameda Research bezprawnie korzystała ze środków klientów giełdy FTX, a także mogła zawierać nielimitowane pożyczki w FTX, bez konieczności ich zabezpieczenia
- oprócz tego zeznania wskazują na to, że Sam Bankman Fried świadomie podpisywał sprawozdania finansowe, które były nieprawdziwe
- swoją drogą, Caroline Ellison też znajduje się w areszcie domowym, po tym jak musiała zapłacić stukrotnie mniejszą kaucję w wysokości 250 000 dolarów
- oczywiście, byli współpracownicy SBF-a przyznali się do winy i złożyli obciążające zeznania po to, by uzyskać łagodniejszy wyrok
Główny inżynier oprogramowania w FTX również chce obciążyć zeznaniami Sama Bankmana Frieda
- we wtorek okazało się, że do grona byłych współpracowników FTX-a, którzy chcą sobie zmniejszyć wyroki kosztem zeznań obciążających Sama Bankmana Frieda dołączył Nishad Singh, który był szefem zespołu programistów giełdy FTX
- były programista FTX-a spotkał się z prokuratorami, zgodnie z tym, co prokurator prowadzący sprawę FTX-a radził wszystkim tym, którzy byli zamieszani w upadek giełdy: “lepiej przyjdź do nas, zanim to my przyjdziemy do Ciebie i zaczniemy zadawać pytania”
- prokuratorzy są szczególnie mocno zainteresowani siatką powiązań Sama Bankmana Frieda i jego decyzjami o wsparciu finansowym Demokratów (które przekroczyło 40 mln dolarów w samym 2022 roku)
- swoją drogą, jeśli śledczy rzeczywiście wgryzą sie w schemat, na podstawie którego SBF wspierał finansowo polityków, to może okazać się, że wcale nie było tak jak wcześniej twierdził, że “dla niego nie liczą się poglądy polityczne, ani kto po jakiej stronie barykady się znajduje, tylko sam fakt czynienia dobra i sprawiania, że otaczający na świat będzie lepszym miejscem”
Klienci Mt. Goxa muszą jeszcze trochę poczekać
- od ładnych kilku lat mówi się o tym, że już niedługo klienci upadłej w 2014 roku Mt. Gox odzyskają swoje pieniądze
- w piątek syndyk upadłościowy Mt. Goxa Nobuaki Kobayashi przesunął termin rejestracji wierzycieli giełdy z 10 stycznia na 10 marca
- tym samym terminy wypłat środków zostały przesunięte z 31 lipca na 30 września
- syndyk Mt. Goxa ma zwrócić byłym klientom łącznie ponad 137 tys. BTC, co może być czynnikiem podażowym dla rynku kryptowalut: jest spora obawa o to, że wielu klientów po otrzymaniu środków (po niemal 10 latach) natychmiast je spienięży, zwiększając presję sprzedażową na rynku
- byli klienci Mt. Goxa mogą wybrać wypłatę środków w BTC lub w Bitcoin Cash na podany przez siebie adres portfela