(PAP) KE przedstawi w czwartek krajom UE propozycje sankcji obejmujących m.in. dostęp do rynków kapitałowych, obronność i wrażliwe technologie, w tym w sektorze energii - zapowiedziała rzeczniczka KE. Propozycje będą w czwartek omawiać ambasadorowie krajów UE.
"W ślad za wnioskami (wtorkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych), Komisja Europejska przedstawi jutro (krajom UE) dokument z działaniami w każdym z obszarów, które były zidentyfikowane przez radę ds. zagranicznych" - powiedziała w środę podczas konferencji w Brukseli rzeczniczka KE Pia Ahrenkilde Hansen.
Przypomniała, że Komisja Europejska wraz z Europejską Służbą Działań Zewnętrznych została poproszona o dokończenie prac przygotowawczych dotyczących sankcji wobec Rosji włącznie z sankcjami dotyczącymi dostępu do rynków kapitałowych, obronności, produktów podwójnego zastosowania (do celów cywilnych i wojskowych) i wrażliwych technologii, w tym w sektorze energii.
Rzeczniczka dodała, że to do krajów UE będzie należało podanie rekomendacji w sprawie dalszych kroków, by "Komisja mogła przedstawić odpowiednie propozycje legislacyjne".
Jak wyjaśniło źródło UE, KE i ESDZ przedstawią dokument zawierający różne opcje sankcji sektorowych państwom członkowskim. Kraje UE będą omawiać te propozycje na spotkaniu ambasadorów, które rozpocznie się w czwartek późnym rankiem i potrwa zapewne cały dzień. Dopiero gdy kraje UE dadzą swoje wskazania, powstanie konkretny projekt aktu prawnego, który zostanie potem przyjęty. Źródło UE spodziewa się, że do tego wszystkiego będzie potrzebne więcej niż jedno spotkanie ambasadorów, a więc może to zająć kilka dni.
Polskie źródło dyplomatyczne wskazało jednak w rozmowie z PAP, że "jest determinacja w sprawie zakończenia (sprawy) w czwartek". Nie wykluczyło jednak kontynuowania spotkania ambasadorów w piątek.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ocenił we wtorek, że jest możliwe, że Unia tego samego dnia, czyli w czwartek, podejmie decyzje o wprowadzeniu sankcji sektorowych, "jeśli ambasadorowie otrzymają właściwe instrukcje" od rządów. "Jeśli nie, to decyzję może podjąć Rada Europejska zarówno podczas fizycznego spotkania (szczytu - PAP) albo drogą obiegową (np. pisemnie - PAP)" - powiedział minister. Także źródło UE potwierdziło, że możliwe jest podjęcie decyzji bez nadzwyczajnego szczytu UE.
Zestrzelenie 17 lipca malezyjskiego samolotu pasażerskiego nad terenami kontrolowanymi przez prorosyjskich separatystów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy skłoniło UE do przyspieszenia prac nad zaostrzeniem sankcji wobec Rosji.
Poza omówieniem sankcji sektorowych w czwartek ambasadorowie mają rozszerzyć listę osób i firm objętych sankcjami za wspieranie działań zmierzających do destabilizacji Ukrainy. Do tej pory na czarnej liście są 72 osoby i dwie firmy z zajętego przez Rosję Krymu.
Portal Euobserver opublikował w środę fragmenty przygotowywanego przez KE opracowania na temat wpływu potencjalnych sankcji gospodarczych wobec Rosji na gospodarkę UE i krajów członkowskich.
Dokument przewiduje trzy stopnie restrykcji o małej, średniej i dużej intensywności.
Pierwszy wariant zakłada m.in. ograniczenia dotyczące importu i eksportu broni; ograniczenia dot. importu rosyjskich dóbr luksusowych (diamenty, metale szlachetne, futra, wódka i kawior) oraz produktów spożywczych; ograniczenia dot. wybranych półproduktów i dóbr częściowo przetworzonych (nawozy, chemikalia, opony, statki), ale już nie stali czy elementów jądrowych.
Opcja ta zawiera też dodanie kolejnych osób i firm do czarnej listy podmiotów objętych sankcjami wizowymi i finansowymi, zawieszenie unijnych projektów realizowanych w Rosji oraz wstrzymywanie pożyczki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Te środki zostały przyjęte przez przywódców na szczycie UE w zeszłym tygodniu, przed katastrofą malezyjskiego samolotu.
Wariant drugi zawiera m.in.: zakaz importu i eksportu wrażliwych technologii podwójnego zastosowania i broni; dodanie kolejnych osób i firm do czarnej listy; ograniczenia dot. handlu i inwestycji oraz związanych z tym usług finansowych; ograniczenia swobody przepływu kapitału; ograniczenia dot. transportu morskiego i drogowego (nie transportu lotniczego); wstrzymanie rosyjskich inwestycji w sektorze energii; zakaz importu węgla (ale nie energii elektrycznej); oraz anulowanie wszystkich działań w zakresie współpracy.
Trzecia, najbardziej radykalna opcja, przewiduje m.in. wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego gazu i ropy. Wariant ten zakłada ponadto: zakaz nowych inwestycji w Rosji, a także ścisłe stosowanie unijnych regulacji w stosunku do rosyjskich aktywów w spółkach UE. Znalazło się tam też wezwanie do wprowadzenia "ograniczeń dotyczących rynku kapitałowego".
Z Brukseli Julita Żylińska i Marzena Kozłowska