(PAP) Elemental (WA:EMTP) skupia się na akumulacji gotówki i pozytywnych przepływach gotówkowych, chwilowo wstrzymał program akwizycyjny. Grupa widzi potencjał w rynkach wschodzących: Turcji, Afryce i na Dalekim Wschodzie, gdzie rozwija sieć przedstawicieli - poinformował PAP Biznes wiceprezes spółki Michał Zygmunt.
Spółki Elementalu pozyskują złom metali nieżelaznych, odpady elektroniczne oraz zużyte katalizatory na ok. 50 rynkach na świecie. Grupa działa na 35 rynkach w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Afryce, poza Polską w oparciu o własne oddziały (m.in. na Litwie, w Słowacji, Turcji, Emiratach Arabskich, Finlandii, Estonii i Wielkiej Brytanii) oraz przedstawicielstwa handlowe.
"Na rok 2019 zakładamy kontynuację działań związanych z integracją, zwiększeniem rentowności i konwersją zapasów należności na gotówkę. Skupiamy się na akumulacji gotówki i pozytywnych cash-flowach operacyjnych. Te działania już przynoszą efekty. Chcielibyśmy konsekwentnie realizować strategię" - powiedział PAP Biznes wiceprezes.
"W tym roku skupiamy się też, żeby skonsolidować sieć, którą dosyć intensywnie rozwijaliśmy w ostatnich trzech latach. Koncentrujemy się na zwiększeniu rentowności i wolumenów w tych spółkach, które nabyliśmy w ostatnim czasie" - dodał.
Wiceprezes powiedział, że Elemental powoli wycofuje gotówkę z przejętych spółek na poziom holdingu.
"Po pierwszym okresie, w którym musieliśmy wesprzeć kapitał obrotowy przejętych spółek środkami własnymi, żeby powiększyły udział rynkowy i zaczęły generować większą EBITDA, teraz jesteśmy na etapie stopniowego opierania ich finansowania na lokalnych bankach. Spółki osiągnęły pozytywne rezultaty, zdobyły zdolność kredytową i tym samym wycofujemy gotówkę na poziom holdingu" - powiedział Michał Zygmunt.
"Chwilowo wstrzymaliśmy program akwizycyjny, żeby wykorzystać efekt synergii i akumulować gotówkę" - dodał.
Elemental posiada 83 proc. akcji tureckiej spółki zależnej. Wiceprezes powiedział, że sytuacja ekonomiczna w Turcji jest korzystna dla grupy, jeżeli nie dojdzie do drastyczniejszych sytuacji w regionie.
"Szczególnie atrakcyjne były dwa aspekty: atrakcyjna infrastruktura spółki w Ankarze i Istambule oraz paradoksalnie osłabienie liry, co jest dla nas korzystne z punktu widzenia recyklera. Taka sytuacja daje nam dostęp do materiałów z rynku tureckiego, które są relatywnie tanie przy osłabiającej się lirze i do możliwości przetworzenia tych materiałów w Turcji – również tanio. Natomiast cały materiał jest sprzedawany do rafinerów, którzy są zlokalizowani poza Turcją. Uzyskujemy więc przychody w euro czy dolarze" - powiedział wiceprezes.
Prezes Elementalu Paweł Jarski na niedawnym Forum Ekonomicznym w Krynicy przedstawił stanowisko zarządu dotyczące rynków wschodzących. Powiedział, że warto myśleć o wychodzeniu na rynki Afryki i Dalekiego Wschodu.
"Mamy jednostkę w Dubaju i Turcji, która skupia się na rozwijaniu rynku i sieci pozyskania materiałów m.in. w Afryce. Zbudowaliśmy też siatkę dostawców w Indonezji i Malezji. Działalność handlowa jest w tym regionie rozwinięta. Będziemy tworzyć struktury na Dalekim Wschodzie - przyglądamy się tym rynkom, ponieważ tamtejsze wolumeny są zachęcające" - powiedział wiceprezes.
Dodał, że Elemental obecnie działa tam przez siatkę przedstawicieli, którzy lokalnie kupują towar i sprzedają go do ich jednostek, głównie do Dubaju i Turcji. Dodał, że spółka rozważa założenie struktur w Afryce ze względu na duży wolumen i potencjał regionu.
"Jeżeli chodzi o rynek afrykański, to nie jest on jeszcze skonsolidowany i spenetrowany – szczególnie w dwóch asortymentach, które nas interesują, czyli katalizatory oraz zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny. To są duże wolumeny, szczególnie generowane przez rozwijające się rynki: Nigeria, Ghana, RPA, Angola. Często są to rynki, na których następuje koniec cyklu życia produktów. Sprzęt czy samochody, które przechodzą pierwszą część życia w Europie albo USA, często kończą swój żywot technologiczny w tym regionie" - powiedział wiceprezes.
W marcu Elemental nie doszedł do porozumienia w sprawie akwizycji holenderskiej spółki z branży przetwarzania zużytych katalizatorów. Akwizycja miała zapewnić spółce wejście do krajów Beneluksu.
"W tej chwili raczej rozważamy wykorzystanie sieci, którą stworzyliśmy. Kupiliśmy ostatnio bardzo dobrze zlokalizowaną spółkę w Niemczech. Jeżeli chodzi o sieć relacji handlowych i dostawców, to pokrywa ona w dużej mierze kraje Beneluksu i Francję. Wydaje nam się, że nie musimy dokonywać kolejnej akwizycji, żeby uzyskać zakładany efekt. Jeżeli wesprzemy spółkę organicznie, jesteśmy w stanie pokryć ten rynek korzystając z istniejącej sieci"" - powiedział wiceprezes.
W grudniu Elemental sprzedał 49 proc. udziałów litewskiej spółki zależnej na rzecz PFR TFI.
"Pozyskaliśmy stabilnego i silnego partnera; nie wykluczamy dalszej współpracy przy kolejnych projektach, jeżeli takie się pojawią. Wypracowaliśmy model współpracy z instytucją, która jest powołana do wspierania ekspansji polskich przedsiębiorstw za granicą, zarówno jeżeli chodzi o model transakcyjny, jak i współpracę na poziomie partnerstwa. Chcielibyśmy w przyszłości przenieść taki rodzaj partnerstwa na nasze inne podmioty" - powiedział Zygmunt.
Wiceprezes ocenia, że koniunktura makroekonomiczna jest korzystna dla spółki.
"Koniunktura jest korzystna, w przypadku metali bazowych mamy silne zapotrzebowanie w zasadzie bez większych wahań. Jeżeli chodzi o WEEE (Waste Electrical and Electronic Equipment - PAP), katalizatory i elektronikę to widzimy stały wzrost wolumenów" - powiedział.
Mateusz Szopka (PAP Biznes)