(PAP) Środowa sesja na Wall Street zakończyła się lekkimi wzrostami w reakcji na konferencję prasową po posiedzeniu Fed, podczas której prezes Jerome Powell powiedział, że wielu członków FOMC widzi silniejsze przesłanki za cięciem stóp procentowych w USA.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 0,15 proc., do 26.504,00 pkt.
S&P 500 wzrósł 0,30 proc., do 2.926,46 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę o 0,42 proc., do 7.987,32 pkt.
Amerykańska Rezerwa Federalna utrzymała główną stopę procentową w przedziale 2,25-2,50 proc. Członkowie Fed podejmą odpowiednie działania w celu podtrzymania wzrostu i uważnie monitorują napływające dane z gospodarki w obliczu wzrostu niepewności dla gospodarki.
"Będziemy monitorować (sytuację - PAP), ale chcielibyśmy więcej zobaczyć, czy ryzyka nadal będą ciążyć perspektywom. Wielu członków widzi silniejsze przesłanki za cięciem stóp" - powiedział Jerome Powell.
Podkreślił, że Fed jest przygotowany na użycie narzędzi wspierających wzrost. Zaznaczył, że FOMC wstrzymuje się z decyzjami, gdyż chce poczekać na rozwój sytuacji, m.in. w kwestii negocjacji handlowych i nie reagować za szybko.
"Ryzyko zbyt długiego czekania (z cięciem stóp - PAP) nie jest duże" - powiedział.
Dodał, że członkowie Fed wyrażali obawy o tempo wzrostu inflacji.
Powell wskazał, że dyskusja na czerwcowym posiedzeniu skupiała się na wypracowaniu właściwej odpowiedzi ze strony polityki monetarnej na otoczenie podwyższonej niepewności.
W centrum uwagi jest też sprawa planowanego spotkania prezydentów USA i Chin podczas szczytu G20.
„Myślę, że podpisanie umowy USA-Chiny podczas szczytu G20 nie jest brane pod uwagę. (…) Sądzę, że jest to niezwykle nieprawdopodobne, ponieważ od maja prawie nic się nie dzieje w negocjacjach” – powiedział CEO i współzałożyciel Blackstone (NYSE:BX) Steve Schwarzman.
Wicepremier Chin Lu Kang powiedział w środę na briefingu, że ważne jest znalezienie rozwiązania, które byłoby akceptowalne dla obu stron.
„Obaj przywódcy będą rozmawiać o tym, czego chcą” - powiedział Lu Kang.
„Porozumienie leży nie tylko w interesie dwóch narodów, ale ważne jest, by spełniało aspiracje całego świata” – dodał wicepremier Chin.
Według raportu Peterson Institute for International Economics, Chiny obniżają cła dla wszystkich krajów oprócz USA. Średnia stawka celna Chin na towary z USA wzrosła z 8 proc. na początku 2018 r. do 20,7 proc. w tym miesiącu.
Średnia stawka celna Chin na import z pozostałych krajów świata spadła z 8 proc. na początku 2018 r. do 6,7 proc. w listopadzie ubiegłego roku. Od tego czasu utrzymuje się na tym poziomie.
„Chiny zaczęły rozwijać czerwony dywan przed resztą świata. Wszyscy poza USA cieszą się znacznie lepszym dostępem do 1,4 miliarda chińskich konsumentów” – napisano w raporcie.
Agencja Bloomberga podała w środę, powołując się na źródła, że administracja Trumpa rozważa wprowadzenie trzech pakietów sankcji, aby ukarać Turcję za zakup rosyjskiego systemu obrony przeciwrakietowej S-400.
Najpoważniejszy pakiet, o którym dyskutują urzędnicy Rady Bezpieczeństwa Narodowego oraz Departamentów Stanu i Skarbu, może stanowić problem dla tureckiej gospodarki – podały źródła.
Bloomberg doniósł, że największym poparciem cieszy się jak na razie objęcie sankcjami kilku firm w kluczowym sektorze obronnym w Turcji w ramach ustawy Countering America's Adversaries Through Sanctions (CAATSA), która zakłada sankcje na podmioty prowadzące interesy z Rosją.
Takie sankcje skutecznie odcięłyby tureckie firmy od amerykańskiego systemu finansowego, co prawie uniemożliwiłoby im kupowanie amerykańskich komponentów lub sprzedawanie swoich produktów w USA.
W niedzielę prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział, że spodziewa się pierwszych dostaw rosyjskiego systemu antyrakietowego S-400 w pierwszej połowie lipca.
W zeszłym tygodniu Pentagon poinformował turecki rząd, że 31 lipca anuluje umowę o sprzedaży Turcji myśliwców F-35, jeśli wcześniej Ankara zakupi S-400. Amerykanie postanowili też wstrzymać szkolenia tureckich pilotów.
Zakup przez Ankarę systemu S-400 od początku wzbudza sprzeciw USA. Amerykańscy eksperci uważają, że radary zainstalowane w rosyjskiej broni nauczą się dostrzegać i śledzić myśliwce F-35, przez co ich niewykrywalność stanęłaby pod dużym znakiem zapytania.
Notowania Adobe (NASDAQ:ADBE) rosły 4,5 proc., bowiem spółka podała w raporcie kwartalnym, że skorygowany zysk na akcję wyniósł 1,83 USD o 5 centów powyżej oczekiwań rynkowych.
Akcje Apple (NASDAQ:AAPL) lekko rosły - japoński dziennik "Nikkei" podał, że Apple rozważa przeniesienie od 15 do 30 proc. produkcji z Chin do Azji Południowo-Wschodniej.
Walory Facebooka spadały prawie 1,5 proc., gdyż wielu wysokiej rangi urzędników i polityków (m.in. przewodnicząca amerykańskiej komisji ds. usług finansowych, minister gospodarki i finansów Francji oraz prezes Banku Anglii) wyraziło zaniepokojenie ogłoszonym we wtorek przez CEO Facebooka Marka Zuckerberga uruchomieniem kryptowaluty Libra.
Alphabet (NASDAQ:GOOGL) spadał o prawie 1 proc. Aktywiści zachęcają do podziału koncern Alphabet, spółkę matkę Google'a, zanim wymuszą to regulacje prawne USA i Unii Europejskiej - podała w środę agencja Reutera. Jak ocenia, propozycje te nie mają szans powodzenia.
„Jeśli Fed zabrzmi mniej gołębio niż oczekiwano lub całkowicie pominie wszelkie wskazówki dotyczące podjęcia działań w celu obniżki stóp procentowych w przyszłym miesiącu, może to spowodować spadki na rynkach akcji” - powiedział Lukman Otunuga, analityk ForexTime Limited.
W Europie na zamknięciu indeks Euro Stoxx 50 wzrósł 0,05 proc., niemiecki DAX spadł 0,19 proc., brytyjski FTSE 100 stracił 0,53 proc., a francuski CAC 40 zwyżkował 0,16 proc.
W indeksie szerokiego rynku Stoxx Europe 600 największe straty notował sektor nieruchomości. Dotyczy to zwłaszcza spółek z Niemiec, bowiem Berlin zrobił pierwsze kroki w kierunku zamrożenia czynszów. Berliński Senat porozumiał się we wtorek w sprawie założeń ustawy, która - jak się planuje - ma wejść w życie najpóźniej w styczniu 2020 roku.
5 proc. tracił Deutsche Wohnen, posiadający w całych Niemczech 160 tys. mieszkań, w tym 112 tys. w Berlinie, ponieważ trwa dyskusja nad wywłaszczeniem wielkich koncernów mieszkaniowych. (PAP Biznes)