WARSZAWA, 28 lipca (Reuters) - Rząd wycofał się we wtorek z planów zamknięcia dwóch kopalń należących do Polskiej Grupy Górniczej (PGG), mówiąc, że restrukturyzacja musi zyskać akceptację górniczych związków zawodowych, które sprzeciwają się szybkim i głębokim cięciom.
Zarząd PGG miał przedstawić związkowcom plan obejmujący zamknięcie kopalń Ruda i Wujek, w których zatrudnionych jest łącznie 7700 osób. Miało to pomóc spółce przetrwać kryzys pogłębiony epidemią koronawirusa.
Po pięciu godzinach rozmów w Katowicach strona rządowa podała, że plan został już na wstępie odrzucony przez związkowców.
"Zarząd Polskiej Grupy Górniczej S.A. oświadcza, że nie wdroży przygotowanego programu polegającego na likwidacji KWK Ruda i KWK Wujek" - podały PGG i ministerstwo aktywów państwowych w komunikacie po spotkaniu.
Rzecznik ministerstwa poinformował, iż uzgodniono, że specjalna grupa złożona z przedstawicieli PGG, związków zawodowych i rządu opracuje do końca września nowy plan.
"Ten plan musi być akceptowalny przez wszystkich" - powiedział rzecznik MAP.
Zaprzeczył, by plan przygotowany przez zarząd PGG obejmował cięcia wynagrodzeń i że zakładano w nim likwidację górnictwa węglowego na Śląsku do 2036 roku, co wcześniej sugerowały niektóre źródła.
Źródła z branży informowały w niedzielę, że rząd dąży do głębokich cieć w PGG, która ucierpiała na skutek spadku popytu na węgiel i wysokiej liczby zakażeń koronawirusem wśród górników, która doprowadziła do czasowych przestojów w kopalniach. nami dwa miesiące prac, być może to bedą najważniejsze dwa miesiące dla całego górnictwa" - powiedział Reuterowi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz.