Investing.com -- Na zakończenie czerwcowego handlu, wartość lśniących sztabek spadła o ponad 8% w drugim kwartale, odnotowując najgorszy trzymiesięczny wynik od pierwszego kwartału 2021 r. Tylko w czerwcu spadek wyniósł ponad 2%, zamykając trzeci miesiąc z rzędu na czerwono.
W czwartek kontrakty terminowe na złoto w pierwszym miesiącu na sierpień na nowojorskiej giełdzie Comex zaliczyły spadek w wys. 10,20 dol., czyli 0,6%, stabilizując się na poziomie 1 807,30 dol. za uncję.
Był to ten sam powolny zniżkowy nastrój, jaki charakteryzował kruszec w ciągu ostatnich dwóch tygodni, gdy utknął w przedziale 20 dol. na niskich poziomach 1 800 dol.
Traderzy przypisywali złą kondycję złota nieustannej paplaninie Rezerwy Federalnej o podwyżkach stóp procentowych. Nie było to jednak tylko czcze gadanie, ponieważ Fed zaserwowała najwyższą podwyżkę od 28 lat w tym miesiącu, starając się powstrzymać inflację, która rośnie w najszybszym tempie od czterech dekad.
Mimo to, niektórzy traderzy złota wciąż znajdują powody, aby pozytywnie myśleć o niedalekiej przyszłości.
„Złoto bez wątpienia miało rozczarowujący drugi kwartał. Ale z drugiej strony, prawdopodobnie jest to punkt, w którym zacznie się odbijać” - powiedział Phillip Streible, strateg ds. metali szlachetnych w Blue Line Futures z Chicago, który przyznał się do kupowania złota na niskich poziomach 1 800 dol. w czwartek.
„Tak jest zazwyczaj, ludzie zaczynają rezygnować ze złota, a potem ono wraca” - powiedział Streible. „Siła dolara prawdopodobnie osłabnie, gdy Fed nie będzie już mógł nas zaskakiwać podwyżkami stóp. A potem rentowność obligacji ponownie wzrośnie wskazując na inflację, co wspiera złoto”.
Pytanie jak złoto zareaguje na inflację było zagadką dla inwestorów odkąd w sierpniu 2020 r. notowania kruszcu wzrosły do rekordowo wysokiego poziomu, tj. powyżej 2100 dol. a następnie, w pewnym momencie, spadło do poziomu 1600 dol., zanim ponownie powróciło do poziomu 2000 dol. na początku tego roku, choć na krótko. Pomimo szeroko reklamowanej reputacji, jako zabezpieczenia przed inflacją, związek złota z presją cenową przez ostatnie dwa lata pozostawał niemal niezauważalny.
Z drugiej strony, inflacja w USA konsekwentnie rosła w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy, podczas, gdy gospodarka kraju była stale zagrożona.
Opublikowane w środę, najnowsze dane z Departamentu Handlu wykazały, że produkt krajowy brutto w USA skurczył się o 1,6% w pierwszym kwartale w porównaniu ze wzrostem o 6,9% zanotowanym w czwartym kwartale ubiegłego roku. Departament wydaje trzy odczyty PKB na każdy kwartał. Co ciekawe, w pierwszym kwartale każdy z dwóch ostatnich szacunków był o punkt procentowy niższy, niż poprzednio.
Odczyt PKB wzmocnił oczekiwania rynku, że Stany Zjednoczone zmierzają w kierunku recesji. Przy spadku o 1,6% w pierwszym kwartale, gospodarka technicznie pogrąży się w recesji, jeśli nie powróci do dodatniego wzrostu do końca drugiego kwartału, który kończy się w czwartek.
Tymczasem, przewodniczący Rezerwy Federalnej - Jerome Powell stwierdził, podczas transmitowanej na żywo konferencji Europejskiego Banku Centralnego zorganizowanej w Portugalii, że Fed walczy z czasem, aby pokonać inflację. Bank centralny nie miał innego wyjścia, jak tylko podnosić stopy procentowe, aby to osiągnąć, chociaż nie ma gwarancji, że zapewni to gospodarce miękkie lądowanie - powiedział Powell.
„Czy istnieje ryzyko, że posuniemy się za daleko z podwyżkami stóp?” - zapytał Powell. „Z pewnością ryzyko istnieje. Jednak większym błędem, który można popełnić, że tak się wyrażę, jest nieprzywrócenie stabilności cen”.
Wielu ekonomistów twierdzi, że Fed zbyt długo utrzymywała stopy procentowe na zbyt niskim poziomie, a szybkie nadrabianie zaległości może teraz zniweczyć ożywienie, jakie nastąpiło od zeszłego roku po pandemii koronawirusa. Fed utrzymywała stopy na poziomie od zera do 0,25% przez dwa lata podczas pandemii i podniosła je dopiero w marcu tego roku. Od tego czasu bank centralny sprowadził kluczowe stopy pożyczkowe do poziomu od 1,5% do 1,75%. Fed zapowiedziała kontynuację podwyżek stóp procentowych, dopóki inflacja z ponad 8% obecnie, nie powróci do celu na poziomie 2% rocznie.
Takie środowisko podwyżek może nie wróżyć dobrze dla złota.
Autor: BK