(PAP) Ropa naftowa w USA tanieje - amerykańskie zapasy ropy tak mocno wzrosły, że rajd na rynku paliw został przerwany. Nie pomaga ani zmniejszenie dostaw ropy przez Rosję, ani papież Franciszek - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 62,37 USD, po zniżce ceny o 0,16 proc.
Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE (NYSE:ICE) Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 69,28 USD za baryłkę, po spadku notowań o 0,04 proc.
Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu wzrosły o 7,24 mln baryłek do 449,52 mln baryłek - poinformował amerykański Departament Energii (DoE). Rynek oczekiwał tymczasem spadku zapasów o 800 tys. baryłek.
Na rekordowym poziomie była w ub. tygodniu amerykańska produkcja ropy - to 12,2 mln baryłek dziennie - wynika z danych DoE.
Rynkom paliw nie pomogła informacja, że Rosja obniżyła swoją produkcję ropy o 190 tys. baryłek dziennie wobec poziomów notowanych w X 2018 r. Limit ograniczeń produkcji dla Rosji wynosi bowiem jeszcze więcej - to 228 tys. baryłek dziennie - tak ustalono w zawartej w grudniu ub. roku umowie OPEC+.
Tymczasem władze Watykanu zaprosiły szefów największych spółek naftowych na świecie - m.in. BP (LON:BP), Eni SpA, Exxon Mobil Corp (NYSE:XOM)., już po raz drugi w ciągu ostatniego roku, w ramach kampanii papieża Franciszka, aby powstrzymać na świecie zmiany klimatyczne - wynika z informacji źródeł.
Managerowie największych firm paliwowych mają spotkać się w Watykanie na 2-dniowym posiedzeniu - od 13 czerwca, w czasie którego dojdzie też do ich spotkania z papieżem Franciszkiem.
Na podobnym spotkaniu, które odbyło się w ubiegłym roku jego uczestnicy zgodzili się co do tezy, że na świecie potrzebne jest przejście na paliwa o niższej emisji dwutlenku węgla przy jednoczesnym zapewnieniu odpowiedniej podaży. Od tego czasu poczyniono niewielkie postępy w niektórych kluczowych uzgodnionych punktach, takich jak ceny emisji dwutlenku węgla.
Zainteresowanie papieża Franciszka, który uczynił sprawę zmian klimatycznych "kamieniem węgielnym" swojego pontyfikatu, zwiększa jeszcze presję na firmy paliwowe, które stoją w obliczu ograniczenia emisji szkodliwych substancji.
Ropa w USA straciła podczas środowej sesji 9 centów, ale w trakcie wcześniejszych 3 sesji - do wtorku - zyskała 5,5 proc. (PAP Biznes)