(PAP) Program energetyczny do roku 2030, z perspektywą do roku 2050, zakłada, że udział węgla kamiennego i brunatnego w miksie energetycznym wyniesie niecałe 60 proc. Pozostałe składowe systemu to energia odnawialna i oparta o gaz – poinformował dziennikarzy wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.
"Niecałe 60 proc. w miksie, zgodnie z założeniami, będzie stanowił węgiel kamienny i brunatny, a pozostała część to OZE i to, co oparte na gazie" - powiedział Tobiszowski po posiedzeniu Zespołu Trójstronnego ds. Bezpieczeństwa Socjalnego Górników i Zespołu Trójstronnego ds. Branży Węgla Brunatnego.
Zaznaczył, że górnictwo jest i będzie w najbliższych latach podstawą bilansu energetycznego państwa.
"Wskazujemy, jeśli chodzi o węgiel brunatny, odkrywkę Złoczew i Ościsłowo. Z tego, co dziś Ministerstwo Środowiska przekazało, Złoczew powinien do końca roku być uruchomiony w formie koncesji. W przypadku Ościsłowa mamy inwestora prywatnego. Są pewne komplikacje, jeśli chodzi o ocenę środowiskową. Będą spotkania indywidualne dotyczące Ościsłowa" - powiedział.
Dodał, że Ościsłowo będzie "bardzo poważnie brane pod uwagę".
Poinformował jednocześnie, że PGE (WA:PGE) sygnalizowała, że poczynione zostały pewne przymiarki jeśli chodzi o Złoczew.
"PGE podtrzymuje, że Złoczew jest ważną odkrywką. (...) Widzi, że projekt jest realny i zaczyna analizować go pod kątem inwestycyjnym" - powiedział.
Wskazał też na potrzebę inwestycji w odnawialne źródła energii.
"Proponujemy, by na morzu były inwestycje w wiatraki. Pokazywaliśmy relacje do inwestycji w energetykę opartą o inne źródła odnawialne o tworzenie klastrów, spółdzielni energetycznych. Pokazywaliśmy też przestrzeń dla elektrowni jądrowej" - powiedział, nawiązując do spotkania ze stroną społeczną.
"Nie wykluczamy inwestycji w elektrownię jądrową, która nie jest w kolizji z naszymi surowcami - węglem kamiennym i brunatnym, uzupełnia nam system" - dodał.
Minister poinformował, że strona polska prowadzi rozmowy z przedstawicielami UE na temat założeń do polityki energetycznej.
"Dajemy cezurę, rok 2030. Pokazujemy, że spełniamy pewne parametry, choć są trudne do realizacji. (...) pokazujemy, że umiemy, bazując na węglu kamiennym czy brunatnym, skonstruować miks energetyczny, który jest odpowiedzią na trudne założenia polityki klimatycznej UE" - powiedział wiceminister.
Dodał, że będzie to możliwe dzięki dbałości o efektywność spalania węgla w polskich elektrowniach, ale też m.in. stosowaniu go w sektorze chemii.
"Dajemy dowód, że znamy się na tej branży i nie jesteśmy w kolizji z założeniami Unii. Pokazujemy kwestię OZE, które są uzupełnieniem systemu i potencjalnie widzimy też elektrownię jądrową, która powoduje, że uśredniając całość, odpowiadamy na założenia polityki UE, z którą polemizujemy" - poinformował.
"(...) mamy na początku takie dość pozytywne informacje, że te złożenia i to, co dziś Unia otrzymuje od nas, jest akceptowalne" - dodał.
Wiceminister poinformował, że wtorkowe spotkanie rozpoczyna cykl konsultacji dotyczących programu energetycznego w Polsce.
"Jest to otwarcie na budowanie programu. Założenia dotyczą lat 2030, taka jest perspektywa, a następnie 2030-2050, gdzie nie rozstrzygamy o pewnych kwestiach, ale otwieramy możliwość podejmowania przez naszych następców stosownych decyzji" - powiedział wiceminister. (PAP Biznes)