(PAP) Przedstawiciele rządu zapowiadają niezwłoczną notyfikację w KE nowelizacji ustawy "węglowej", jako zakładającej przyznanie pomocy publicznej dla górnictwa. Przepisy UE stanowią, że takiej pomocy można udzielić tylko na zamykanie niekonkurencyjnych kopalń węgla.
"Niezwłoczną" notyfikację przepisów znowelizowanej ustawy zapowiedział w poniedziałek pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk. W sobotę, podczas posiedzenia senackich komisji zajmujących się ustawą, podobne deklaracje składał wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz.
Jednym z głównych założeń pierwotnej wersji rządowego programu naprawy Kompanii Węglowej było przesunięcie 4 z 14 kopalń KW do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) celem likwidacji. Jednak po protestach i negocjacjach ze związkami zawodowymi rząd wycofał się z mówienia o bezpośredniej likwidacji, teraz cztery kopalnie mają być w SRK zrestrukturyzowane, niektóre ewentualnie podzielone i mają w końcu trafić do inwestorów.
Zgodnie z ustawą o funkcjonowaniu górnictwa, SRK to przedsiębiorstwo, którego "podstawowym przedmiotem działalności jest prowadzenie likwidacji kopalni". Ostatnia nowelizacja tej definicji nie zmienia, przesuwa jedynie do początku 2016 r. moment rozpoczęcia likwidacji kopalni przez SRK, która może być sfinansowana z dotacji budżetowej, która stanowi pomoc publiczną.
Rząd, przy okazji wdrażania programu wielokrotnie przywoływał Decyzję Rady Unii Europejskiej z 10 grudnia 2010 r. (2010/787/UE), która stwierdza m.in., że "niewielki udział dotowanego węgla w ogólnym koszyku energetycznym nie uzasadnia dalszego utrzymywania takich dotacji w celu zabezpieczenia dostaw energii w Unii". Podkreśla się tam też, że unijna polityka promująca odnawialne źródła energii oraz zrównoważoną i bezpieczną gospodarkę niskoemisyjną nie uzasadnia "nieograniczonego w czasie wsparcia dla niekonkurencyjnych kopalń węgla".
W przepisach podkreśla się, że pomoc jest przeznaczona na pokrycie "kosztów nadzwyczajnych, które powstają w związku z ostatecznym zamknięciem jednostek produkcyjnych węgla najdalej do końca 2018 r". Cała decyzja wygasa z końcem 2027 r., co - jak podkreślali przedstawiciele polskiego rządu - wyznacza horyzont procesów restrukturyzacyjnych. Dodatkowo, pomoc nie może przekraczać różnicy między przewidywanymi kosztami produkcji a przewidywanymi przychodami za dany rok produkcyjny węgla.
Unijne przepisy szczegółowo wyliczają, co można zaliczyć do pomocy, z zastrzeżeniem, że te wydatki muszą być związane z zamknięciem lub zamykaniem produkcji węgla. Są to m.in. koszty wypłat świadczeń socjalnych, w tym przedemerytalnych, inne wydatki nadzwyczajne na pracowników, którzy stracili lub tracą pracę, wypłata im emerytur i świadczeń poza systemem ustawowym, koszt pokrywany przez przedsiębiorstwo na przekwalifikowanie pracowników, deputaty węglowe lub ich ekwiwalent pieniężny, podziemne prace zabezpieczające, szkody górnicze, uzasadnione koszty związane z rekultywacją byłych terenów kopalń.
Natomiast wśród zastrzeżeń dopuszczalności pomocy są m.in. takie warunki jak ten, że kwota pomocy na jedną tonę przeliczeniową węgla nie może powodować, że ceny węgla unijnego w punkcie użytkowania będą niższe niż ceny węgla podobnej jakości z państw trzecich. A państwo musi przedstawić plan podjęcia działań na przykład w dziedzinie efektywności energetycznej, energii odnawialnej lub wychwytywania i składowania CO2, mających na celu złagodzenie oddziaływania na środowisko produkcji węgla przez jednostkę produkcyjną węgla, na której zamknięcie udzielana jest pomoc.