(PAP) Ropa na giełdzie paliw w Nowym Jorku tanieje kolejną sesję. To reakcja na mniejszy niż oczekiwano spadek amerykańskich zapasów tego surowca i wzrost rezerw benzyny - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XII na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 56,95 USD, po zniżce o 25 centów, czyli 0,4 proc.
Brent w dostawach na I 2018 na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zniżkuje o 17 centów do 63,52 USD za baryłkę.
Amerykański Instytut Paliw (API) podał we wtorkowym raporcie, że zapasy ropy w USA spadły w ub. tygodniu o 1,56 mln baryłek. Tymczasem analitycy oceniali, że w ub. tygodniu zapasy surowca w USA spadły o 2,45 mln baryłek.
Zapasy benzyny wzrosły o 520.000 baryłek - podał API.
Zapasy ropy w Cushing - punkcie przesyłowym ropy WTI i największym miejscu składowania surowca - wzrosły w ubiegłym tygodniu o 812.000 baryłek - wynika z wyliczeń API.
Inwestorzy czekają teraz na oficjalne wyliczenia Departamentu Energii (DoE) - zostaną one opublikowane o 16.30.
"Obecnie zawirowania polityczne - szczególnie w Arabii Saudyjskiej - wpływają na zmiany cen ropy, ale traderzy będą patrzeć na oficjalne dane Departamentu Energii USA o zapasach paliw" - mówi David Lennox, analityk rynku surowców w Fat prophets w Sydney.
"Rynek będzie obserwować jaka będzie odpowiedź producentów ropy, szczególnie w USA, przy obecnym wysokim poziomie cen surowca" - dodaje.
OPEC podał w opublikowanym we wtorek raporcie dotyczącym prognoz dla światowej produkcji ropy, że produkcja ropy z łupków w Ameryce Północnej wzrośnie do 7,5 mln baryłek dziennie w 2021 r. To aż o 56 proc. wyżej niż OPEC szacował jeszcze przed rokiem.
We wtorek ropa na NYMEX w Nowym Jorku zakończyła sesję o 0,3 proc. niżej - po 57,20 USD za baryłkę. (PAP Biznes)