Investing.com - Ceny ropy naftowej nadal rosły w środę rano, do czego przyczyniły się dane wskazujące na większe niż oczekiwano wykorzystanie zapasów amerykańskich, co ponownie sugeruje, że amerykańskie środki mające na celu powstrzymanie pandemii miały mniejszy wpływ na popyt niż te w Europie.
Zapasy ropy naftowej w USA spadły w zeszłym tygodniu o 5,8 mln baryłek, co pokazały dane z American Petroleum Institute pod koniec wtorku i było to więcej niż spodziewany spadek o 2,7 mln baryłek. Agencja rządowa, Administracja Informacji Energetycznej, publikuje swoje dane dziś w drugiej części dnia.
Kontrakty na ropę WTI rosną o 0,81% osiągając 53,63 dolarów za baryłkę, podczas gdy Brent wzrasta +0,83% % do 57,05 dolarów. Oba benchmarki notowane są na najwyższych poziomach od lutego 2020.
"Reakcja amerykańskich producentów łupków na rajd naftowy stanowi najbardziej znaczące krótkoterminowe ryzyko dla cen ropy" - powiedział Reuterowi Stephen Innes, główny strateg rynku światowego Axi.