Investing.com - Ropa naftowa spadała we wtorek rano w Azji, w miarę jak rosły oczekiwania, że USA ogłoszą skoordynowane uwolnienie strategicznych rezerw ropy.
Kontrakty terminowe na ropę Brent spadły o 0,29% do 79,47 dol. o 4:22, a kontrakty na WTI spadły o 0,53% do 76,36 dol.
Departament Energii USA ma podobno jeszcze tego samego dnia ogłosić, że pożyczka ropy ze Strategicznej Rezerwy Ropy Naftowej (SPR) może wynieść ponad 35 mln baryłek. Ta liczba może jednak ulec zmianie, jak podaje Reuters.
Kluczowi gracze na rynku ropy naftowej, tacy jak Indie, Japonia i Korea Południowa, mają wziąć udział w uwolnieniu rezerw, podczas gdy Chiny, największy importer ropy na świecie, powiedziały, że mogą również sięgnąć po swoje rezerwy.
Indie podobno nie podjęły jeszcze decyzji co do terminu i wielkości swojego udziału, natomiast Japonia uznała, że może legalnie wykorzystać swoje nadwyżki, ale również nie określiła terminu ich uwolnienia.
Jednak Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojusznicy (OPEC+) argumentowali, że uwolnienie milionów baryłek jest nieuzasadnione w obecnych warunkach rynkowych. Kartel może ponownie rozważyć plany zwiększenia podaży na spotkaniu w przyszłym tygodniu.
Tymczasem część inwestorów podkreślała znaczenie uwolnienia.
"Uwolnienie 35 mln baryłek z USA byłoby znaczące. Jeśli weźmiemy pod uwagę potencjalne wolumeny z innych krajów, to mamy do czynienia z czymś całkiem pokaźnym. Ryzyko dalszych ograniczeń związanych z COVID-19 tej zimy i potencjalne uwolnienie SPR może wystarczyć, by przekonać OPEC+ do wstrzymania wzrostu podaży" - powiedział Bloombergowi Warren Patterson, szef strategii surowcowej ING Groep (AS:INGA).
Tymczasem rosnąca liczba zachorowań na COVID-19 w Europie wywołuje obawy o popyt na paliwa.
"Europa, a w szczególności Europa Wschodnia, walczy o powstrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa COVID-19, więc ryzyko wprowadzenia środków podobnych do lockdownu jest duże" - powiedziała agencji Reuters Louise Dickson, analityk Rystad Energy.
"Jeśli nowe lockdowny zostaną wprowadzone w Europie, ceny ropy nie będą oszczędzane przez resztę sezonu grypowego na półkuli północnej" - dodała.