(PAP) Miedź na LME w dostawach 3-miesięcznych zwyżkuje o 0,2 proc. do ok. 5.833,00 USD za tonę. Inwestorzy śledzą sytuację w Chile, gdzie w kolejnej kopalni doszło do strajku, co może zakłócić dostawy surowca na rynek. W centrum uwagi pozostają wysokie stany magazynowe miedzi.
Od poniedziałku strajkują pracownicy kopalni Zaldivar w Chile. Za protestem opowiedziało się 99 proc. 654-osobowej załogi. Właściciel kopalni - Antofagasta (LON:ANTO), ma teraz 3 dni na złożenie wniosku o 5-dniowe negocjacje, w których mediatorem byłoby państwo.
W centrum uwagi znajdują się jednak wysokie stany zapasów miedzi. W ubiegłym tygodniu wzrosły one na LME w Londynie o 26 proc. do 320 tys. ton , najmocniej od 2 miesięcy. Obecne zwyżki zapasów miedzi to piąta taka seria od niespełna roku.
Analitycy oceniają jednak, iż nie ma obaw o nadpodaż miedzi na rynkach, a stany magazynowe rosną z uwagi na taktyczne ruchy dużych graczy.
Leon Westgaten, analityk Levmet UK, uważa, że zapasy zasilają inwestorzy o bardziej pesymistycznym nastawieniu co do kierunku, w którym będą podążać ceny, jednak w krótkim terminie gracze wierzący w zacieśnienie rynku w przyszłym roku kupią zalegający w magazynach surowiec.
Od dołka z początku maja do lokalnego szczytu pod koniec czerwca miedź na LME zdrożała o 8,3 proc., lecz od tamtej pory straciła już ok. 2 proc. (PAP Biznes)