(PAP) Zatrzymanie rosnących kosztów w spółce, zwiększenie efektywności wydobycia i sprzedaży polskiego węgla to wyzwania, jakie stoją przed największą firmą górniczą w Europie Kompanią Węglową - zapowiada wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński.
"Uzgodniliśmy na spotkaniu w zeszłym tygodniu, kiedy pani Kopacz i ja spotkaliśmy się z trzynastoma związkami zawodowymi z Kompanii Węglowej, że po pierwsze nie ma zagrożenia dla bieżących świadczeń pracowniczych w kilku najbliższych miesiącach. (...) Po drugie, że pełnomocnik rządu w randzie sekretarza stanu ds. modernizacji, naprawy górnictwa, przedstawi w ciągu dwóch tygodni menedżerom i stronie społecznej skorygowany program, bo wiemy, że po tej cenie nie chcieliśmy emisji euroobligacji, bo była to cena zabójcza" - powiedział PAP Piechociński.
Dodał, że oprócz działań rządu potrzebny jest wielki wysiłek menedżerów i załóg po to, aby opanować wzrost kosztów w spółce i zwiększyć efektywność wydobycia i sprzedaży polskiego węgla.
W ubiegłym tygodniu dotychczasowy wiceminister skarbu Wojciech Kowalczyk został pełnomocnikiem rządu ds. naprawy sytuacji w polskim górnictwie i sekretarzem stanu w Ministerstwie Gospodarki. W ciągu kilkunastu dni nowy pełnomocnik ma przedstawić zmodyfikowany program naprawczy dla Kompanii Węglowej.
Od miesięcy Kompania Węglowa, największa górnicza firma w Europie, stoi przed widmem upadłości. Jak informował w połowie września jej ówczesny prezes Mirosław Taras, spośród 14 jej kopalń rentowność utrzymywały trzy. Wynik finansowy po sześciu miesiącach wyniósł minus 342,3 mln zł, wobec 228,7 mln zł straty przed rokiem. Trudna sytuacja dotyczy także innych spółek węglowych. Branża boryka się z najniższymi od lat cenami węgla na rynkach światowych.
W środę po północy górnicy przerwali protest po kilku dniach okupowania siedziby Kompanii Węglowej. Decyzja o zakończeniu okupacji zapadła po wtorkowym spotkaniu związkowców z premier Ewą Kopacz w Warszawie. W piątek rada nadzorcza Kompanii Węglowej odwołała z funkcji prezesa spółki Mirosława Tarasa. Rada stwierdziła m.in., że pod jego kierownictwem straty Kompanii wzrosły, a działania restrukturyzacyjne okazały się nieskuteczne. Wskazała też na "brak skuteczności" w dialogu ze stroną społeczną.