(PAP) Koszty planu naprawczego Kompanii Węglowej będą wyższe o kilkanaście proc. w stosunku do założonych w pierwotnym planie 2,3 mld zł - poinformował Wojciech Kowalczyk, pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa.
"Według wstępnych szacunków, a te będą doprecyzowywane, koszty planu nie będą znacząco wyższe niż 2,3 mld zł. To będzie kilkanaście procent" - powiedział Kowalczyk.
Strona rządowa porozumiała się w sobotę z górniczymi związkami zawodowymi w sprawie planu naprawczego dla Kompanii Węglowej.
Zgodnie z porozumieniem nie dojdzie do przewidzianej w pierwotnej wersji rządowego planu likwidacji czterech kopalń KW, przeciwko czemu szczególnie protestowały związki i m.in. zainteresowane samorządy.
Kopalnie te: Piekary, Brzeszcze, a także - po podziale wcześniejszych zakładów - Makoszowy i Centrum, mają zostać przekazane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Perspektywą prowadzonej tam restrukturyzacji ma być np. pozyskanie dla ich części (tzw. zorganizowanych części kopalni) inwestorów lub tworzenie z nich spółek pracowniczych. Reszta zakładów trafi do tworzonej przez Węglokoks nowej spółki, tzw. Nowej Kompanii Węglowej.
W stosunku do pierwotnej wersji planu naprawczego dla KW zmieniono też założenia pakietu socjalnego (dotyczy pracowników zakładów trafiających do SRK). Wprowadzono dodatkowy urlop przedemerytalny dla pracowników przeróbki, zlikwidowano odprawy jednorazowe dla pracowników dołowych, wprowadzono wyższe odprawy dla pracowników powierzchni.
W pierwotnym planie naprawczym KW zakładano, że całkowity koszt Programu Naprawczego w latach 2015-2016 będzie wynosił ok. 2,3 mld zł, z czego 1,4 mld w 2015 r., a 0,9 mld w 2016 r.