Investing.com – Ceny ropy oddały część zysków w czwartek, gdyż wzrost cen do najwyższego poziomu od lipca skłonił inwestorów do zabezpieczenia swoich zysków.
Ropa naftowa z lipcowej dostawy na New York Mercantile Exchange spadła o 82 centy, czyli 1,6%, do ceny 50,41$ za baryłkę o godz. 15:35, po wcześniejszym wzroście do dziennego wyżu 51,67$, najwyższej ceny od 16 lipca.
Dzień wcześniej ropa z Nowego Jorku wzrosła o 87 centów, czyli 1,73%, po tym, jak dane pokazały, że zapasy ropy w USA spadły w zeszłym tygodniu o więcej niż oczekiwano.
U.S. Energy Information Administration oświadczyło, że zapasy ropy naftowej spadły o 3,2 mln baryłek, do 532,5 mln baryłek, w tygodniu przed 3 czerwca. Analitycy oczekiwali spadku o 2,8 mln baryłek.
Od czasu gdy 11 lutego ceny ropy z Nowego Jorku spadły do 13-letniego niżu na poziomie 26,05$, już niemal się podwoiły, ponieważ spadek w amerykańskiej produkcji gazu łupkowego podniósł wskaźnik sentymentu. Jednakże biorąc pod uwagę, że dzięki obecnym cenom ropy niektórym firmom będzie się opłacać wydobycie, to wkrótce może zacząć wzrastać liczba wiertni naftowych i spadek w amerykańskiej produkcji może zwolnić.
Na giełdzie ICE Futures Exchange w Londynie ropa Brent z sierpniowej dostawy spadła o 75 centów, czyli 1,43%, do ceny 51,76$ za baryłkę, po dojściu do dziennego wyżu 52,86$, najwyżej od 12 października.
W środę ropa Brent w Londynie wzrosła o 1,07$, czyli 2,08%, po raportach o kolejnych atakach grup militarnych na miejsca wydobycia ropy w Nigerii.
Kontrakty terminowe na ropę Brent są nad kreską 90% od czasu, gdy spadły poniżej 30$ za baryłkę w połowie lutego, gdyż nieplanowane zakłócenia produkcji w Afryce zmniejszyły obawy o światowy nadmiar podaży.
Premia ropy Brent do WTI była na poziomie 1,35$ za baryłkę, w porównaniu do różnicy 1,28$ na zamknięciu w środę.