Investing.com – Ceny ropy zwiększyły straty w poniedziałek, po tym, jak OPEC zrewidował w górę swoją prognozę produkcji krajów, które nie są jego członkami, dla 2017 roku.
Ropa naftowa z październikowej dostawy na New York Mercantile Exchange była pod kreską 112 centów, czyli 2,44%, w cenie 44,76$.
Na giełdzie ICE Futures Exchange w Londynie ropa Brent z listopadowej dostawy spadła o 107 centów, czyli 2,23%, do ceny 46,94$ za baryłkę.
OPEC ostrzegło w swoim miesięcznym raporcie w poniedziałek, że rynki ropy nadal będą cierpiały na nadmiar surowca w 2017 roku, gdyż zostaną włączone nowe pola naftowe, a wydobycie amerykańskiego gazu łupkowego nadal będzie wysokie, pomimo taniej ropy.
Wydobycie krajów spoza OPEC dla 2017 roku zostało zrewidowane w górę o 350 000 baryłek na dzień, do średniej 56,52 mln baryłek na dzień.
Popyt na ropę z OPEC wyniesie średnio 32,48 mln baryłek na dzień w 2017 roku, poinformowała organizacja, czyli mniej, niż wcześniej szacowano (33,01 mln baryłek na dzień).
Pomimo mocnego wzrostu popytu na ropę, rynek ropy nadal będzie miał dużą nadwyżkę podaży w tym i kolejnym roku, jak wynika z raportu.
Ceny ropy obniżyły się już przed raportem, będąc pod presją silniejszego dolara i rosnącej aktywności wiertniczej w USA.
Dolar wzmocnił się względem większości głównych walut w poniedziałek, gdyż komentarze przedstawicieli Rezerwy Federalnej wzbudziły nowe spekulacje o możliwej podwyżce stóp procentowych w najbliższej przyszłości.
Liczba amerykańskich wiertni naftowych zarejestrowała dziesiąty wzrost tygodniowy z rzędu, jak podaje firma Baker Hughes.
Ceny ropy zamknęły piątkową sesję pod kreską 4%, gdyż traderzy uznali, że mocny spadek zapasów w USA w zeszłym tygodniu nie był początkiem ogólnego trendu.
Niektórzy analitycy powiedzieli jednak, że niespodziewany spadek zapasów był spowodowany burzą tropikalną na Wschodnim Wybrzeżu, która uniemożliwiła dostawę zapasów ropy i paliw.
Ceny ropy wahały się w ostatnich tygodniach, pośród niepewności towarzyszącej potencjalnym rozmowom największych producentów ropy o podjęciu działań, mających na celu zmniejszenie poziomów produkcji.
Analitycy i traderzy są jednak sceptyczni w kwestii dojścia do porozumienia pomiędzy producentami.