Investing.com - Indonezja, jeden z najbogatszych krajów świata w złoża niklu, wprowadziła krajowy zakaz eksportu rudy niklu i dlatego może wkrótce rozpocząć współpracę z producentami samochodów, takimi jak Tesla (NASDAQ:TSLA), pisze Reuters.
W ciągu 3 lat Indonezja podpisała kilkanaście umów o wartości ponad 15 mld dolarów na produkcję baterii i samochodów elektrycznych w kraju z takimi producentami jak Hyundai Motor (KS:005380), LG Group i Foxconn. Następnym w kolejności ma być gigant Tesla (NASDAQ:TSLA). Prezydent Joko Widodo zrobił wszystko, aby przekonać CEO Ilona Muska do produkcji samochodów elektrycznych lub baterii w Azji Południowo-Wschodniej.
"Jestem całkiem przekonany, że ta branża będzie się bardzo szybko rozwijać" - powiedział w zeszłym tygodniu prezydent.
Indonezja ma 21 mln ton potwierdzonych rezerw niklu. To prawie jedna czwarta światowych rezerw. Kraj wyprodukował 1,4 mln ton niklu w okresie od stycznia do listopada ubiegłego roku, znacznie więcej niż drugi największy producent na świecie, Filipiny, który wyprodukował 290.000 ton.
Prezydent kraju, choć zakazał eksportu rudy niklu w 2020 roku, pozwolił na eksport produktów niklu o wyższej wartości, zmuszając firmy do przetwarzania i produkcji w samej Indonezji.
Przetworzony eksport niklu z Indonezji następnie wzrósł z około 1 mld USD w 2015 roku do ponad 30 mld USD w 2022 roku.
Według Międzynarodowej Agencji Energii, oczekuje się, że Indonezja będzie odpowiadać za połowę wzrostu globalnej produkcji niklu w latach 2021-2025, ponieważ popyt na pojazdy elektryczne gwałtownie wzrasta. Na jeden samochód elektryczny zużywa się do 40 kg niklu.
Rząd Indonezji buduje cały łańcuch wartości, aby obsłużyć fabryki samochodów elektrycznych. Ma więc sens, aby Tesla rozważała Indonezję jako dostawcę zarówno dla swojej gigantycznej fabryki, jak i produkcji samochodów.
A jeśli celem Muska jest sprzedaż 20 milionów samochodów elektrycznych w 2030 roku, czyli ponad 15 razy więcej niż 1,3 miliona samochodów sprzedanych w 2022 roku, wymagałoby to wybudowania jeszcze siedmiu lub ośmiu gigantycznych fabryk produkujących na dużą skalę baterie do samochodów elektrycznych.
Indonezja ma podobnie ambitne cele - eksport niklu wzrośnie, jak przewiduje prezydent, do 200-krotności poziomu sprzed zakazu, czyli około 1 mld dolarów, jeśli krajowi uda się stworzyć ekosystem do produkcji pojazdów elektrycznych. Do 2027 roku planuje stworzyć zintegrowany łańcuch dostaw baterii dla pojazdów elektrycznych.
Ponadto w czerwcu tego roku Indonezja zakaże eksportu rudy miedzi i boksytów, które są wykorzystywane do produkcji samochodów elektrycznych.
Należy zauważyć, że Unia Europejska zaskarżyła zakaz eksportu niklu w Światowej Organizacji Handlu, a WTO orzekła na korzyść UE, ale Indonezja odwołała się.
Jej sukces skłonił inne kraje do pójścia w jej ślady: Filipiny planują wprowadzenie podatku od eksportu rudy niklu, aby zachęcić górników do inwestowania w przetwarzanie surowca.
Prezydent Indonezji wziął na siebie przekonanie Muska do inwestowania w Indonezji, dwukrotnie prowadząc rozmowy z szefem Tesli, a nawet oferując firmie koncesję na wydobycie niklu i zachęty podatkowe do inwestowania w kraju.
Chociaż Tesla szuka dodatkowych hubów produkcyjnych, nie skomentowała żadnych stanowczych planów w Indonezji. Chociaż według urzędnika państwowego, firma podpisała z lokalnymi firmami kontrakty na nikiel o wartości około 5 miliardów dolarów.
Ale jest jedna kwestia, która niepokoi potencjalnych inwestorów: wpływ przemysłu niklowego na środowisko i wykorzystanie węgla koksującego w Indonezji do produkcji energii. Faktem jest, że proces wytwarzania niklu odpowiedniego dla baterii samochodów elektrycznych ma wysoki ślad węglowy i produkuje odpady, które mogą być wyrzucane do oceanu.