(PAP) Na Wall Street indeksy giełdowe idą w dół, a na europejskich giełdach notowania giełdowe wahają się. Inwestorzy starają się ocenić jak długo może jeszcze potrwać spór handlowy między USA a Chinami. Amerykańskie obligacje umacniają się przed publikacją "minutek" Fedu.
Indeks S&P 500 spada o 0,2 proc., Dow Jones Industrial zniżkuje o 0,24 proc., a Nasdaq Comp. idzie w dół o 0,3 proc.
Akcje Qualcomm (NASDAQ:QCOM) spadają o 11,2 proc., po tym jak w środowym wyroku sąd federalny USA orzekł, że Qualcomm bezprawnie ograniczał konkurencję na rynku chipów do smartfonów i wykorzystał swoją dominującą pozycję na rynku do pobierania zawyżonych opłat licencyjnych.
Apple (NASDAQ:AAPL) traci ok. 1,3 proc. - analitycy Goldman Sachs (NYSE:GS) wskazują, że przychody producenta iPhone'a spadną o prawie 30 proc., jeśli Chińczycy zdecydują się na zakończenie współpracy gospodarczej z Apple, w odpowiedzi na restrykcje Białego Domu wobec Huawei. Goldman Sachs obniżył cenę docelową dla akcji koncernu z Cupertino do 178 USD z 184 USD.
Notowania Target (NYSE:TGT) rosną o 9,7 proc. - firma podała w raporcie, że skorygowany zysk na akcję wyniósł w I kw. 1,53 USD, o 10 centów powyżej oczekiwań.
Walory Lowe's spadają o 10,5 proc., ponieważ zysk na akcję w I kw. był o 11 centów gorszy od oczekiwań.
W dół o ok. 1 proc. idzie Boeing (NYSE:BA) - chińskie media podają w środę, że dwie państwowe linie lotnicze Chin będą domagać się od Boeinga odszkodowań za uziemienie samolotów 737 MAX po katastrofach w Etiopii i Indonezji.
W Europie indeks Euro Stoxx 50 spada o 0,1 proc., niemiecki DAX zwyżkuje o 0,12 proc., francuski CAC 40 idzie w dół o 0,18 proc., a brytyjski FTSE 100 zyskuje 0,11 proc.
O 32 proc. rośnie kurs akcji szwedzkiej firmy kosmetycznej Oriflame po informacji o otrzymaniu oferty o wartości 1,3 mld USD od rodziny Jochnick na wykup akcji spółki. Rodzina, która założyła Oriflame w latach 60 XX-tego wieku, chce też wycofać akcje spółki z obrotu giełdowego.
Walory producenta chipów ASML Holding (AS:ASML) NV tanieją o 0,6 proc. w reakcji na problemy chińskich spółek technologicznych związane z "czarną listą" USA.
Marks & Spencer Group traci 8,5 proc. po publikacji danych finansowych.
Dolar umacnia się o 0,02 proc. wobec koszyka walut do 98,08 pkt.
Eurodolar idzie w dół 0,07 proc. do 1,1153.
Kwotowanie USD/JPY spada o 0,29 proc. do 110,33.
Kurs funta zniżkuje o 0,56 proc. wobec dolara do 1,2658, najniżej od początku roku.
Rentowność 10-letnich UST spada o 3 pb do 2,40 proc. Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi 16 pb.
Natomiast rentowność 10-letnich niemieckich bundów spada o 2 pb do: -0,08 proc.
Na rynku paliw ropa WTI na NYMEX spada o 2,08 proc. do 62,25 USD za baryłkę, a Brent na ICE (NYSE:ICE) idzie w dół o 1,4 proc. do 71,17 USD/b.
IMPAS W WOJNIE HANDLOWEJ USA-CHINY
Sekretarz skarbu USA poinformował w środę, że jak na razie nie ma planów, by udać się do Chin na kolejną rundę negocjacji handlowych.
Prezydent Chin Xin Jinping ocenił w środę, że Chiny "nadal znajdują się w obliczu strategicznych szans na rozwój", mimo że "sytuacja międzynarodowa jest coraz bardziej skomplikowana".
„Musimy być świadomi długoterminowej i złożonej natury różnych niekorzystnych czynników w kraju i za granicą oraz odpowiednio przygotować się do różnych trudnych sytuacji” - powiedział prezydent Chin.
„Tylko przez posiadanie rodzimej własności intelektualnej oraz technologii można wytwarzać produkty o zasadniczej konkurencyjności - dopiero wtedy można osiągnąć niezwyciężoną pozycję wśród ostrej konkurencji” - dodał Xi.
"The New York Times" podał, że administracja prezydenta USA Donalda Trumpa rozważa umieszczenie na czarnej liście chińskiej firmy Hikvision, dostawcy rozwiązań i urządzeń do monitoringu wizyjnego. Czarna lista może "objąć" nawet 5 chińskich firm z tej branży (m.in. Zhejiang Dahua Technology). Decyzja ma zapaść w ciągu najbliższych tygodni.
W zeszłym tygodniu USA wpisały Huawei na "czarną listę" firm, które muszą uzyskiwać zgodę rządu w Waszyngtonie na to, by kupować amerykańskie komponenty i technologię.
"Nawet jeśli USA przestaną nam sprzedawać komponenty, możemy sobie z tym poradzić, zamawiając je u innych dostawców" - powiedział agencji Reutera jeden z przedstawicieli Hikvsion, który chciał pozostać anonimowy.
W ocenie rzecznika chińskiego MSZ Lu Kang, "USA nadużywają pozycji na arenie międzynarodowej, w celu rozmyślnego oczerniania i działania na szkodę firm z innych krajów, w tym z Chin".
"Jeśli będzie odwet ze strony Huawei oraz jeśli zaczniemy dekonstruować globalne łańcuchy dostaw, jeśli kraje będą pytać, czy mogą polegać na produktach i usługach za granicą, to wtedy będziemy mieli o wiele więcej niepewności i znacznie bardziej niepokojące środowisko dla biznesu" - powiedział Simon Webber, menedżer portfolio w Schroders (LON:SDR).
"Niektórzy inwestorzy na rynku będą nadal żyć nadzieją na zakończenie wojny handlowej na zbliżającym się szczycie G20. (...) Jednakże wygląda na to, że trwający konflikt USA-Chiny będzie długotrwały, a jego potencjalnie negatywny wpływ na różne gospodarki staje się problemem" - powiedział Masahiro Ichikawa, starszy strateg w Sumitomo Mitsui DS Asset Management.
BREXIT: PLAN T. MAY PRAWDOPODOBNIE NIE PRZEJDZIE
Przewodniczący Partii Pracy Jeremy Corbyn zapowiedział, że labourzyści nie poprą nowych propozycji premier Theresy May ws. brexitu, twierdząc, że są to stare pomysły w nowym opakowaniu.
Z kolei partyjny kolega premier May Boris Johnson, jeden z kandydatów do zastąpienia jej na stanowisku, stwierdził, że na pewno nie poprze propozycji premier. Media donoszą, że pro-brexitowi torysi szukają sposobu na zmianę reguł partyjnych, by móc zagłosować nad możliwością odwołania premier May ze stanowiska. Obecne reguły przewidują, że przywództwo premiera może być poddane próbie dopiero 12 miesięcy od ostatniego wniosku o odwołanie. May obroniła się przed tym w grudniu.
Podczas wtorkowego przemówienia w Londynie premier Theresa May zapowiedziała m.in., że da parlamentarzystom możliwość głosowania nad wnioskiem o rozpisanie drugiego referendum ws. brexitu. Przeprowadzenie głosowania ws. drugiego referendum byłoby uzależnione od przyjęcia umowy ws. brexitu przez Izbę Gmin.
Premier Theresa May oceniła, że to "ostatnia szansa" na parlamentarny, międzypartyjny konsensus ws. brexitu. Nowa propozycja zawiera łącznie 10 ustępstw, które były postulowane w ostatnich miesiącach przez krytyków dotychczasowych ram prawnych w sprawie brexitu, zarówno po stronie rządzącej Partii Konserwatywnej, jak i opozycyjnej Partii Pracy.
„Autorytet premier May jest tak osłabiony, że jej najnowsza próba rozwiązania kwestii brexitu najprawdopodobniej się nie powiedzie. Zamiast tego jej propozycja może pogłębić konflikty w Parlamencie, które doprowadziły do impasu Brexit” – powiedział Kallum Pickering, starszy ekonomista w Berenberg Bank.
Według głównego analityka walutowego Domu Maklerskiego BOŚ Marka Rogalskiego, "dni Theresy May są już policzone". Jednocześnie Rogalski ocenił, że wzrasta ryzyko brexitu bez umowy, bowiem "najbliższe miesiące mogą upłynąć pod znakiem walki politycznej (przywództwo u torysów i być może też przedterminowe wybory), a nie szukania kompromisowych rozwiązań".
W czwartek w Wielkiej Brytanii odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Według ostatnich sondaży na największe poparcie może liczyć Partia Brexitu Nigela Farage'a z 37 proc. głosów, podczas gdy konserwatyści mogą liczyć tylko na 7 proc.
O 20.00 MINUTES FED
Inwestorzy czekają teraz na publikację "minutek" z majowego posiedzenia Fed, która nastąpi o 20.00.
„Nie spodziewamy się, aby dokument mógł odmienić percepcję odnośnie polityki pieniężnej w USA w 2019. Instrumenty finansowe dalej wyceniają obniżkę stóp” – napisano w raporcie ING.
W ocenie Johna Williamsa, prezesa nowojorskiego Fedu, jak na razie nie ma mocnych argumentów przemawiających zarówno za podwyżką, jak i obniżką stóp procentowych.
Prezes Fed z St. Louis James Bullard ocenił w środę podczas przemówienia w Hongkongu, że nie wykluczałby obnizki stóp procentowych w tym roku.
We wtorek Bullard stwierdził, że Fed może "nieco przesadził" podnosząc stopy procentowe w grudniu, chociaż przedwczesne byłoby mówienie o ich obniżce.
(PAP Biznes)