Wczorajszy protokół z posiedzenia FOMC mocno przestraszył inwestorów. Wynika z niego, że Rezerwa Federalna rozważa ograniczenie, a nawet wstrzymanie programu skupu aktywów w ramach luzowania ilościowego pieniądza (QE) zanim sytuacja na rynku pracy znacznie się poprawi. W reakcji na to silnie umocnił się dolar amerykański, a w ślad za euro osłabiła rodzima waluta.
USD/PLN
Notowania USD/PLN ostatecznie obroniły wczoraj strefę lokalnych wsparć 3,09 – 3,10 (geneza na wykresie). Opublikowany wieczorem protokół z posiedzenia FOMC pomógł stronie popytowej wygenerować większe odbicie, które ostatecznie dziś w południe zatrzymało się w okolicy poziomu 3,17. Tym samym kurs dotarł do kluczowej strefy oporów kształtowanej przez poziom równości fal wzrostowych w ramach sekwencji w górę z 4 lutego, tego-roczne maksima i 50% zniesienie struktury spadkowej z listopada 2012 r. Test tych poziomów póki co wypada pozytywnie i na rynku chwilowo przewagę przejęła podaż. Aktualnie cofnięcie wygląda jedynie na lokalny ruch korekcyjny. Aby mówić o czymś więcej, w tym o zakończeniu sekwencji wzrostowej z tego miesiąca notowania musiałyby wrócić poniżej okolic 3,08.
GBP/PLN
Po silnej przecenie funta szterlinga względem innych walut, w tym złotego, wczoraj notowania GBP/PLN obroniły dolne ograniczenie długoterminowego kanału spadkowego. Dziś kurs tej pary kontynuował wzrostowe odbicie znosząc połowę sekwencji spadkowej z genezą 8 lutego. Strona popytowa nie zdołała jednak pokonać tego poziomu (4,8330). Jeżeli fala wzrostowa miałaby być jedynie lokalną korektą, to można by ją uznać za zakończoną. Jej maksymalny zasięg wypada na poziomie 4,8543 (patrz wykres). Potwierdzeniem kontynuacji trendu spadkowego w średnim terminie byłoby ponowne zejście kursu do okolic 4,74 i wybicie dołem ze wspomnianej formacji kanału.
Karolina Bojko-Leszczyńska
EFIX Dom Maklerski S.A.