W tygodniu, który miał być spokojny dla rynku walutowego, dolar powiększył niedawne straty. Spadki te były spowodowane głosami dobiegającymi z Fed, w których z zadowoleniem przyjęto oznaki spowolnienia gospodarczego i niższej inflacji. Bycze wystromienie amerykańskiej krzywej rentowności nastąpiło wcześniej niż sądziliśmy, podobnie jak wyprzedaż dolara. Zwróćcie uwagę na dzisiejsze rewizje amerykańskiego PKB.
USD: Jastrzębie z Fed łagodzą swoje stanowisko
Nie spodziewaliśmy się tego tak wcześnie, ale niektóre jastrzębie z Rezerwy Federalnej wydają się teraz z radością wyrażać pogląd, że bitwa o inflację zostanie wygrana. Wczorajszą wyprzedaż na rynku obligacji i dolara napędziło przemówienie i komentarze jastrzębia z Fed - Christophera Wallera. Warto zapoznać się z jego wystąpieniem "Something Appears to Be Giving" z 18 października, w którym zasugerował, że coś musi ustąpić, ponieważ silny wzrost gospodarczy w USA i spowalniająca inflacja nie mogą współistnieć. Wczoraj doszedł do wniosku, że to tempo wzrostu gospodarczego daje za wygraną.
Oznaki, że inflacja staje się znacznie mniejszym zmartwieniem dla inwestorów, można dostrzec w amerykańskich pięcioletnich swapach inflacyjnych wycenianych na pięć lat do przodu. Spadły one do 2,51% z 2,79% w połowie października - kiedy dolar osiągnął szczyt. Chociaż nie spodziewaliśmy się tego tak wcześnie, z przyjemnością zauważyliśmy, że dynamika naszego wezwania do osłabienia dolara w 2024 r. jest realizowana - w tym, że bycze stromienie amerykańskiej krzywej dochodowości szło w parze z wyprzedażą dolara. Krzywa 2 i 10 latek USA wystromiła się w tym tygodniu o 12 pb.
Patrząc w przyszłość, najważniejsze pytanie brzmi, czy jest to początek dużego cyklicznego spadku dolara, który przewidywaliśmy w pierwszej połowie przyszłego roku. To łagodniejsze stanowisko jastrzębi z Fed ostrzega, że prawdopodobnie lepiej nie walczyć z ostatnim trendem. "Fireside chat" przewodniczącego Fed - Jerome'a Powella w piątek po południu będzie niewątpliwie niecierpliwie oczekiwany, podobnie jak jutrzejsza publikacja bazowego deflatora PCE za październik. Jeśli chodzi o tego ostatniego, oczekuje się spokojnych odczytów na poziomie 0,1/0,2% miesiąc do miesiąca, odpowiednio dla danych głównych i bazowych.
Podczas dzisiejszej sesji uwaga skupi się na rewizjach danych dotyczących PKB Stanów Zjednoczonych za III kw. 23 r., które początkowo wyniosły 4,9% kwartał do kwartału w ujęciu rocznym. Oczekuje się niewielkiej korekty w górę. Do czasu zamknięcia europejskiego rynku nie zaplanowano żadnych wystąpień przedstawicieli Fed. DXY spadł szybciej niż się spodziewaliśmy, ale ma wsparcie w okolicy 102,50. Podejrzewamy, że dziś będzie można dostrzec bardziej konsolidacyjne środowisko, ale groźba większych strat dolara w związku z jutrzejszymi słabymi danymi o inflacji ostrzega, że sprzedający mogą teraz ustawiać się w kolejce przy 103.50.
NZD: Nowa Zelandia przełamuje gołębi trend
Utrzymując oficjalną stopę gotówkową (OCR) na niezmienionym poziomie 5,5% w ciągu nocy, Bank Rezerw Nowej Zelandii (RBNZ) przełamał globalny gołębi trend bankierów centralnych, podnosząc swój prognozowany profil o 40-50 pb w ciągu najbliższych trzech lat. Powodem tych korekt był fakt, że wzrost popytu spowolnił mniej niż oczekiwano - głównie ze względu na wzrost liczby ludności. Dolarowi nowozelandzkiemu spodobało się to, co usłyszał od RBNZ i natychmiast wzrósł o 1%.
Jesteśmy pozytywnie nastawieni do NZD/USD w przyszłym roku - głównie ze względu na zwrot w historii dolara amerykańskiego. Ale bardziej jastrzębi niż oczekiwano RBNZ również nie zaszkodzi. Zobaczymy, czy NZD/USD będzie w stanie przebić opór na 0,63 na początku grudnia.
CEE: CNB zdecyduje o zestawie narzędzi stabilności finansowej
Dzisiejszy kalendarz w regionie jest prawie tak pusty jak w poprzednich dwóch dniach. Ciekawiej będzie jutro, kiedy w kalendarzu pojawi się polska inflacja. Dziś mamy posiedzenie Narodowego Banku Czech w sprawie stabilności finansowej, co może ekscytować rynki. O 15:45 czasu lokalnego poznamy decyzję i konferencję prasową zarządu banku. CNB już dwukrotnie w tym roku obniżył stopę antycykliczną dla wymogów kapitałowych dla sektora bankowego i możliwe, że dziś zobaczymy to samo. Jednocześnie, rozważane jest kolejne poluzowanie limitów kredytów hipotecznych. Z drugiej strony, ostatnie dane pokazują przyzwoite ożywienie na rynku kredytowym w Czechach pomimo stabilnych stóp banku centralnego. Pytanie brzmi, więc, czy zarząd banku będzie chciał dziś poluzować warunki. Jednocześnie, dziennikarze będą mieli okazję zapytać o aktualny pogląd na sytuację, a może nawet otrzymamy aktualizację polityki pieniężnej.
Pomimo pustego kalendarza, rynek walutowy handlował w najlepsze. Para EUR/USD osiągnęła poziom 1,10, a CEE FX powitał go z otwartymi ramionami. Wszystkie trzy główne waluty w regionie wzrosły o 0,35-0,55%, osiągając nowe rekordy. Jednak tylko w przypadku polskiego złotego widzimy również wsparcie po stronie stóp procentowych, co daje nam pewność, że nowe zyski mają charakter długoterminowy i możemy spodziewać się więcej. Po drugiej stronie znajduje się korona czeska, gdzie FX nadal korzysta z zeszłotygodniowego przepływu płac w stawkach, ale jesteśmy raczej sceptyczni, co do nadchodzących dni. W ciągu ostatnich dwóch dni rynek wydawał się niechętny wycenie kolejnych obniżek stóp, ale wkrótce zobaczymy więcej danych z gospodarki, co z kolei powinno wesprzeć nowe zakłady na obniżki stóp CNB. Dlatego też pozostajemy negatywnie nastawieni do CZK. Gdzieś pośrodku tej historii znajduje się węgierski forint, gdzie stopy pozostają zmienne, ale podążają za głównym ruchem. Tym samym różnica stóp procentowych jest w zasadzie jedyną stabilną w regionie. Pogląd w tym zakresie nie jest tak jasny, jeśli chodzi o to, czego spodziewać się dalej. Stopy nadal wskazują na osłabienie HUF, ale nastroje i EUR/USD są wyraźnie pozytywne. Prawdopodobnie zobaczymy, więc pewne cofnięcie pary EUR/HUF w górę (choć HUF powinien utrzymać pewne zyski) i kontynuację rajdu w późniejszym terminie.
Zastrzeżenie: Niniejsza publikacja została przygotowana przez ING wyłącznie w celach informacyjnych, niezależnie od środków, sytuacji finansowej lub celów inwestycyjnych konkretnego użytkownika. Informacje te nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej ani porady inwestycyjnej, prawnej lub podatkowej, ani też oferty lub zachęty do zakupu lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego.
Uwaga! Strategie ProPicks i wszystkie inne narzędzia InvestingPro są dostępne z rabatem do 55% na Cyber Monday Extended! Możesz również skorzystać z DODATKOWEGO 10% rabatu na 2-letnią subskrypcję Pro+ z kodem promocyjnym "PROM23"!