Poranny, piątkowy handel na rynku walutowym nie przynosi większych zmian na wycenie złotego wobec zagranicznych dewiz. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2346 PLN za euro, 3,5865 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,6536 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,6951 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,31% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym było niezwykle ciekawe – wpierw obserwowaliśmy wyraźne podbicie nerwowości związane z sytuacją regionu Katalonii. Na rynku pojawiły się spekulacje, iż Madryt miał już wczoraj zawiesić autonomię regionu, co potencjalnie mogło przyczynić się do natychmiastowego ogłoszenia niepodległości. Finalnie Rząd Hiszpanii rozpatrzy sytuację dopiero w sobotę. Na głównej parze walutowej obserwowaliśmy przejściowe spadki, które ostatecznie ustąpiły dalszym spekulacjom dot. ograniczenia programu QE przez EBC. Lokalnie warto wspomnieć o podwyżce prognozy dla Polski ze strony Banku Światowego, który spodziewa się obecnie wzrostu PKB w 2017r. na poziomie 4,0% (wobec 3,3% uprzednio) oraz 3,6% w 2018r. W szerszym ujęciu, zgodnie z wcześniejszymi sugestiami, obserwujemy wyhamowanie trendu wzrostowego PLN – EUR/PLN konsoliduje 4,22-4,23 PLN. Uwaga rynków koncentruje się na kwestiach polityki monetarnej EBC oraz spekulacjach odnośnie przyszłego szefa FED.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. GUS poda jedynie dane dot. koniunktury w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach w październiku. Wieszek znaczenie dla notowań PLN może mieć wieczorna decyzja agencji S&P w zakresie ratingu Polski. Rynek nie spodziewa się zmian, a sama ewentualna reakcja będzie miała miejsce dopiero w poniedziałek.
Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN „złapał” lokalne wsparcie w okolicach 4,22-4,23 PLN. USD/PLN oscyluje w ramach 3,5660 – 3,6078 USD. Wyjątek stanowią zestawieniach z GBP oraz CHF, gdzie spadki ww. walut na szerokim rynku sprowdzają crossy z PLN niżej.