Wtorkowy, poranny handel przynosi relatywnie stabilnego PLN po wczorajszych mocnych spadkach na wycenie dolara. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2798 PLN za euro, 3,8051 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8306 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8176 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,637% w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek tygodnia na rynku FX przyniósł skokowy spadek wyceny amerykańskiego dolara po tym jak przedstawiciel FED, J. Bullard, zapowiedział możliwość obniżki stóp w najbliższym czasie z uwagi na zagrożenia dla wzrostu gospodarczego (napięcia handlowe) oraz niski poziom inflacji w USA. Rynek już wcześniej spekulował o takim scenariuszu, jednak po tej wypowiedzi kontrakty terminowe wskazują już na 70% szans na obniżki w sierpniu. Ponownie jesteśmy świadkami klasycznego układu, gdzie słabszy dolar powinien docelowo wspierać waluty EM,w tym PLN. Warto jednak pamiętać, iż motywacja stojąca za obniżkami będzie rzutować najpewniej również na perspektywy globalne. Lokalnie warto wspomnieć o kolejnym, wczorajszym, słabszym wskazaniu przemysłowego indeksu PMI dla Polski. Dane za maj wyniosły 48,8 pkt. (wobec oczekiwanych 49pkt.) Sam odczyt nie wywołuje jednak większych emocji z uwagi na ostatnie relatywnie dobre dane z gospodarki realnej (sam PMI jest indeksem wyprzedzającym opartym na oczekiwaniach).
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane GUS dot. inflacji CPI za maj. Spodziewana dynamika wynosi 2,4% r/r. W centrum globalnego zainteresowania znajduje się jednak FED, stąd warto bliżej przyjrzeć się serii wystąpień przedstawicieli tej instytucji oraz danych makro (m.in. zamówienia na dobra trwałego użytku).
Z rynkowego punktu widzenia zarówno EUR/PLN jak i USD/PLN znalazły się w znaczącej odległości od ostatnich oporów. Jedynie CHF/PLN pozostaje blisko 3,38 PLN z uwagi na istotny poziom awersji do ryzyka na szerokim rynku.