Od początku pandemii, czyli mniej więcej od początku 2020 roku zdecydowana większość analiz wskazywała złoto jako jeden z hitów inwestycyjnych najbliższych lat. Podkreślano głównie fakt, iż złoto stanowi tzw. save haven w czasach gorszej koniunktury oraz wyższej inflacji. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna, a jeden z najważniejszych światowych metali pomijając dwa wyskoki w okolice powyżej 2000 dolarów za uncję, od ponad dwóch lat konsoliduje w granicach 1700-1900 dolarów. Pomimo że w dalszym ciągu dominują opinie, że hossa na złocie to już kwestia najbliższej przyszłości, to jednak na początek kolejnego rynku byka najprawdopodobniej nie rozpocznie się jeszcze w tym roku. Pomimo tego biorąc pod uwagę dynamiczne spadki m.in. akcji, obligacji czy rynku kryptowalut, złoto na ten moment jest odporne na głębsze spadki.
Mocny dolar i rentowności obligacji hamują wzrosty na złocie
Jedną z głównych przyczyn, która nie pozwala notowaniom złota na mocniejsze wzrosty, jest mocny dolar oraz rosnące rentowności amerykańskich obligacji, które do niedawna były wysoce skorelowane z cenami kruszcu. O tym, że konsolidacja w obecnych warunkach jest największą siłą opisywanego waloru przekonuje poniższy wykres korelacji pomiędzy odwróconym kursem rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA a złotem.
Rysunek 1. Korelacja złoto vs amerykańskie obligacje 10-letnie, źródło: stooq.pl
Pomimo dużego wzrostu rentowności złoto od początku roku przestało podążać drogą korelacji, która w mniejszym lub większym stopniu utrzymywała się od ponad 10 lat. Jeżeli ta sytuacja będzie kontynuowana, oznacza to, że złoto może zacząć zyskiwać w momencie zakończenia rajdu na rentownościach. W tym celu należy oczekiwać na wyhamowanie inflacji i zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych. Biorąc pod uwagę ostatnie odczyty, nie mamy jak na razie żadnych przesłanek sugerujących możliwość odwrócenia obecnej tendencji w krótkim terminie.
Rezerwa Federalna dociska pedał gazu na trasie w kierunku najwyższych stóp procentowych od 2008 roku. Jeżeli uda się opanować inflacje pod koniec 2022 roku, wówczas FED może zatrzymać się w przedziale 3,50-3,75%, który wyceniany jest przez rynek jako najbardziej prawdopodobny w grudniu tego roku.
UE wprowadzi sankcje na rosyjskie złoto?
Dotychczas Unia Europejska nałożyła 6 pakietów sankcji, które obejmują m.in. embargo na rosyjski węgiel oraz ropę naftową. Wśród informacji, które pojawiają się w ostatnich dniach, przewija się wątek możliwego rozszerzenia sankcji również na złoto. Aktualnie Rosja odpowiada za wydobycie 331,4 ton rocznie, co sprawia, że znajduje się na drugim miejscu wśród światowych producentów tuż za Chinami.
Na ten moment w dalszym ciągu istnieje wiele znaków zapytania. Podstawowe z nich to czy potencjalne embargo będzie tylko na import z Rosji, czy również na eksport do? Nawet jeżeli w życie wejdzie opcja podstawowa w postaci zakazu sprowadzania metalu z Federacji Rosyjskiej, wówczas może to być ważny impuls wspierający ceny, podobnie jak w przypadku ropy oraz węgla. Jak podaje Reuters, ustalenie wspólnego stanowiska może być problematyczne, z uwagi na różnice zdań głównie na linii kraje nordyckie plus Europa Wschodnia a m.in. Niemcy i Holandia. Decyzje powinny zapaść na rozpoczynającym się właśnie dwudniowym szczycie państw UE.
Złoto dobrze radzi sobie w recesji
Dynamiczne podwyżki stóp procentowych w USA stwarzają coraz większe zagrożenie znacznego wyhamowania gospodarki, która może wpaść w recesję. Jeżeli faktycznie dojdzie do tego zjawiska, mogą to być dobre warunki dla wzrostów notowań. Według raportu opracowanego przez analityków Incrementum złoto w warunkach kurczenia się gospodarki statystycznie notuje bardzo dobre wyniki.
Rysunek 2. Zachowania złota oraz SP500 w warunkach recesji, źródło Incrementum
Wzrost cen w czasie recesji szczególnie widoczny jest na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, kiedy to w zdecydowanej większości okresów opisywany kruszec znajdował się w silnym trendzie wzrostowym. Podobnie jak w przypadku wyhamowania podwyżek stóp procentowych jeżeli faktycznie gospodarka amerykańska miałaby wejść w recesje, może to mieć miejsce najwcześniej na przełomie 2022 oraz 2023 roku.