Cena złota osiągnie nowe maksima wszechczasów i jest to tylko kwestia czasu aż przebiją rekordowe wartości z 2011 roku, jak twierdzą eksperci Citigroup. Negatywne informacji z gospodarki wywołują pozytywne sentymenty na rynku złota, a za niemal wszystkimi z nich stoi sytuacja związana z pandemią COVID-19.
- Złoto od połowy 2018 roku jest w bardzo silnym trendzie wzrostowym.
- Od tamtego czasu cena wzrosła już o ponad 50%.
- Citigroup przewiduje dalszy wzrost ceny złota i przebicie rekordowych poziomów z września 2011 roku.
Złoto idzie na nowe szczyty, twierdzi Citigroup
Ceny złotaspot przebijają dzisiaj w poniedziałek wartości 1812 dol. za uncję, kontynuując silny trend wzrostowy. O początku tego roku złoto zyskało już aż 19,44% i jest na najwyższym poziomie od niemal 9 lat.
Według Citigroup, cena za złoto spot zyskuje z uwagi na wiele czynników: luzowanie polityki monetarnej, niskie realny stopy procentowe, rekordowe napływy kapitału w ETF i ogólny trend przenoszenie się dużej grupy inwestorów do złota będącego aktywem safe haven.
Eksperci banku inwestycyjnego przewidują, że złoto wybije się do rekordowych wartości w przeciągu kolejnych 6 do 9 miesięcy. Dla przypomnienia, złoto najdroższe było we wrześniu 2011 roku, gdy cena spot osiągnęła 1920,30 dol. za uncję.
Analitycy Citigroup oceniają, że szansa przebicia przez złoto poziomu 2 tys. dol. za uncję w kolejnych 3-5 miesiącach wynosi 30%.
– Nominalne ceny złota już uzyskały rekordy notowań w każdej walucie G-10 i innych ważnych walutach rynków wschodzących, sądzimy więc, że to tylko kwestia czasu dla osiągnięcia rekordowych szczytów ceny złota spot denominowanej w USD – twierdzi Citigroup.
Bank widzi tylko dwa istotne ryzyka zagrażające cenie złota: szok deflacyjny oraz zmianę nastawienia FED w kierunku podwyższenia stóp procentowych w celu powstrzymania inflacji, jednak Citigroup ocenia to jako mało prawdopodobne w 2020 roku.