Optymizm niepodzielnie rządzi na rynkach. A przynajmniej inwestorzy wybierają by pozostawać optymistami. Nie ma nowych konkretów w sprawie negocjacji handlowych, ale obie strony wykonują serię przychylnych gestów. Panuje przekonanie, że do połowy grudnia dojdzie do finalizacji pierwszej umowy handlowej. Tak, tej samej, do której ratyfikacji wedle wstępnych planów miało dojść w poprzedni weekend. Dominuje też osąd, że Trump będzie przedłużał pozwolenia na kooperację z Huawei i dojdzie do wycofania się z części taryf celnych.
Przy jasnych perspektywach polityki monetarnej na najbliższe miesiące atmosfera ufnego wyczekiwania aż gesty i deklaracje przełożą się na konkrety oznacza skromne ruchy w wykonaniu głównych par walutowych. Na Wall Street niepodzielnie rozgościła się z kole pełzająca hossa. Nastrojom na rynkach (głównie akcji) pomaga też luzowanie ze strony Ludowego Banku Chin. Jednoznacznie pozytywnie rynek widzi szanse na finalizację kwestii brexitu. Każdy kandydat z ramienia Partii Konserwatywnej miał zobowiązać się do poparcia umowy brexitowej. Dziś Johnson przedstawi nowy program gospodarczy. Dynamika wydarzeń jest zdecydowanie po jego stronie a najświeższe badania sondażowe sugerują postępujący wzrost poparcia dla Torysów. Perspektywy funta w tym świetle postrzegamy jednoznacznie pozytywnie.
Rynki akcji poprawiają rekordy, a na rynku walutowym dominuje ostrożna stabilizacja przy podwyższonej wrażliwości na wieści o postępach w negocjacjach handlowych USA-Chiny. Optymizm utrzymuje się jednak tylko na nadziejach, ale do pełniejszej poprawy nastrojów potrzeba potwierdzenia w odbiciu danych makro. Choć jeden miesiąc lepszych odczytów nie odmieni jeszcze trendu, to silne PMI z Eurolandu i USA mogą być obiecującą zapowiedzią. Poza tym inwestorzy będą szukać ciekawostek w minutkach FOMC, EBC i RPP.
Na konferencji po październikowym posiedzeniu FOMC prezes Powell stwierdził, że będzie potrzeba istotnej zmiany perspektyw gospodarczych, aby bank powrócił do luzowania monetarnego. W protokole z posiedzenia (śr) poszukiwane będą informacje, co członkowie Komitetu traktują jako te istotne zmiany. Interesującym może też być, jak członkowie FOMC zapatrują się na kwestię przestrzelenia celu inflacyjnego 2 proc., o czym prezes Powell wspominał na konferencji. Większe przyzwolenie na wzrost inflacji będzie implikować brak perspektywy podwyżek stóp procentowych na dłużej. W temacie danych indeks Fed z Filadelfii (czw) i PMI dla przemysłu i usług (pt) powinny potwierdzać poprawę nastrojów w reakcji na osłabienie ryzyk geopolitycznych.
W strefie euro w centrum uwagi będą wstępne odczyty indeksów PMI (pt). Sektor usługowy ponownie powinien wypadać lepiej od przemysłu, choć w obu przypadkach spodziewana jest poprawa względem poprzedniego miesiąca. Inne wskaźniki nastrojów za listopad (ZEW, Sentix) wskazały, że firmy lepiej oceniają warunki do prowadzenia biznesu w obliczu ocieplenia relacji USA-Chiny i postępów ws. brexitu. EUR silnie będzie reagować na zaskoczenia w danych. Poza tym minutki EBC (czw) prawdopodobnie nie dostarczą rewelacji odnośnie stanowiska EBC, który czeka na efekty pakietu stymulacyjnego zakomunikowanego we wrześniu.
Z Polski otrzymamy dane z rynku pracy (czw) oraz produkcję przemysłową (pt). Produkcja będzie ważniejsza, szczególnie jeśli wskaże na mocniejszą zadyszkę sektora i potwierdzi słabe odczyty PMI. W minutkach z posiedzenia RPP interesujące będzie, jak silne są głosy niepokoju o spowolnienie w danych, nawet jeśli nie spodziewamy się, aby prędko powstała większość za obniżką stóp procentowych. Losy złotego w najbliższych dniach będą mocniej zależeć od sentyment zewnętrznego, gdzie widzimy podwyższone ryzyko wzrostu presji na aktywa rynków wschodzących. EUR/PLN 4,30 nie jest daleko, by zostać naruszonym.
Ubogi kalendarz z Australii zwiastuje konsolidację AUD po ostatniej fali osłabienia. Minutki z posiedzenia RBA (wt) skupią się na dyskusji o prognozach, co dla rynku nie będzie nową informacją. Przy niczym istotnym zaplanowanym z Nowej Zelandii, obie waluty z Antypodów pozostaną przede wszystkim wrażliwe na nowe informacje w temacie wojen handlowych.
Z Kanady dostaniemy dane o inflacji CPI (śr) i sprzedaży detalicznej (pt). Inflacja pozostaje blisko celu, ustawiając BoC w komfortowej sytuacji i pomaga oddalić apele za luzowaniem polityki. Sprzedaż detaliczna w sierpniu wypadła słabo przez niskie ceny paliw, więc tym razem jest pole do odbicia. Dane mogą zaoferować impulsy do przejściowego umocnienia CAD, ale ogólnie oczekiwalibyśmy konsolidacji w przedziale USD/CAD 1,32-1,33.