Złoto i srebro zyskały od ubiegłego czwartku odpowiednio 4,35% oraz około 5%. Ostatnie mocne wzrosty, głównie złota, związane były z odpływem kapitału do walorów uważanych za bezpieczne w związku z zamieszaniem wokół tak zwanego Brexitu.
Okresy niepewności wzmagają popyt na metale szlachetne, chociaż ruch w górę na złocie i srebrze obserwowany jest o wiele dłużej, a dokładnie od początku br. Wzrost cen był możliwy między innymi dzięki osłabieniu dolara amerykańskiego. Paradoksalnie waluta Stanów Zjednoczonych przestała aprecjonować po tym, jak Rezerwa Federalna podniosła stopę funduszy federalnych pierwszy raz od dziewięciu lat. Niemniej jednak dalsze podwyżki były odwlekane i prawdopodobnie nadal będą, aż do 2017 roku, a ponadto podwyżka z końca 2015 roku już dawno była zdyskontowana.
Oprócz czynnika w postaci słabszego dolara amerykańskiego obserwowany jest wzrost popytu na złoto w funduszach typu ETF, które są zobligowane kupować ten kruszec za część jednostek uczestnictwa. Również na rynku terminowym obserwowana jest duża ekspozycja pozycji kupna. Czyżby rozpoczynała się nowa hossa na tych metalach?
Z pewnością zawirowania wokół wyjścia Wielkiej Brytanii będą napędzać ruch w górę złota i srebra. Wciąż pozostaje wiele niewiadomych i mimo, że od kilku dni obserwujemy odbicie na giełdach jeszcze trudno wpadać w huraoptymizm i uznać, że nastał tak zwany „risk on”.
Złoto zmierza do okrągłego poziomu 1400 USD, który ostatnio był widziany w marcu 2014 roku, a dla srebra najbliższy przystanek to okolice 19 USD, który również były obserwowany dwa lata temu. Największym zagrożeniem dla większego ruchu w górę jest powrót do aprecjacji amerykańskiej waluty. Wprawdzie są bardzo małe szanse na podwyżkę stóp procentowych zza oceanem w tym roku, ale na tle innych państw, które mogą dalej luzować swoją politykę pieniężną może to wystarczyć, żeby dolar się umacniał.
Dzisiaj mamy raczej spokojny dzień, a rynki nadal będą żyły wyjściem Zjednoczonego Królestwa z UE. EUR/USD idzie lekko do góry po lepszych danych o inflacji HICP w Strefie Euro, a za niecałą godzinę poznamy cotygodniowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. Warto również zwrócić uwagę na wystąpienie szefa Banku Anglii, które rozpocznie się o 17:00 czasu polskiego.