- NVIDIA prezentuje wyniki za Q4 2024 roku
- Prognozy kolejny raz przebite
- Kupujący walczą o utrzymanie trendu wzrostowego
Sztuczna inteligencja nieustannie analizuje tysiące spółek, odkrywając ukryte możliwości, które umykają tradycyjnym metodom. Wypróbuj teraz! Ceny już od 1 zł dziennie w planie 2-letnim. Sprawdź wszystkie plany cenowe tutaj.
Jesteś już użytkownikiem Pro? Śledź nasze aktualizacje tutaj.
Zgodnie z utartym już harmonogramem wśród spółek o istotnej kapitalizacji na amerykańskim parkiecie najpóźniej swoje wyniki kwartale pokazuje największa obecnie spółka na świecie - NVIDIA. Opublikowane po wczorajszej sesji liczby podobnie jak w ostatnich latach w zakresie m.in. zysku na akcję oraz przychodów okazały się być lepsze od konsensus w ujęciu kwartał do kwartału. Wraz z kolejnym pozytywnym zaskoczeniem strona popytowa ma argumenty, aby podjąć próbę kontynuacji długoterminowego trendu wzrostowego, który stanął pod znakiem zapytania wraz z wypuszczeniem na rynek chińskiej wersji narzędzia do generatywnej sztucznej inteligencji Deepseek. Przypomnijmy, że pojawienie się nowego produktu na rynku spowodowało kilkunastoprocentową przecenę amerykańskiego potentata ze względu na możliwe przeszacowanie kosztów głównych odbiorców produktów NVIDI, co w średnim oraz długim terminie może zachwiać stale rosnącym popytem. Scenariusz ten jednak nie zdominował ostatnich tygodni, co można traktować jako pozytywny sygnał szczególnie w połączeni z wczorajszymi wynikami.
Centra przetwarzania danych dominującym segmentem generującym popyt
Jeszcze kilka lat temu NVIDIA była doskonale znana przede wszystkim wielbicielom gier komputerowych ze względu na produkcje układów oraz kart graficznych. Wraz z rozwojem boomu na sztuczną inteligencję strukturę popytową zdominowały centra przetwarzania danych, które odpowiadają obecnie na 91% całości sprzedaży, przy jedynie kilkuprocentowym generowanym przez branżę gamingową. Podstawą dla utrzymania pozycji lidera na świecie pod względem kapitalizacji będzie popyt na układy spod znaku Blackwell, które już teraz wedle zapewnień ze strony zarządu cieszą się bardzo wysokim zainteresowaniem. Same wyniki powyżej konsensusu nie gwarantują jeszcze pozytywnej reakcji rynku, co pokazały chociażby dwa poprzednie kwartały, gdzie w mniej lub bardziej szeroko zakrojonym zakresie kurs spółki tracił bezpośrednio po publikacji rezultatów.
Rysunek 1. Reakcja na wyniki NVIDIA, źródło: InvestingPro
Aktualnie notowania w handlu posesyjnym po uzasadnionych wahaniach nieznacznie tracą nieco ponad 1%.
Maleje dynamika wzrostu przychodów NVIDIA według szacunków zarządu
Jak już zostało podkreślone na wstępie wyniki NVIDIA zgodnie z planem oraz praktyką ostatnich lat ponownie przebiły oczekiwania i prezentują się następująco:
Rysunek 2. Wyniki kwartalne NVIDIA
To co jednak może niepokoić inwestorów to ponowny prognozowany spadek dynamiki wzrostu przychodów, które przy wartości 43 mld dolarów (konsensus 42,3 mld dolarów) będzie o nieco ponad 9% wyższy kwartał do kwartału przy zeszłorocznej dynamice rzędu 18%. Te liczby z pewnością będą obserwowane przez szeroki rynek, a wyraźnym sygnałem alarmowym będzie ewentualne zejście na ujemne terytoria.
Kurs NVIDIA w ramach tworzącego się kanału cenowego
Lokalne minimum utworzone przy okazji przeceny spowodowanej premierą Deepseek zlokalizowane jest w rejonie cenowym 113 dolarów za akcję potwierdzając tym samym dolne ograniczenie tworzącego się kanału cenowego. Kupujący, aby utrzymać dynamikę trendu wzrostowego będą musieli dokonać przełamania górą, co otwiera drogę do ataku na maksima wypadające w okolicy 152 dolarów za akcję.
Rysunek 3. Analiza techniczna NVIDIA
W przypadku pogłębienia korekty i utrzymania się we wspomnianym kanale, kolejnym celem będzie kolejno strefa popytu 108 dolarów za akcję oraz w scenariuszu bardziej pesymistycznym 92 dolary za akcję. Biorąc pod uwagę, że ostatecznie udało się obronić przed pogłębieniem spadków z drugiej połowy stycznia oraz panujący ogólny optymizm na rynkach akcja dalsze wzrosty pozostają podstawową opcją.