W bieżącym tygodniu powraca temat głosowań z brytyjskim parlamencie, gdyż wielkimi krokami zbliża się termin 29 marca, kiedy to Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską. Pod koniec lutego premier May przedstawiła plan działania zgodnie z którym jutro ma odbyć się głosowanie nad wypracowanym do tej pory projektem porozumienia z UE. Jak donoszą media, na razie nie udało się wypracować zadowalającego obie strony rozwiązania. W sytuacji odrzucenia umowy przez parlament, kolejnego dnia odbędzie się głosowanie nad wnioskiem o wyjście z UE bez umowy. Gdyby i w tym przypadku nie doszło do konsensusu, wówczas głosowaniu poddana byłaby kwestia odłożenia Brexitu w czasie. Zapowiada się więc nerwowy tydzień dla waluty brytyjskiej. Inne rynki też pozostaną wrażliwe na informacje napływające w tej kwestii.
Indeks dolara odreagował w piątek silne wzrosty z całego minionego tygodnia, jednakże nie był to żaden spektakularny ruch. Piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy był mieszany. Z jednej strony silnie rozczarowała liczba nowych etatów w sektorze pozarolniczym, gdzie zatrudnienie wzrosło tylko o 20 tys. wobec oczekiwanego wzrostu o 180 tys. Z drugiej strony obserwowany był dalszy spadek stopy bezrobocia w lutym do 3,8% z 4,0% w skali roku oraz przyśpieszenie dynamiki wynagrodzeń do 3,4% r/r. Tym samym Rezerwa Federalna otrzymała kolejny powód do tego, by jak na razie monitorować sytuację i wstrzymać się od pochopnych działań. Ponadto w wywiadzie telewizyjnym dla CBS Powell stwierdził, że obecna polityka pieniężna jest odpowiednia. Dzisiaj indeks dolara pozostaje stabilny w oczekiwaniu na dane o sprzedaży detalicznej w USA w styczniu, które pokażą jak silny był popyt konsumpcyjny na początku tego roku.
Główna para EUR/USD wybroniła podczas piątkowej sesji wsparcie w postaci geometrycznego poziom 61,8% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 1,0340. Notowania utrzymują się nieco poniżej poziomu 1,1250 i pozostają dość stabilne pomimo publikacji słabszych danych o produkcji przemysłowej i bilansie handlowym w styczniu. Po gołębim przekazie ze strony Europejskiego Banku Centralnego i utrzymujących się obawach o tempo wzrostu gospodarczego światowej gospodarki zwyżki na tej parze powinny mieć ograniczony charakter.
GBP/USD wspiera się dziś na 100-okresowej średniej EMA w skali dziennej oraz linii trendu wyznaczonej po minimach lokalnych począwszy od grudnia 2018 roku. Notowaniom udało się zejść poniżej 38,2% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej z poziomu 1,2437 oraz 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej, co świadczy o przewadze strony podażowej na tej parze. W najbliższych dniach kluczowe przełożenie na notowania tej pary będą miały czynniki polityczne. Przełamanie wspomnianej linii trendu aktualnie przebiegającej w rejonie 1,2960 otworzy drogę do testowania okrągłego poziomu 1,2900. Najbliższy opór wyznaczają okolice 1,3000.
Notowania EUR/PLN utrzymują się dzisiaj pomiędzy 100- i 200-okresową średnią EMA w skali dziennej oraz nieco powyżej 61,8% zniesienia Fibo całości impulsu wzrostowego z poziomu 4,2574 na 4,3442. Kurs utrzymuje się poniżej linii tenkan i kijun, co w dalszym ciągu wspiera stronę podażową na tej parze. Jednakże dopiero zejście poniżej okrągłego poziomu 4,2900 będzie silniejszym impulsem ze strony podażowej. Najbliższy opór znajduje się na poziomie 4,3015.