Jak widać po zachowaniu kursu EUR/USD z ostatnich kilkunastu godzin cykliczne odreagowanie na tym rynku wreszcie się pojawiło.
Póki co kurs tej pary dotarł do strefy pomiędzy dwoma pierwszymi zniesieniami ostatniej fali spadków (między 23 i 38 % zniesieniem) i zaczyna się nieco cofać. W tej chwili główne pytanie, które należy sobie zadać to pytanie czy to już koniec wzrostów, koniec ich części czy też koniec pierwszej fazy czyli np. podfali „A” większego ruchu w górę ? Moim zdaniem punktem (strefą) rozdzielającą drugi z ww. wariantów od pozostałych jest strefa 1.0642-1.0631, której genezę pokazałem niżej.
Oznacza to, że dopóki strefa ta będzie utrzymana możliwa jest kontynuacja umacniania euro względem jeszcze w tym ruchu, co kwalifikowałoby obecne cofnięcie jako lokalną korektę. W przeciwnym przypadku (pokonanie tych wsparć) obawiałbym się ruchu co najmniej do 1.0590, gdzie widzę następne, ważne wsparcia. Z drugiej strony gdzie należałoby szukać celów w przypadku kontynuacji wzrostów ? Moim zdaniem w strefie 1.0697-1.0737, której genezę przedstawiłem na pierwszym z powyższych wykresów.
Kontynuację wzrostów oglądaliśmy w ostatnich kilkunastu godzinach na rynku GBP/USD, jednak moim zdaniem struktura impulsowa budująca się od 9 kwietnia wygląda już na wypełnioną lub prawie wypełnioną (brakowałoby lokalnego ruchu w górę).
Oznaczałoby to, że w perspektywie najbliższych dni można moim zdaniem oczekiwać większego cofnięcia na tym rynku, co najmniej do okolic 1.2480, gdzie widzę pierwsze, ważniejsze wsparcia. Dla mnie sygnałem do większego ruchu w dół byłoby pokonanie okolic 1.2540, gdzie znajduje się najbliższe, lokalne wsparcie.