WIG20 testuje opór 2400 punktów
Kurs WIG20 kończy styczeń 2025 r. potężną dawką optymizmu, która przełożyła się na blisko 11% wzrosty. Wraz z kolejnymi sesjami jasnym stało się, że na polską giełdę wracają kupujący, którzy liczą na szybkie zakończenie wojny na Ukrainie oraz dalszy rozwój polskiej gospodarki.
Jego realizacja zależy jednak przede wszystkim od rynkowego sentymentu, a ten wygląda stosunkowo dobrze mimo licznych kontrowersji związanych z polityką 47. prezydenta USA Donalda Trumpa.
W międzyczasie analityk Łukasz Wardyn zakłada, że wybicie powyżej 2500 punktów może zapoczątkować agresywną hossę, której celem może być lokalny szczyt przy 2600 punktów.
– Osobiście dziwię się, że WIG20 tak słabo rośnie pod oczekiwany wobec polskiej gospodarki wzrost gospodarczy. Perspektywy naszej giełdy wyglądają bardzo dobrze, jeśli porównamy je do trudnej sytuacji w strefie euro. Mimo to kupujący czekają na kolejny impuls do wzrostów, który nie zdziwiłbym się, gdyby zapoczątkował agresywną hossę powyżej 2600 punktów jeszcze w tym roku – wskazuje analityk Łukasz Wardyn.