Kluczowe informacje z rynków:
AUSTRALIA / DANE: Wzrost gospodarczy w III kwartale był najniższy od początku 2017 r., dynamika wyniosła 0,3 proc. k/k i 2,8 proc. r/r wobec szacowanych 0,6 proc. k/k i 3,3 proc. r/r. Dane za II kwartał zostały zrewidowane do 3,1 proc. r/r z 3,4 proc. r/r.
USA / NIEMCY / CHINY / RELACJE HANDLOWE: Rzecznik Białego Domu stwierdził wczoraj, że nie ma planów rychłego wdrożenia wysokich stawek celnych na import niemieckich aut, chociaż prezydent Trump powiedział wczoraj szefom niemieckich koncernów, że chętnie widziałby przeniesienie części produkcji do USA. Tymczasem szef Białego Domu dał do zrozumienia na Tweeterze, że oczekuje „prawdziwej” umowy handlowej z Chinami, albo żadnego porozumienia nie będzie i USA rozpoczną pełnowymiarową wojnę handlową. Tymczasem w prasie pojawiają się opinie, że 90 dni to za mało czasu, aby wypracować porozumienie. Tymczasem dzisiaj rano napłynęły nieoczekiwanie dobre dane PMI Caixin dla usług, który wzrósł w listopadzie do 53,8 pkt. z 50,8 pkt.
WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Izba Gmin przegłosowała wczoraj wniosek (311 do 293) uznającym winnych obrazy parlamentu ministrów w rządzie May, którzy sprzeciwili się wczoraj upublicznieniu pełnej wersji dokumentu będącego analizą prawną porozumienia dotyczącego Brexitu. Ta zostanie opublikowana dzisiaj. Parlament przegłosował też wczoraj poprawkę (321 do 299), która pozwoli mu przejąć inicjatywę w temacie Brexitu, jeżeli premier May przegra głosowanie 11 grudnia. W efekcie rynek zaczął obstawiać, że posłowie nie dopuszczą do scenariusza Brexitu „bez porozumienia”. Tymczasem wczoraj rano rzecznik Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przyznał, że Londyn mógłby jednostronnie wymówić Artykuł 50, czyli zatrzymać proces Brexitu.
EUROSTREFA: Ostateczne odczyty PMI dla usług wypadły nieco lepiej od pierwszych szacunków na poziomie 53,1 pkt. – odczyt wyniósł 53,4 pkt. w listopadzie, wobec 53,7 pkt. odnotowanych w październiku.
Opinia: Dzisiaj Amerykanie oddają hołd zmarłemu 41 prezydentowi USA G.W. Bushowi – nie pracują rynki, a istotne publikacje makro, w tym wystąpienie szefa FED przed Kongresem, zostały odwołane. Opublikowana zostanie tylko Beżowa Księga FED. Nieoczekiwanie, to w połączeniu z „temperamentem” Donalda Trumpa, który wczoraj dość krytycznie wypowiedział się na temat szans na uniknięcie wprowadzenia wyższych ceł na chińskie produkty po 90-dniowym okresie rozejmu, doprowadziło do szybkiej „realizacji zysków” z poniedziałkowego ruchu na rynkach akcji. W efekcie po poniedziałkowych zwyżkach wiele nie zostało, a wczorajsza skala spadków była o wiele mocniejsza. Rzut okiem na wykres indeksu S&P500 i widać, że mamy rynek bessy.
Teoretycznie taka kombinacja i generalne obawy przed recesją w światowej gospodarce powinna bardziej faworyzować JPY i CHF, chociaż i dolar nie daje do końca za wygraną, co pokazują dzisiejsze diagramy stóp zwrotu. Niemniej na układzie USDJPY zaczyna rosnąć prawdopodobieństwo wybicia się dołem z widocznego trendu wzrostowego w ciągu najbliższych tygodni (choć, czy tak się stanie, będzie bardziej zależeć od kondycji rynków akcji).
W grupie G-10 najsłabszą walutą jest dzisiaj dolar australijski, co ma związek z fatalnym odczytem danych nt. wzrostu PKB w III kwartale. Oddalają one perspektywę zaostrzenia polityki przez RBA w latach 2019-2020. Niemniej technicznie nie ma jeszcze powodów, aby wyrokować zakończenie korekty wzrostowej w długim trendzie spadkowym.
Ciekawy układ jest na funcie. Wczorajsze, nieoczekiwane zejście GBPUSD poniżej 1,2660 (minimum z sierpnia b.r.) nie doprowadziło do kontynuacji ruchu spadkowego. Dzisiaj funt odbija, gdyż rynek zaczyna obstawiać, że posłowie Izby Gmin mimo niechęci wobec porozumienia firmowanego przez premier May, nie będą jednak chcieli dopuścić do scenariusza Brexitu bez porozumienia. Wczorajsze informacje z Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości mogą dawać preteksty do ewentualnego odwrócenia tego procesu, choć ku temu jeszcze daleka i najpewniej „wyboista” droga.
