Wall Street pomaga rosnąć indeksom w Europie

Opublikowano 12.04.2012, 19:44
EUR/USD
-
USD/PLN
-
DU
-

WYDARZENIE DNIA
WIG20 rozpoczął czwartkowe notowania w okolicy poziomów zamknięcia z poprzedniego dnia i do otwarcia sesji na Wall Street poruszał się w minimalnym zakresie kilkunastu punktów.

Start notowań za oceanem przyniósł ożywienie i pomógł części europejskich indeksów kontynuować odrabianie strat. Jednak gdyby inwestorzy mieli kierować się wyłącznie najnowszymi publikacjami danych, niełatwo byłoby przekonać ich do kupowania akcji, gdyż zarówno informacje z Europy, jaki z USA przyniosły szereg rozczarowań. Na warszawskim parkiecie bohaterem dnia zdecydowanie został Bank Gospodarki Żywnościowej, którego akcje w reakcji na wezwanie do sprzedaży przez Rabobank, drożały o ok. 52 proc. przy obrotach charakterystycznych dla największych spółek z WIG20. Na giełdzie w Nowym Jorku banki, które dzień wcześniej ciągnęły w górę indeksy odpoczywały po wzrostach, ale inicjatywę przejął sektor surowcowy i wydobywczy korzystający z drożejących o ok. 2 proc. miedzi, srebra i platyny.

Z ważnych wydarzeń należy wymienić przede wszystkim pogłębie dekoniunktury w europejskim sektorze produkcyjnym (sprzedaż detaliczna spadła o 1,8 proc. r/r, a dane sprzed miesiąca zweryfikowano w dół) oraz rozczarowujący wzrost liczby nowych wniosków o bezrobocie w USA (do 380 tys.). Włochy drugi dzień z rzędu pożyczały kapitał na rynku długu - obligacje o wartości ok. 5 mld EUR, podobnie jak dzień wcześniej bony skarbowe, nie miały większych problemów ze znalezieniem nabywców, ale wzrosła wymagana przez inwestorów premia za ryzyko.
Na rynku walutowym w czwartek po południu złoty korzystał ze wzrostu kursu pary euro-dolar i odrabiał ostatnie straty do większości walut. Po zapoznaniu się z gorszymi od oczekiwań ekonomistów danymi z rynku pracy za granicą inwestorzy pozbywali się amerykańkiego pieniądza na rzecz wspólnej, europejskiej waluty (EURUSD powrócił w okolice 1,318 USD, czyli najwyżej od 4 kwietnia br.), dlatego też na naszym rynku dolar taniał w tempie prawie dwukrotnie szybszym niż euro czy frank. Kurs cofnął się w okolice 3,17 PLN, a jeszcze dzień wcześniej przekroczył 3,22 PLN.
Z czysto technicznego punktu widzenia możemy mówić, jeśli jeszcze nie o całkowitym odwróceniu trendu, który od stycznia do marca umocnił naszą walutę o 50 groszy (do 3,04 PLN), to przynajmniej rozpoczęciu dłuższej przerwy w tej tendencji. W perspektywie kilku najbliższych sesji można liczyć na powrót kursu dolara w okolicę 3,14 PLN, zwłaszcza jeśli euro będzie nadal odrabiać straty do amerykańskiej waluty, jednak baza tworzona przez cały ubiegły miesiąc pomiędzy poziomami 3,07 - 3,14 PLN wydaje się obecnych warunkach nie do przebicia. Po gwałtownym osłabieniu z pierwszej połowy kwietnia, takie zachowanie kursu byłoby klasyczną formacją odwrócenia trendu, dlatego najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w perspektywie kilku tygodni jest dalsza wyprzedaż złotego i wzrost notowań pary USD/PLN powyżej 3,20 PLN.
W piątek rano inwestorzy na europejskich rynkach będą reagować na dwa istotne czynniki: serię kluczowych danych z chińskiej gospodarki oraz wyniki technologicznego giganta Google, które zostaną opublikowane po czwartkowej sesji.


KOMENTARZ PRZYGOTOWAŁ
Łukasz Wróbel,
Noble Securities

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2025 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.