Już dziś wieczorem, ponieważ o godzinie 20:00 czasu polskiego, poznamy protokół z ostatniego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku, czyli odpowiednika Rady Polityki Pieniężnej w Stanach Zjednoczonych.
Protokół będzie dotyczyć posiedzenia, która odbyło się w dniach 27-28 października i podczas to którego posiedzenia zobaczyliśmy bardziej jastrzębi komunikat. W zasadzie po tym posiedzeniu FEDu prawdopodobieństwo dla podwyżki stóp za oceanem, liczonego na podstawie Federal Funds Rate, zaczęło systematycznie wzrastać. Jeszcze 27 października wynosiło ono 34%, aby na początku bieżącego miesiąca sięgnąć chwilami okolic 70%. Również od tamtej chwili indeks dolara nie znalazł się już na niższych poziomach i wciąż kontynuuje swój rajd na północ, docierając w tym tygodniu do najwyższych poziomów od kwietnia. Tym samym oczekiwania dolarowych byków są dość wyśrubowane, jeśli chodzi o jastrzębi ton protokołu.
Dziś amerykańska waluty najwięcej zyskuje względem szwajcarskiego franka, który traci -0,53%. Drugą największą stratę do USD notuje dolar nowozelandzki (-0,48), a trzecią dolar australijski (-0,47). Z kolei na amerykańskim rynku akcji obserwujemy wzrosty w przypadku głównych indeksów. S&P500 rośnie +0,5%, DJIA o +0,65%, a Nasdaq o +0,71%.
Dziś na złotym obserwowaliśmy mały rollercoaster, który rozpoczął się w momencie rozpoczęcia expose Beaty Szydło. Złoty po godzinie 11:00 solidarnie tracił do głównych światowych walut. W relacji do funta został osiągnięty już poziom 6,08, a w relacji do dolara ponownie otarliśmy się o 4 złote. Niemniej jednak po zakończeniu wystąpienia w sejmie nasza waluta zaczęła odrabiać straty z nawiązką, ale tylko w relacji do franka i euro, pozostając pod presją względem funta oraz dolara. Za euro należy obecnie zapłacić 4,24, a za franka 3,91 złotego.
WIG20 kończy sesję wzrostem o +0,81%, a indeks podciągnęły notowania Orlenu, rosnąc o +4,45%, spółki Synthos +3,76% oraz Bogdanki +3,6%.
Natomiast inwestorzy zostali rozczarowani tym, że w expose nie było mowy o zniesieniu podatku od kopalin, na co liczyli inwestorzy KGHMu (WA:KGHM). Spółka w pewnym momencie traciła ponad -4% finalnie kończąc dziś na -0,45% pod kreską. Inwestorzy zostali uspokojeni wypowiedziami, że pomimo tego, iż w przemówieniu nie znalazło się nic dotyczące podatku, to nie oznacza, że nie zostanie on zniesiony. Dowiedzieliśmy się także, że podatek bankowy ma zostać wprowadzony od aktywów bankowych, a nie od transakcji finansowych. Co więcej wciąż jest pomysł, aby w Polsce wprowadzić niskooprocentowane pożyczki dla banków komercyjnych z NBP na wzór LTRO Europejskiego Banku Centralnego. Jednakże to już ma pozostać do decyzji niezależnego Narodowego Banku Polskiego.
Daniel Kostecki