Pierwsza sesja bieżącego tygodnia na rynku walutowym powinna przebiegać dość spokojnie ze względu na Święto Pracy w USA i Kanadzie. W kolejnych dniach pojawi się więcej danych, choć ten tydzień generalnie charakteryzuje się małą ilością publikacji z gospodarki amerykańskiej. Najważniejsza z nich będzie dotyczyła indeksu ISM dla sektora usługowego za sierpień, który po słabym odczycie wskaźnika aktywności w sektorze przemysłowym w USA będzie bacznie monitorowany. Gro danych napłynie z Europy, z czego uwaga głównie będzie koncentrowała się na czwartkowym posiedzeniu ECB oraz produkcji przemysłowej z Wielkiej Brytanii. Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej i odczyt indeksu Sentix ze strefy euro pozytywnie zaskoczyły. Indeks zaufania inwestorów Sentix wzrósł we wrześniu do poziomu 5,6 pkt. z 4,2 pkt. wobec oczekiwanych 5,0 pkt., natomiast wzrost sprzedaży detalicznej w lipcu wyniósł 1,1% miesiąc do miesiąca i 2,9% w skali roku. Jeśli chodzi o odczyt indeksu PMI dla brytyjskiego sektora usługowego, to dane stanowią wsparcie dla funta. W sierpniu wskaźnik ten wzrósł do 52,9 pkt. powyżej konsensusu rynkowego na poziomie 50 pkt.
W dalszym ciągu nie jest jednoznaczne kiedy Rezerwa Federalna zdecyduje się na kolejną podwyżkę stóp procentowych, jednak jedno wydaje się pewne- po rozczarowującym odczycie indeksu ISM dla sektora przemysłowego oraz słabszym raporcie z amerykańskiego rynku pracy termin wrześniowy przestał już by realną opcją. Stopa bezrobocia ustabilizowała się w sierpniu na poziomie 4,9% r/r wobec prognozowanego spadku do 4,8% r/r. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło tylko o 151 tys. wobec prognozowanego wzrostu o 180tys. Co prawda dane za lipiec zostały zrewidowane w górę i generalnie dwa ostatnie odczyty danych NFP były solidne, jednakże w zestawieniu z mniejszą miesięczną dynamiką przeciętnych zarobków i liczbą przepracowanych godzin w tygodniu w sierpniu, przy braku presji płacowej i wskaźniku inflacji utrzymującym się poniżej celu Fed może nie spieszyć się ze wzrostem kosztu pieniądza. Aktualnie rynki mogą liczyć co najwyżej na dalszą normalizację polityki pieniężnej pod koniec tego roku, już po wyborach prezydenckich w USA w sytuacji kiedy publikowane dane nie pogorszą perspektyw dla gospodarki amerykańskiej. Warto zwrócić uwagę także na wypowiedzi członków FOMC w tym tygodniu, którzy w ostatnim czasie wypowiadali się jastrzębio w kwestii kolejnych podwyżek stóp procentowych w USA.
Indeks dolarowy powrócił do spadków w dniu dzisiejszym oscylując wokół 100-okresowej średniej EMA w skali dziennej. Na chwilę obecną zakres do dalszych wzrostów pozostaje ograniczony przez 61,8% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z poziomu 97,61 pkt. Piątek przyniósł większą zmienność notowań eurodolara i ostatecznie dzień zakończył się świecą spadkową na tej parze. Aktualnie można zaobserwować próbę powrotu powyżej kluczowych średnich EMA w skali D1, pomimo niższych niż oczekiwano finalnych odczytów indeksów PMI z Niemiec i całej strefy euro w sierpniu. Ponowne wyjście powyżej okolic 1,1190-1,1200 na EURUSD otworzy drogę do ataku na piątkowe maksimum dzienne. Na rynku krajowym złoty odreagowuje dziś ostatnie osłabienie. W tym tygodniu w Polsce poznamy decyzję RPP w kwestii stóp procentowych w środę, a także ocenę wiarygodności kredytowej Polski dokonaną przez agencję Moody’s już w ten piątek.
Notowania GBPUSD kontynuują wzrosty w dniu dzisiejszym, do czego impulsem stał się wyższy niż oczekiwano odczyt indeksu PMI dla brytyjskiego sektora usług. Parze udało się w piątek skutecznie przełamać opór w rejonie 1,3275 i utrzymać powyżej wsparcia w postaci 50-okresowej średniej EMA w skali D1, co z technicznego punktu widzenia stanowiło wsparcie dla strony popytowej na tej parze. Aktualnie w skali D1 strefę oporu w okolicach 1,3480-1,3529 wyznaczają maksima lokalne z końca czerwca i połowy lipca 2016 roku ukształtowane poniżej górnego ograniczenia weekendowej luki spadkowej powstałej po referendum w sprawie Brexitu. We wspomnianych okolicach oporu przebiega także 100-okresowa średnia EMA w skali D1 oraz na poziomie 1,3465 nastąpi zrównanie się impulsu wzrostowego z poziomu 1,3059 z impulsem wzrostowym ukształtowanym z poziomu 1,2865 na 1,3272.
USDPLN odreagowuje dzisiaj wzrosty obserwowane od połowy sierpnia 2016 roku. Pod koniec zeszłego tygodnia notowania dotarły w okolice oporu w postaci dolnego ograniczenia chmury ichimoku, przy którym widoczna jest aktywność strony podażowej na tej parze. Aktualnie notowania powróciły w okolice strefy wsparcia w postaci 100- i 200-okresowej średniej EMA w skali dziennej, które wyznaczają najbliższe wsparcie w rejonie 3,8825/65. W przypadku przełamanie tej strefy techniczny obraz rynku będzie sprzyjał osłabieniu USD w okolice 3,8640-3,8700 PLN. Istotny opór wyznacza rejon 3,9300.