Analiza przygotowana przez Kathy Lien, dyrektor generalną w dziale strategii w firmie BK Asset Management, napisana tuż po zamknięciu amerykańskiej giełdy.
Wiele głównych walut zyskiwało w piątek, a USD/JPY, odnotowało najwyższy poziom od miesiąca. Napięcia geopolityczne wstrząsnęły rynkiem walutowym na początku tygodnia, ale pod koniec prezydent Trump okroił swoją agresywną retorykę wobec Chin i poprosił swoich doradców o ponowne przyłączenie się do Partnerstwa Transpacyficznego, przypominając o tym jak bliskie jest osiągnięcie porozumienia NAFTA. W rezultacie USD/JPY i wiele innych par wrażliwych na poziom ryzyka zareagowało pozytywnie. Chociaż USD/JPY skorygował piątkowe wzrosty przed końcem sesji amerykańskiej to wzrostowa presja może zostać utrzymana, jeśli poniedziałkowy raport sprzedaży detalicznej nie zawiedzie oczekiwań analityków. Wielu inwestorów zagranicznych wciąż jednak nie wyraża chęci posiadania dolarów amerykańskich. Ceny konsumpcyjne spadły w marcu choć z wyłączeniem kosztów żywności i energii, natomiast annualizowane CPI wzrosło do 2,4% z 2% poprzednio. Rzeczywiste średnie zarobki na tydzień również wzrosły, torując drogę do lepszych danych dotyczących wydatków w przyszłym tygodniu. Sprzedaż detaliczna jest najważniejszą publikacją w amerykańskim kalendarzu makroekonomicznym i bazując na wzroście płac ioraz cen paliw liczymy na mocniejsze dane. Wzrost sprzedaży detalicznej wzmocniłby jastrzębi ton w minutek FOMC. Technicznie rzecz biorąc, dopóki USD/JPY nie spadnie poniżej 106,50, nadal możemy spodziewać się wzrostów w kierunku 108,00.
Tymczasem łagodniejsze dane i bardziej ostrożne komentarze ze strony Europejskiego Banku Centralnego utrudniły euro kontynuację wzrostów z zeszłego tygodnia. Jednocześnie, spadki zostały wyraźnie ograniczone przez pozytywne komentarze Mario Draghiego oraz członka EBC, Edwarda Nowotnego. W nadchodzącym tygodniu większy wpływ na wycenę EUR/USD powinien mieć apetyt rynku na dolary niż dane z strefy euro ponieważ w nadchodzącym tygodniu najważniejszym raportem z Europy pozostaje ankieta zaufania inwestorów przeprowadzona przez niemiecki ZEW. Technicznie, EUR/USD flirtuje z 50-dniową SMA i dlatego para jest nadal podatna na pogłębienie spadków w kierunku 1,22.
Funt pozostaje jedną najbardziej odpornych walut, która znalazła się w piątek o kilka pipsów od 1,43. GBP/USD zyskuje już sześć dni z rzędu. Czy ten byczy rajd będzie kontynuowany, czy zawiodą zaplanowane na nadchodzący tydzień raporty w brytyjskim kalendarzu makroekonomicznym? Ostatnie dane uległy pogorszeniu, dlatego inwestorzy będą poszukiwać oznak poprawy w raportach sprzedaży detalicznej, zatrudnienia i inflacji. Wiemy, że decydenci z Wielkiej Brytanii pozostają "jastrzębiami" i że BoE najprawdopodobniej będzie kolejnym dużym bankiem centralnym, który podniesie poziom swoich stóp procentowych. Ostatnie publikacje makroekonomiczne nie popierają tych poglądów, choć funt kontynuował wzrosty. Jeśli więc poprawią się prognozy gospodarcze, potwierdzając tym samym optymizm banku centralnego, możemy być świadkami jeszcze silniejszych ruchów na brytyjskiej walucie.
Po agresywnych spadkach z początku tygodnia USD/CAD koryguje, gdy okazało się, że na szczycie NAFTA w Peru nie zostanie zawarta żadna umowa. Według prezydenta Trumpa jej podpisanie jest bliskie, a ustępstwo USA wobec części samochodowych przybliża nas o o krok bliżej do porozumienia. Meksyk myśli, że umowa zostanie zawarta w maju, ale wstępne porozumienie może nastąpić wcześniej. Oznacza to, że USD/CAD nadal wart jest sprzedaży na lokalnych szczytach, szczególnie pomiędzy 1,2650 a 1,2700. Dolar kanadyjski pozostaje w grze w związku z przyszłotygodniowym posiedzeniem Bank of Canada. Nie oczekujemy żadnych zmian, ale retoryka BoC może przynieść nieco optymizmu. Ostatnim razem, oświadczenie polityki monetarnej zawierało bardziej ostrożny ton, ponieważ BoC obawiało się niższej dynamiki wzrostu płac i kredytów gospodarstw domowych. Od tego czasu ceny ropy osiągnęły 3-letnie maksimum, sprzedaż detaliczna powróciła do wzrostów, a poziom wynagrodzeń zwiększył się. Przy bliskim porozumieniu NAFTA BoC ma mniej powodów do zmartwień, co może sprzyjać optymizmowi banku centralnego.
Dolar nowozelandzki skorygował w piątek ostatnie wzrosty, podczas gdy dolar australijski zyskiwał. Inwestorzy zlekceważyli słabsze dane dotyczące bilansu handlowego Chin, zrzucając winę za ich pogorszenie na kwestie związane z nowym rokiem księżycowym. NZD było przedmiotem księgowania zysków pod koniec tygodnia i nieco gorszego raportu PMI producentów, podczas gdy AUD skorzystało na zmniejszeniu napięć związanych z hanslem międzynarodowym. W nadchodzącym tygodniu skupimi się na minutkach z ostatniego posiedzenia RBA oraz danych dotyczących zatrudnienia. Nie oczekujemy żadnych fajerwerków ze strony Reserve Bank of Australia, ponieważ bank pozostał względnie neutralny na ostatnim posiedzeniu, ale dane z australijskiego rynu pracy powinny okazać się silniejsze zgodnie z raportami produkcyjnego i usługowego PMI. AUD/USD oraz NZD/USD oddaliły się w piątek od kluczowych poziomów w piątek i na początku przyszłego tygodnia nadal mogą pozostać ofiarami księgowania zysków.