
Prosimy o wyszukanie innej nazwy
Wartość euro, jena, dolarów kanadyjskiego i australijskiego, franka szwajcarskiego oraz walut skandynawskich względem dolara jest niemal dokładnie na pułapie z końca lipca. Eurodolar plasuje się do tego idealnie w połowie przedziału wahań 1,1680 – 1,1840. Sierpniowe niezdecydowanie to nie tylko typowy letni marazm – podsycają je również sprzeczne sygnały.
Inflacja z USA nie dała przesłanek by rynek definitywnie przestał zakładać wzrosty USD/JPY i wyprzedaż obligacji USA. Silne odbicie sprzedaży detalicznej było pozytywnym impulsem i znakiem, że gospodarka w III (zazwyczaj zdecydowanie lepszy niż początek roku) kwartał wchodzi z dużym impetem. Wczorajszy protokół z lipcowego posiedzenia FOMC przypomniał, że wielu decydentów obawia się, że inflacja szybko nie zacznie przyspieszać. Rynek jest pewny, że redukcja bilansu rozpocznie się w październiku, ale proces ten realny wpływ na rynki będzie mieć dopiero w 2018 roku. W tej chwili ważniejsze dla dolara są losy grudniowej podwyżki. Jest ona zdyskontowana w 40 proc. Dodatkowo źródła agencji Reuters donoszą, że oczekiwania, że Mario Draghi w Jackson Hole ogłosi ważną zmianę w polityce monetarnej są całkowicie bezpodstawne. Taka kombinacja nie sprzyja wyklarowaniu się jednoznacznych tendencji. W najbliższych kilkudziesięciu godzinach nie możemy liczyć na silne impulsy, które mogłyby przełożyć się na zmianę nastawienia inwestorów. W rezultacie należy spodziewać się utrzymania status quo, z lekkim wskazaniem na dolara, któremu sprzyja techniczny obraz notowań, także – a może przede wszystkim - na rynku stopy procentowej. Dodatkowo warto odnotować odbicie wskaźników mierzących poziom zaskoczenia danymi makro i sezonową siłę gospodarki.
Sprzeczności i niezdecydowanie nie są domeną jedynie dolara. Dla przykładu: AUD jest wsparty dobrym raportem z rynku pracy i hossą na rynku metali przemysłowych, ale entuzjazm chłodzi ostatni gołębi zwrot w komunikacji ze strony RBA. Sentyment względem ryzykownych walut wspiera też oczywiście zejście na dalszy plan starć słownych na linii USA – Korea Północna. Wygaśnięcie obaw o sytuację geopolityczną oddaje dobrze wymazanie zwyżki opcyjnego indeksu strachu VIX i identyczny przebieg notowań analogicznego wskaźnika obliczanego nie dla S&P500, ale dla parkietu w Seulu.
Jedyne dwie waluty, które w sierpniu wyraźnie straciły do dolara to GBP i NZD. W pierwszym przypadku ścierają się ze sobą słabsza inflacja i rekordowo silny rynek pracy. W drugim: gołębi bank centralny straszący interwencjami w celu osłabienia waluty i globalna poprawa nastrojów inwestycyjnych. W szerszym horyzoncie obie waluty powinny kontynuować rozpoczętą deprecjację. Sceptycznie podchodzimy też do możliwości utrzymania się AUD/USD na tak wysokich pułapach jak 0,7960 notowane obecnie, ale spadki może wywołać dopiero kres hossy w notowaniach rudy żelaza czy miedzi. USD/JPY będzie naszym zdaniem kontynuować zwyżkę w ramach bardzo szerokiego przedziału wahań 108,70 – 114,30. Znaczny potencjał do aprecjacji względem euro widzimy w walutach skandynawskich, których banki centralne dopiero zaostrzą retorykę i obiorą jednoznaczny kurs na normalizację polityki.
Złoty po osłabieniu przy niskiej płynności z pierwszej części tygodnia, wczoraj niwelował straty. Pozostajemy jednak negatywnie nastawieni do perspektyw rodzimej waluty. EUR/PLN buduje wiarygodną strukturę coraz wyższych szczytów i dołków. Warto jednak zauważyć, że złoty również znajduje się w punkcie z końca sierpnia i mniej więcej w połowie przedziału wahań z ostatnich kilkunastu dni. Sierpniowy handel raczej nie będzie sprzyjał przełamaniu takiego stanu rzeczy. Tym bardziej, że na rynkach bazowych nie zostaną opublikowane pierwszorzędne dane. Informacje z krajowej gospodarki będą neutralne dla złotego, ale w szerszym horyzoncie warto obserwować rynek pracy (zwłaszcza wynagrodzenia) w kontekście perspektyw inflacji bazowej. Nasza prognoza 4,3 proc. rok do roku w przypadku zatrudnienia idealnie trafia w konsensusu rynkowych oczekiwań. Nieco poniżej ich mediany, ale na wciąż bardzo wysokim pułapie widzimy dynamikę wynagrodzeń (5,1 proc. r/r vs. 5,4 proc. rynek).
Ostatnie nagłówki najwyraźniej zachwiały nastrojami inwestorów. Oczywiście za wcześnie jest wyciąganie zbyt daleko idących wniosków z kilku dni słabszych niż oczekiwano wyników...
Złoto w lutym pobiło historyczne rekordy cenowe, a na rynku walutowym złoty jest najmocniejszy wobec euro od 2018 r. Dokąd płynie kapitał? Co dzieje się na rynku akcji?Groźby wojny...
Podobnie jak inne święta Walentynki to czas obdarowywania swoich bliskich. Jeśli jednak dawno jednak nie kupowaliście czekolady, złotego wisiorka czy nie zapraszaliście nikogo na...
Czy na pewno chcesz zablokować %USER_NAME%?
Po włączeniu opcji blokady, ani Ty ani %USER_NAME% nie będziecie mogli zobaczyć swoich postów na Investing.com.
%USER_NAME% został pomyślnie dodany do Twojej Listy zablokowanych
Ponieważ właśnie odblokowałeś tę osobę, aby móc ponownie ją zablokować musi minąć 48 godzin.
Uważam, że ten komentarz jest:
Dziękujemy!
Twoje zgłoszenie zostało wysłane do naszych moderatorów w celu rewizji
Dodaj komentarz
Zachęcamy Cię do korzystania z komentarzy, wchodzenia w interakcje z użytkownikami, dzielenia się swoją perspektywą i zadawania pytań autorom i sobie nawzajem. By jednak zachować wysoki poziom dyskusji, który wszyscy cenimy i którego oczekujemy, prosimy mieć na uwadze następujące kryteria: