Piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy nie przyczynił się do silniejszego ruchu kierunkowego na eurodolarze. W reakcji na dane dolar zyskał na wartości, jednak nie była to spektakularna aprecjacja. Publikacja potwierdziła, że rynek pracy w USA znajduje się w dobrej kondycji. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło w marcu o 215 tys. wobec oczekiwanego wzrostu o 205 tys., natomiast dane za luty zostały zrewidowane nieco w górę. Stopa bezrobocia nieoczekiwanie wzrosła do 5,0% z 4,9%. Lesze niż zakładał konsensus rynkowy okazały się dane dotyczące przeciętnych godzinowych zarobków. W ujęciu miesięcznym płace wzrosły o 0,3% wobec prognozowanego wzrostu o 0,2% m/m, natomiast w skali roku dynamika przeciętnych zarobków przyśpieszyła do 2,3% z 2,2% r/r. Zapewne ten ostatni odczyt cieszy Janet Yellen, gdyż podczas swojego zeszłotygodniowego wystąpieniu szefowa Fedu wyraziła niepewność związaną z tym czy ostatni wyższy odczyt inflacji bazowej okaże się ‘trwały’. Wyższe płace stanową bowiem istotną determinantę wyższego poziomu inflacji bazowej. Rynki zareagowały również pozytywnie na wyższy niż oczekiwano odczyt indeksu ISM dla amerykańskiego sektora przemysłowego, który w marcu powrócił powyżej bariery 50 pkt. wrastając do 51,8 pkt. z 49,5 pkt. Generalnie dane wskazują na dość dobry obraz gospodarki amerykańskiej, jednak jak na razie nie widać dużej aktywności po stronie kupujących USD, być może z tego względu, że w komunikacie towarzyszącym decyzji o stopach procentowych w USA pomimo lepszych danych z krajowej gospodarki nacisk położono na kondycję światowej koniunktury, która aktualnie pozostawia wiele do życzenia.
Podczas poniedziałkowej sesji poznamy kolejne dane z USA dotyczące zamówień przemysłowych, natomiast o godz. 16:15 będzie przemawiał uznawany za gołębia Eric Rosengren- szef oddziału Fed w Bostonie. Lepsze dane powinny stanowić wsparcie dla dolara. W tym tygodniu gro uwagi będą przykuwały banki centralne ze względu na publikacje notatek z ostatnich posiedzeń FOMC i ECB. Ponadto we wtorek o stopach procentowych będzie decydował Bank Rezerw Australii, gdzie oczekuje się utrzymania stopy referencyjnej na poziomie 2,0%. Na rynku krajowym o stopach zdecyduje również Rada Polityki Pieniężnej, gdzie nie antycypuje się zmian w polityce monetarnej. Ten tydzień będzie wypełniony również wystąpieniami przedstawicieli Fed, która mogą okazać się impulsem dla rynku walutowego w krótkim terminie.
Na początku tego tygodnia eurodolar koryguje zeszłotygodniowe wzrosty. Główna para walutowa powróciła poniżej poziomu 1,1400. Generalnie dolar od rana pozostaje mocniejszy w zestawieniu do większości walut. Jeśli chodzi o dane ze strefy euro to indeks Sentix wzrósł w kwietniu do 5,7 pkt. z 5,5 pkt., jednakże odczyt był niższy niż konsensus rynkowy na poziomie 6,4 pkt. Stopa bezrobocia ustabilizowała się w lutym na poziomie 10,3% w skali roku, natomiast ceny producentów pogłębiły spadki.
Eurofunt pozostaje w trendzie wzrostowym. Końcówka zeszłego tygodnia przyniosła przełamanie psychologicznego poziomu 0,8000. Na wykresie tygodniowym notowaniom tej pary udało się utrzymać w zeszłym tygodniu powyżej 200-okresowej średniej EMA. Techniczny obraz rynku sprzyja kontynuacji wzrostów, które obecnie mogą być kontynuowane w okolice 0,8095, gdzie geometryczny opór wyznacza 61,8% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 0,8814 zbiegające się ze zniesieniem zewnętrznym 161,8% całości impulsu spadkowego z poziomu 0,7928 na 0,7652.
100-okresowa średnie EMA na wykresie w skali dziennej w dalszym ciągu stanowi istotny opór dla strony popytowej na tej parze. Notowania utrzymują się także poniżej linii poprowadzonej po ostatnich maksimach lokalnych, co ogranicza potencjał wzrostowy. Aktualnie GBPUSD handlowany jest poniżej poziomu 1,4200, co przy nieco lepszym sentymencie do dolara obserwowanym w dniu dzisiejszym może sprzyjać dalszym spadkom i próbie przełamania piątkowego minimum na poziomie 1,4170.