Uniwersalny dochód podstawowy (UBI) brzmi świetnie w teorii. Według wcześniejszego badania przeprowadzonego przez Roosevelt Institute, mógłby on trwale zwiększyć gospodarkę USA o biliony dolarów. Chociaż takie socjalistyczne polityki brzmią świetnie w teorii, historii i danych, nie są one zbawcami ekonomicznymi, jak się je powszechnie postrzega.
Czym jest uniwersalny dochód podstawowy?
Aby zrozumieć, dlaczego teoria uniwersalnego dochodu podstawowego (ang. UBI) jest mocno wadliwa, musimy zrozumieć, czym jest UBI.
Dochód podstawowy, zwany także uniwersalnym dochodem podstawowym (UBI), to publiczny program rządowy dotyczący okresowej płatności dostarczanej wszystkim obywatelom danej populacji bez testu środków lub wymogu pracy. Dochód podstawowy może być wdrażany na poziomie krajowym, regionalnym lub lokalnym i jest bezwarunkowym dochodem wystarczającym do zaspokojenia podstawowych potrzeb danej osoby (tj. na poziomie granicy ubóstwa lub powyżej).
Idea dochodu gwarantowanego nie jest niczym nowym. Według Wikipedii:
Koncepcja państwowego dochodu podstawowego sięga początków XVI wieku, kiedy to "Utopia" Sir Thomasa More'a przedstawiała społeczeństwo, w którym każda osoba otrzymuje gwarantowany dochód.
Pod koniec XVIII wieku angielski radykał Thomas Spence i amerykański rewolucjonista Thomas Paine zadeklarowali swoje poparcie dla systemu opieki społecznej, który gwarantowałby pewny dochód podstawowy. Dziewiętnastowieczna debata na temat dochodu podstawowego była ograniczona, ale na początku XX wieku dochód podstawowy zwany "premią państwową" był szeroko dyskutowany.
W 1946 r. Wielka Brytania wdrożyła bezwarunkowe zasiłki rodzinne na drugie i kolejne dzieci w każdej rodzinie. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych Stany Zjednoczone i Kanada przeprowadziły kilka eksperymentów z ujemnym opodatkowaniem dochodów, powiązanym systemem opieki społecznej. Od lat 80. debata w Europie nabrała szerszego wymiaru i od tego czasu rozszerzyła się na wiele krajów na całym świecie.
Podczas gdy koncepcja UBI brzmi dobrze w teorii, czy działa ona w rzeczywistości?
Czy UBI nie zwiększy wzrostu gospodarczego?
Więcej pieniędzy w kieszeniach ludzi doprowadzi do silniejszego wzrostu gospodarczego. - J.M. Keynes
U podstaw powszechnego dochodu podstawowego leży przekonanie, że jeśli rząd zapewni dochód podstawowy, doprowadzi to do silniejszego wzrostu gospodarczego. W 2020 r. i ponownie w 2021 r. rząd USA wdrożył ograniczoną formę UBI, wysyłając czeki o wartości 1400 USD do gospodarstw domowych. Wynik nie był zaskakujący. Chociaż czeki te doprowadziły do silnego wzrostu gospodarczego, spowodowały również gwałtowny wzrost inflacji, zasadniczo niwelując korzyści płynące z bodźca.
Jak pokazano, wzrost bodźców doprowadził do wzrostu aktywności gospodarczej. Jednak wpływ na jakość życia (ze względu na wzrost inflacji) był minimalny, jeśli nie negatywny. Płatności stymulacyjne nie były prawdziwymi UBI, ponieważ każda płatność miała miejsce tylko raz. Prawdziwy UBI to miesięczny dochód.
Podczas gdy Roosevelt Institute zasugerował, że UBI był zbawcą gospodarczym, inną kwestią, którą przeoczyli, było to, że UBI zapewniałby korzyści tylko przez jeden rok.
Przeanalizujmy hipotetyczny przykład wykorzystujący PKB od 2007 roku do chwili obecnej. Załóżmy, że w 2008 roku, w odpowiedzi na "kryzys finansowy", Kongres uchwalił ustawę zapewniającą 1000 USD miesięcznie (12 000 USD rocznie) 190 milionom rodzin w USA.
Poniższy wykres pokazuje roczny trend wzrostu gospodarki PKB, przy założeniu, że cały program UBI przyczynia się do wzrostu gospodarczego. Dla tych, którzy wspierają programy takie jak UBI, z pewnością wydaje się, że PKB jest stale podnoszony do wyższego poziomu.
Jest to jednak nieco mylące. Kiedy zbadamy roczną stopę zmian wzrostu gospodarczego, czyli sposób, w jaki mierzymy PKB do celów ekonomicznych, wyłania się inny obraz. W 2008 r., kiedy do gospodarstw domowych trafiło początkowe 12 000 USD, PKB gwałtownie wzrosło, osiągając 17% stopę wzrostu w porównaniu z faktyczną stopą 1,81%. Można by się tego spodziewać, ponieważ konsumenci wydają dodatkowy dochód. (Skok PKB w 2021 r. wynikał z płatności stymulacyjnych podczas pandemii).
Jednak począwszy od 2009 r. korzyści znikają. Dzieje się tak, ponieważ po wprowadzeniu UBI do systemu gospodarka normalizuje się do nowego poziomu po pierwszym roku. Należy również zauważyć, że PKB rośnie nieco wolniej, ponieważ zmiana dolara na PKB na wyższych poziomach przekłada się na niższą stopę wzrostu. Ponadto wzrost popytu wynikający z zapewnienia UBI zostanie zrównoważony wzrostem inflacji, tak jak widzieliśmy w 2021 roku.
Dobrym przykładem było zwiększenie świadczeń na opiekę nad dziećmi przez administrację Bidena. Podczas gdy gospodarstwa domowe otrzymywały więcej świadczeń na opiekę nad dziećmi, koszty opieki nad dziećmi rosły szybciej niż świadczenia, czyniąc opiekę nad dziećmi jeszcze bardziej niedostępną.
W pośpiechu, by pomóc potrzebującym, prawie zawsze zapomina się o podstawach ekonomicznych. Jeśli dochody wzrosną o 1000 USD miesięcznie, ceny towarów i usług dostosują się do zwiększonego popytu. Gospodarka szybko wchłonie zwiększone dochody, usuwając proponowane korzyści z UBI.
Ciemna strona UBI
Oczywiście, pieniądze na świadczenie UBI w wysokości 12 000 USD musiały skądś pochodzić.
Według Center On Budget & Policy Priorities, w 2023 r. około 90% każdego dolara podatkowego przeznaczono na wydatki nieprodukcyjne.
W roku podatkowym 2023 rząd federalny wydał 6,1 biliona dolarów, co stanowi 22,7% krajowego produktu krajowego brutto (PKB). Około dziewięć dziesiątych tej sumy przeznaczono na programy federalne; pozostała część poszła na spłatę odsetek od długu federalnego. Z tych 6,1 bln USD tylko 4,4 bln USD zostało sfinansowane z dochodów federalnych. Pozostała kwota została sfinansowana z pożyczek.
Pomyśl o tym przez chwilę. W 2023 r. 90% wszystkich wydatków przeznaczono na opiekę społeczną, wydatki nieprodukcyjne i odsetki od zadłużenia. Płatności te wymagały 6,1 bln USD, czyli około 138% więcej niż zebrane podatki.
Biorąc pod uwagę spadek aktywności gospodarczej w tym roku, liczby te prawdopodobnie znacznie się pogorszą. Biorąc pod uwagę te dane, oznaczałoby to również, że 100% płatności UBI pochodziłoby wyłącznie z długu.
Poniższa tabela pokazuje wzrost całkowitego zadłużenia federalnego po uwzględnieniu rocznej płatności UBI.
Poniższy wykres przedstawia nasz hipotetyczny przykład i porównuje wpływ dodatkowego zadłużenia na deficyt federalny wynikający z wdrożenia UBI.
Podczas gdy "modele teoretyczne" zakładają, że UBI stworzy wystarczający wzrost gospodarczy i dobrobyt, aby "zrównoważyć" wzrost zadłużenia, 40-letnia historia sugeruje inaczej.
Jest to jednak tylko teoria na temat wpływu UBI na dobrobyt gospodarczy. Niedawne 3-letnie badanie dostarcza rzeczywistych wyników.
Wyniki
Pięciu badaczy opublikowało artykuł, w którym przez trzy lata śledzili 1000 osób w Illinois i Teksasie, które otrzymywały miesięczne prezenty w wysokości 1000 USD od organizacji non-profit, która sfinansowała badanie. Średni dochód gospodarstwa domowego uczestników badania wynosił około 29 000 USD w 2019 r., więc miesięczne płatności stanowiły około 40-procentowy wzrost ich dochodów.
Z pewnością ci, którzy otrzymywali 1000 USD miesięcznie przez trzy lata, byli w końcu w znacznie lepszej sytuacji? Jak zauważa Reason:
W porównaniu z grupą kontrolną 2000 osób, które otrzymywały zaledwie 50 dolarów miesięcznie, uczestnicy grupy UBI byli mniej produktywni i nie byli bardziej skłonni do poszukiwania lepszej pracy lub zakładania firm, stwierdzili naukowcy. Zgłosili również 'brak znaczącego wpływu na inwestycje w kapitał ludzki' z powodu miesięcznych płatności.
Uczestnicy otrzymujący miesięczne płatności w wysokości 1000 USD odnotowali spadek dochodów o około 1500 USD rocznie (z wyłączeniem płatności UBI), ze względu na dwuprocentowy spadek uczestnictwa w rynku pracy oraz fakt, że uczestnicy pracowali około 1,3 godziny mniej tygodniowo niż członkowie grupy kontrolnej.
Jeśli ci ludzie pracują mniej, należy zadać pytanie, jak spędzają ten dodatkowy czas.
Uczestnicy badania generalnie nie wykorzystywali dodatkowego czasu na poszukiwanie nowej lub lepszej pracy - chociaż młodsi uczestnicy byli nieco bardziej skłonni do podjęcia dodatkowej edukacji. Nie było wyraźnego wskazania, że uczestnicy badania byli bardziej skłonni do podjęcia ryzyka rozpoczęcia nowej działalności gospodarczej, chociaż Vivalt zwraca uwagę, że nastąpił znaczny wzrost "prekursorów" przedsiębiorczości. Zamiast tego, największy wzrost odnotowano w kategoriach, które naukowcy określili, jako społeczne i indywidualne zajęcia rekreacyjne.
Wyniki 3-letniego eksperymentu nie są zaskakujące, jak można by przypuszczać na podstawie podstawowych zasad ekonomii i natury ludzkiej.
Wnioski
W swoich podstawowych ramach, uniwersalny dochód podstawowy brzmi doskonale. Zapewniłby, że każdy ma zaspokojone podstawowe potrzeby. Następnie mogą wyjść i produkować, nie martwiąc się o pokrycie krytycznych rachunków. Niestety, dodatkowy dochód jest szybko wchłaniany przez gospodarkę, ponieważ ceny rosną (inflacja), aby zrekompensować dodatkowe wydatki. Po pierwszym roku UBI musiałby zostać zwiększony lub nie przynosiłby już żadnych korzyści.
Na tym polega pułapka wszystkich programów socjalistycznych.
Chociaż UBI, wraz z bezpłatną opieką zdrowotną, edukacją, opieką nad dziećmi itp. brzmi świetnie, NIE są to produktywne inwestycje o wyższym zwrocie niż koszt obsługi długu. Historia sugeruje, że takie wsparcie socjalne ma ujemny efekt mnożnikowy wpływ na gospodarkę.
Najbardziej wymowna jest niezdolność obecnych ekonomistów, którzy utrzymują naszą politykę monetarną i fiskalną, do uświadomienia sobie problemu polegającego na próbie "wyleczenia problemu zadłużenia za pomocą większego zadłużenia".
Keynesowski pogląd, że "więcej pieniędzy w kieszeniach ludzi" zwiększy wydatki konsumpcyjne i zwiększy PKB, okazał się błędny.
Nie zdarzyło się to od 40 lat.
Obawiamy się, że te socjalistyczne programy, które obiecują "wszystko za darmo" bez żadnych konsekwencji, zamiast tego przynoszą inflację, generują dalsze nierówności dochodowe i ostatecznie zwiększają niestabilność społeczną i populizm. Doprowadziło to do tego, że każdy inny kraj prowadzący takie programy ma nieokiełznane długi i deficyty.
Widać to również w Stanach Zjednoczonych.
Podczas gdy UBI brzmi świetnie na poziomie konwersacyjnym, podobnie jak "komunizm" i "socjalizm". W praktyce wyniki znacznie różniły się od teorii.
Jak trafnie argumentuje dr Woody Brock:
Jest to prawdziwie 'amerykański impas', ponieważ rzeczywisty kryzys leży pomiędzy wyborem 'oszczędności' i ciągłą rządową 'hojnością'. Jeden wybór prowadzi do długoterminowego dobrobytu gospodarczego dla wszystkich, a drugi nie.
Wybór należy do Ciebie.