- Rynki wracają do normalności; Obligacje znowu są ujemnie skorelowane z rynkiem akcji
- Zmienność, bazowy czynnik wyprzedaży na rynku akcji chyli się ku końcowi
- Główne indeksy, poza Russell 2000 utrzymują wyraźny trend wzrostowy
Bazując na piątkowej wyprzedaży obligacji i powrotem kapitału na giełdowe parkiety uważamy, że rynki finansowe ponownie się rekalibrują. Ubiegłotygodniowa wyprzedaż to prawdopodobnie wyłącznie korekta, która w większości przebiega zgodnie z planem.
Naszym zdaniem, rynki akcji są obecnie nastawione na ponowne testowanie ostatnich rekordów, a rentowności stawią czoła poziomom niewidzianym od ponad siedmiu lat. Dolar amerykański prawdopodobnie będzie kontynuował wzrosty wyceny, podobnie jak ropa która w kolejnych dniach powinna powrócić w rejon 77 dolarów za baryłkę.
Wzrost stóp, rozwijająca się wojna handlowa czy coś innego?
Akcje w piątek odnotowały najlepszą sesję w ciągu sześciu miesięcy - zyskało zarówno S&P 500 jak i Dow. Jednak to NASDAQ Composite najbardziej zaskoczyło wzrostami ponieważ traderzy zaczęli powracać do akcji spółek technologicznych, wykorzystując najgłębszy spadek cen od marca.
Rynek kasowy był szczególnie zmienny, ponieważ akcje szybko traciły na wartości. Zgodnie z szacunkami JPMorgan, cenyostatecznie odbiły i utrzymały trend wzrostowy, dopiero gdy 70 procent strategii komputerowych zostało ogranych. Podczas gdy narracja rynkowa podyktowała w zeszłym tygodniu gwałtowne spadki - najgłębsza wyprzedaż w ciągu sześciu miesięcy - była napędzana przez obawy o wzrost stóp procentowych, z trwającymi obawami związanymi z wojną handlową, które miałyby być tłem dla spowolnienia wzrostu. W rzeczywistości powód spadków był prawdopodobnie zupełnie inny. Największa presja sprzedażowa na rynkach w ubiegłym tygodniu wynikała z opcji związanych ze zmianami w poziomie zmienności.
Mówiąc prościej, wyprzedaż na rynku została sprowokowana przez traderów domykających swoje pozycje w trakcie restrukturyzacji portfeli i ponownej kalibracji wraz z gwałtownymi zmianami dynamiki rynku, a nie z powodu utraty wiary we wzrost. Jest to sprzeczne z prognozami Morgan Stanley, którego analitycy przyznali w środę, że rynek mógł osiągnąć "punkt krytyczny", a wyższe rentowności prawdopodobnie spowodują realokację sektora, od inwestycji we wzrost do inwestycji w wartość.
Morgan Stanley poszło jeszcze dalej, przewidując korektę rynkową już w 2019 roku, wcześniej niż prognozuje to większość analityków. Ten pesymistyczny pogląd był zgodny z perspektywą Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Organizacja ograniczyła oczekiwania co do wzrostu gospodarczego USA, częściowo ze względu na spór handlowy z Chinami oraz fakt, że niektóre firmy poinformowały o prawdopodobnie niższych zyskach..
Jak zatem powinni postępować inwestorzy? Jesteśmy ostrożni, ale wciąż wypatrujemy sygnałów zwrotu. Kiedy zarówno fundamenty, jak i technika wspiera bycze prognozy uważamy, że powinno się słuchać tych podpowiedzi.
Wzrost zmienności, nieczysta technika
Indeks S&P 500 wzrósł w piątek o 1,42 proc., korygujc w ten sposób zeszłotyodniowe spadki do 4,1 proc. Technologia (+3,21 proc.) oraz Usługi komunikacyjne (+2,23 proc.) wyraźnie kierowały wzrostami. Usługi komunalne (-1.11 procent) jak mozna było się spodziewać pozostawały pod kreską. Podczas gdy wszystkie 11 sektorów w minionym tygodniu intensywnie mieniło się kolorem czerwonym, Materiały (-6.73 procent) i Przemysł (-6.37 procent) wyrządziły największe szkody dla benchmarku. Na tym tle sektor Usług komunalnych (-1,27 procent) nie wygląda tak źle.
Technicznie rzecz biorąc, indeks odbił się po próbie przebicia linii trendu wzrostowego aktywnej od lutego tego roku. SPX powrócił jednak powyżej 200 DMA, po tym, jak przebił od góry średnią w czwartek, a dzienne RSI odbiło się od najbardziej wyprzedanego poziomu od sierpnia 2015 roku.
Na wykresie tygodniowym cena znalazła wsparcie na 50 WMA, ale RSI d\wskazuje na ujemną dywergencję, ponieważ ponownie testuje poprzednie dno. MACD w tym samym czasie dostarcza sygnału sprzedaży, po tym jak krótsze MA przekroczyło dłuższą średnią. Sprzeczne sygnały płynące z analizy technicznej są spodziewane podczas gwałtownych wahań na rynku.
Dow Jones Industrial Average zyskał w piątek 1,15%, zmniejszając tygodniowy spadek do poziomu -4,19%. Benchmark Wall Street dla największych firm wykazuje podobną dynamikę techniczną do SPX; tylko tygodniowe MACD musi jeszcze dostarczyć sygnału sprzedaży.
Tymczasem NASDAQ Composite osiągnął zauważalnie lepsze wyniki, skacząc o 2,29 procent. W ujęciu tygodniowym indeks traci 3,74 procent. Pomimo tego, że jest liderem piątkowego rajdu byków, benchmark znajduje się w gorszej sytuacji niż S&P i Dow. Czwartkowa wyprzedaż popchnęła indeks poniżej zarówno jego linii trendu wzrostowego jak i czerwcowego minimum, a także 200 DMA. W piątek byki wypchnęły cenę powyżej wszystkich trzech - choć ledwo. Teraz, indeks znalazł się na swoistym rozdrożu. Również tygodniowe MACD i RSI dostarczyły sygnały sprzedaży.
Russell 2000 pozostaje w tyle za pozostałymi indeksami, zarówno w piątek, kiedy zyskał tylko 0,1%, jak i w ciągu tygodnia, tracąc 5,23 proc. swojej wartości. Po spadku na początku miesiąca poniżej poziomu lutowych dołków i poniżej 200 DMA, przedstawia on najsłabszy obraz techniczny.
Słabsze wyniki Russella, w połączeniu z jego sytuacją techniczną, mogą być dobrą wiadomością dla pozostałych indeksów, które traciły na rzecz małych spółek podczas wojny handlowej. Jednak inwestorzy powinni pozostać czujni, ponieważ wzrosty zazwyczaj prowadzone są przez małe spółki.
Podobnie jak żeglarze na tonących statkach, pierwsze za burtą lądują śmieci, a spółki o niskiej kapitalizacji są z natury uważane za spekulatywne. Mimo to, nie sądzimy, że Russell zmierza ku spadkom, dopóki nie osiągnie on szczytu niższego niż ten z sierpnia.
10-letnie obligacje amerykańskiego Skarbu Państwa spadły w parze z rynkiem akcji w zeszłym tygodniu, co wywołało obawy o całkowitą utratę wiary w rynki finansowe, a także szczyt hossy. Jednak z ulgą stwierdziliśmy, że pod koniec tygodnia inwestorzy zaczęli kupować Treasuries, nawet gdy akcje nadal były sprzedawane, przywracając tym samym normalną kolejność zachowań na rynkach finansowych. Również piątkowy wzrost akcji zbiegł się ze wzrostem rentowności, ponieważ amerykańskie obligacje ponownie znalazły się pod ostrzałem niedźwiedzi, co dowodzi po raz kolejny, że analiza międzyrynkowa ma sens.
Rentowności nadal są znacznie powyzej linii trendu wzrostowego. Podczas gdy choć nadal trzyma, MACD grozi dostarczeniem sygnału sprzedaży, a wskaźnik RSI, który nieznacznie i tymczasowo spadł poniżej niedawnego minimum, przeskoczył powrócił do wzrostów.
Dolar ponownie spadł poniżej linii trendu wzrostowego. W piątek wspiął się nad nią - choć ledwo; 50 DMA wydawało się stanowić opór. Dodatkowo wyprzedaż w zeszłym tygodniu ukształtowała szczyt niższy niż w sierpniu. Utworzenie kolejnego szczytu, niższego niż wrzesniowy będzie oznaczać zmianę trendu na spadkowy.
W zeszłym tygodniu ropa naftowa nabrała niedźwiedziego tempa, tracąc więcej niż 4 procent, pogłębiając tym samym spadki z poziomu szczytu sprzed dwóch tygodni na 76,90 dolarów. Głównym winowajcą jest prawdopodobnie ogólny nastrój na rynku.
Z technicznego punktu widzenia cena odbijała się od lini trendu wzrostowego zarówno w połowie sierpnia, jak i na przełomie sierpnia i wrzesnia, a 50 DMA wybiło 100 DMA. Biorąc pod uwagę wszystkie te sygnały, wierzymy, że rynek jest gotowy by przetestować poprzedni szczyt.
Tydzień na rynkach
Poniedziałek
14:30: USA – NY Empire State Manufacturing Index (październik), Retail Sales (September): indeks Empire powinien wzrosnąć do 20.40 z 19, tymczasem prognozy dotyczące sprzedazy detalicznej mówią o wzroście na poziomie 0.7% m/m z 0.1%.
Wtorek
3:30: Chiny – CPI (wrzesień): oczekuje się wzrostu na poziomie 2.5% rok do roku oraz 0.7% m/m, z 2.3% oraz 0.7% kolejno.
10:30: Wielka Brytania– Employment Data: sierpniowa stopa bezrobocia powinna utrzymać się na poziomie 4%, a wskaźnik Average Earnings including Bonus powinien wynieść 2,6%. Oczekuje się, że wrześniowe claimant counts spadnie do poziomu 4500 z 8700.
11:00: Niemcy– ZEW (październik): oczekuje się spadku do -12.3 z -10.6.
Środa
10:30: Wielka Brytania- CPI (wrzesień): CPI powinno wzrosnąć 2.6% r/r oraz 0.2% m/m,bazowy wskaźnik CPI ma wynieść 2% r/r wobec 2.1%.
11:00: Strefa Euro – CPI (wrzesień): prognozy wskazują na brak zmian i utrzymanie dynamiki na poziomie 2.1% r/r
14:30: USA – Housing Starts oraz Building Permits (wrzesień): oczekuje się spadku liczby rozpoczetych budów o 4.5%, liczba wydanych pozwoleń powinna wzrosnąć do 1.280 mln z 1.249 mln.
16:30: USA – EIA Crude Inventories (tydzień zakończony 12 października): analitycy oczekują wzrostu zapasów o 2.620 mln baryłek.
20:00: USA – FOMC Minutes: poznamy szczegóły ostatniej decyzji Komitetu, co powinno zwiększyć zmienność na dolarze oraz rynku akcji
Czwartek
1:50: Japonia- Trade Balance (wrzesień): oczekuje się, że deficyt wzrośnie do -Y500 mld,z obecnych -Y438 mld.
4:30: Australia – Employment Data (wrzesień): wrzesniowy poziom bezrobocia powinien utrzymać się na poziomie 5.3%. Równolegle 15,200 miejsc pracy powinno zostać stworzonych w minionym miesiącu wobec 44,000 raportowanych ostatnio.
10:30: Wielka Brytania– Retail Sales (wrzesień): sprzedaż powinna pozostać na poziomie -0.3% m/m i wzrosnąć do 3.7% w ujęciu rocznym.
14:30: USA – Initial Jobless Claims (tydzień zakończony 13 października): analitycy oczekują spadku do poziomu 210 tys. z 214 tys. w minionym tygodniu
Piątek
1:30: Japonia– CPI (wrzesień): CPI powinno wynieść 1.0% natomiast bazowy wskaźnik CPI powinien wzrosnąć do poziomu 1% z obecnych 0.9% r/r
4:00: Chiny – GDP (Q3): prognozuje się spadek wzrostu w ujęciu kwartalnym do poziomu 1.6% z 1.8%, w ujęciu rocznym wzrost gospodarczy powinien zwolnić do 6.6% z obecnych 6.7%
14:30: Kanada – CPI, Retail Sales (wrzesień): CPI powinno wynieść -0.1% m/m, podobnie jak w sierpniu oraz2.7% w ujęciu rocznym, bazowe CPI powinno wynieść1.8% r/r wobec obecnych 1,7%
16:00: USA – Existing Home Sales (wrzesień): analitycy spodziewają się wzrostu dynamiki do poziomu 0.3% z 0.0% m/m.