- Tracą najważniejsze indeksy; S&P 500 oficjalnie w korekcie
- Rosną rentowności obligacji skarbowych, dolar oraz presja na ropę i surowce
- Bitcoin spada poniżej poziomu $4,000
- Wojna handlowa: być może zakończyła ona pierwszy zsynchronizowany wzrost od czasów Wielkiej Recesji,
- Spowolnienie gospodarcze w Chinach: w wyniku przepychanek handlowych, druga co do wielkości gospodarka świata zmniejsza popyt, co wywrze niekorzystną reakcję łańcuchową na inne gospodarki.
- Spowolnienie gospodarcze Niemiec: te same przyczyny, podobne reperkusje.
- Podwyżki Fed: utrzymują się obawy, że rosnący poziom stóp procentowych zakończy najbardziej rozbudowany rynek byka w historii.
- Zmniejszający się popyt na ropę naftową: nurkujące ceny uderzają w rynki kapitałowe i towarowe.
- Wyprzedaż spółek technologicznych: sektor ma spory wpływ na wycenę głównych indeksów co może dodatkowo zwiększyć presję na rynki, gdyby akcje te nadal były wyprzedawane.
Ropa naftowa rozpoczęła w minionym tygodniu rajd w kierunku poziomu 50 dolarów. Piątkowe spadki na Dow i NASDAQ Composite podkreśliły trudny okres dla obu indeksów. Jednak największe straty poniósł S&P 500, który po spadku o 0,66% w ostatnim dniu handlu w skróconym ze względu na Święto Dziękczynienia tygodniu, oficjalnie znalazł się w korekcie, gdyż narastające straty przekroczyły 10 procent.
Benchmark był ciągnięty w dół przez wycenę firm energetycznych reagujących na spadek ropy naftowej do tegorocznego minimum. Równie nadpodaż surowca wywarła presję na ceny. Tymczasem dolar oraz obligacje notują wzrosty, co zwiększyła presję na rynku.
Tygodniowa wyprzedaż pozostawia każdy sektor w czerwieni
Indeks S&P 500 spadł o 0,66 procent w piątek, ciągnięty w dół przez akcje sektora Energii (-3,14 procent), przy czym spółki takie jak Devon Energy (NYSE:DVN) i Marathon Oil (NYSE:MRO) straciły po co najmniej 4 procent każda. Telekomunikacja (-1,31 procent) była drugim najgorszym segmentem rynku.
W ujęciu tygodniowym benchmark pogłębił swoje spadki o 3,79 procent, czyli 5,34 procent w drugim tygodniu z rzędu, uzupełniając 10 procentową lukę wymaganą do uwzględnienia korekty na wykresie. Wycena indeksu osiągnęła najniższy poziom od 3 maja tego roku.
Miniony tydzień Święta Dziękczynienia, w którym odbyło się raptem 3,5 sesji był jednocześnie tygodniem o trzecim najgorszym wyniku indeksu od 1939 roku. Sektor Technologii odnotował nienajlepsze wyniki (- 6,05 procent), a jego spadki były bardziej znaczące niż skutki spadku cen ropy naftowej - sektor Energii spadł zaledwie o 4,87 proc.
Każdy sektor nowojorskiego parkietu traci co najmniej 1 proc. Najbardziej odpornym okazał się sektor Usług komunalnych który stracił zaledwie 1,4 procent.
Dow Jones Industrial Index odnotował w piątek spadek rzędu 0,73 proc. Jednak z 9,54 procentowym spadkiem w stosunku do szczytu z 3 października, jest to jedyny benchmark, który nie wpadł jeszcze oficjalnie w korektę. Choć można to postrzegać jako oznakę siły, ważne jest, że znalazł się on już na niższym poziomie przed ostatnią wyprzedażą, ponieważ obawy związane z wojną handlową obniżyły wycenę indeksu największych spółek.
Międzynarodowe przedsiębiorstwa notowane w indeksie w dużym stopniu opierają się na eksporcie w celu osiągnięcia zysku. Ponadto, mimo że Dow jest jedynym głównym indeksem nie objętym oficjalną korektą, w ciągu ostatnich dwóch tygodni (-4,44 proc.) i dwóch tygodni (-6,62 proc.) radził on sobie zauważalnie gorzej.
NASDAQ Composite spadł w piątek o 0,48 procent. W ujęciu tygodniowym będzie to 4,26 procent, a w trakcie ostatnich dwóch tygodni 6,32 procent. Podczas gdy w trakcie opisywanego indeksu indeks radził sobie najgorzej wśród wszystkich, spadając o 14,68 procent od momentu szczytu z dnia 29 sierpnia, przekraczając w środę próg 15%, odbił się on od swojej linii długoterminowego trendu wzrostowego od czasu poprzedniej korekty w 2016 roku. Z technicznego punktu widzenia, 50 DMA szykuje się do pokonania 200 DMA.
Russell 2000 radził sobie zdecydowanie lepiej, tracąc jedynie 0,27 procent. Piątkowa sesja zakończyła tydzień w trakcie którego indeks stracił 2,54 procent lub 3,85 procent w trakcie ostatnich dwóch tygodni. Z technicznego punktu widzenia, średnie kroczące uformowały w minionym tygodniu krzyż śmierci, kiedy to 50 DMA spadło poniżej 200 DMA. Indeks najmniejszych spółek jest drugim najgorzej radzącym sobie indeksem po NASDAQ w trakcie raportowanego okresu, tracąc 14,83 procent od momentu sierpniowego szczytu..
Sześć kluczowych ryzyk dla rynków kapitałowych
Rynki kapitałowe stoją obecnie w obliczu sześciu kluczowych zagrożeń:
Z drugiej strony, ponieważ gospodarka amerykańska jest nadal w dobrej kondycji, inwestorzy mogą zdecydować się na zakup akcji traktując ostatnie spadki jako świąteczną promocję. Sprzedaż detaliczna, kręgosłup gospodarki Stanów jest nadal w świetnej formie, a zbliża się okres kolejnych Świąt.
Przy poziomie bezrobocia na wieloletnich minimach i rosnącym poziomie wynagrodzeń, umiarkowanej inflacji i zniżkujących cenach ropy naftowej, istnieje poczucie, że "sytuacja może się jeszcze pogorszyć". Nawet po ostatnich zawirowaniach w handlu detalicznym, gdzie sprzedaż dóbr podstawowych przekształca się w zakupy online, prognozuje się, że sprzedaż detaliczna wzrośnie o 5 procent w ujęciu rok do roku, co jest tylko nieznacznie niższym wynikiem niż 5,6 procentowy wzrost tej miary odnotowany w minionym okresie.
Jak na ironię, obecne nastroje związane z ryzykiem i odpływem konsumentów, których zakupy w Internecie mają osiągnąć w tym roku rekordowy poziom tym, co niepokoi inwestorów, jest przeważający lęk przed tym, że lepiej już być nie może. Od zysków przedsiębiorstw po gospodarkę, po latach najdłuższej ekspansji w historii nastąpi prawdopodobnie spowolnienie.
Inwestorzy szukali bezpieczeństwa w firmach, które oferują stabilne dochody i wysokie dywidendy, takich jak media i podstawowe dobra konsumpcyjne, od kiedy w zeszłym miesiącu S&P 500 rozpoczął odwrót, który przełożył się na drugą 10 procentową korektę w tym roku. Tak wiele nadziei pokłada się w bezpiecznych spółkach, że stratedzy JPMorgan, kierowani przez Dubravko Lakos-Bujasa, stwierdzili, że ich wyceny w stosunku do akcji ryzykownych sugerują, że rynek, być może niesłusznie, "zaczyna ustalać ceny dla scenariusza recesji".
"Uważamy, że obecna dyslokacja jest przesadzona i niespójna z podstawowym kontekstem" - napisali strategowie JPM w nocie z początku tygodnia. "Obawy dotyczące spowolnienia cyklu koniunkturalnego są w dużej mierze przedwczesne".
Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich spadła poniżej październikowego minimum, po tym jak inwestorom nie udało się pokonać październikowego szczytu co doprowadziło do podwójnego szczytu. Do tej pory rentowności znalazły wsparcie na poziomie 100 DMA. Jeśli spadną poniżej poziomu 3,00, prawdopodobnie będą kontynuować spadki. Spadek poniżej 200 DMA sugerowałby głębszą przecenę do 2,900 procent.
Wyższy popyt na obligacje Skarbu Państwa ze strony inwestorów zagranicznych zwiększył wartość dolara, który już teraz jest w dobrej kondycji. Technicznie, popyt na globalną walutę rezerwową pokazuje się przy dnie kanału wzrostowego.
W piątek ropa osiągnęła skumulowaną stratę na poziomie 6,66 procent, co jest bardzo silnym spadkiem wedle niektórych miar. Rzeczywistość tego załamania jest być może równie niepokojąca: Prezydent USA Donald Trump nadal wywiera presję na Arabię Saudyjską, aby utrzymywała ceny na niskim poziomie, a działania te odgrywają główna rolę wobec tego, że koniec wzrostu gospodarczego a wraz z nim popytu na energię, jest bliski.
Jak na ironię, tworzy się całkiem realna samonapędzająca pętla, w której piątkowa wyprzedaż akcji wywołana jest spadkiem cen ropy naftowej, w wyniku czego ceny akcji spadają jeszcze bardziej, po raz kolejny wywierając presję na towary. Technicznie, cena przetestowała niedźwiedzią flagę, znajdując opór i potencjalnie powtórzy spadek o 19% z okresu od 29 października do 13 listopada. 50 DMA spadło poniżej 200 DMA tworząc krzyż śmierci, formację techniczną której poświęca się dużo uwagi.
Tymczasem w niedzielę Bitcoin stracił kolejne 4,4 procent, znajdując się w momencie pisania tego podsumowania na poziomie 3752 dolarów. Oznacza to łączną stratę na poziomie 15% w okresie zaledwie dwóch dni i ponad 35% od czasu, gdy w połowie listopada sugerowaliśmy że cena kryptowaluty ma spaść do poziomu 3000 USD.
Obecny, 13-miesięczny dołek spolaryzował analityków kryptowalut, przy czym niektórzy z nich twierdzą, że ta klasa aktywów odchodzi do lamusa, podczas gdy inni coraz głośniej informują o osiągnięciu dołka.
Tydzień na rynkach
Poniedziałek
1:30: Japonia – Manufacturing PMI (listopad, wstępne): oczekuje się wzrostu do 53 z 52.9.
10:00: Niemcy– IFO (listopad): indeks powinien spaść do 102.3 z obecnych 102.8.
14:30: USA – Chicago Fed National Activity Index (październik): analitycy spodziewają się wzrostu indeksu do 0.4 z 0.17.
Wtorek
16:00: USA – Consumer Confidence (listopad): prognozuje się spadek do 135.5 z 137.9.
Środa
8:00: Niemcy– GfK Consumer Climate (grudzień): konsensus rynkowy ukształtował się na poziomie 10.5 wobec aktualnych 10.6.
14:30: USA – PKB (Q3, drugi szacunek): dynamika wzrostu PKB powinna wzrosnąć do poziomu 3.6% k/k z 3.5%.
16:00: USA – New Home Sales (październik): prognozy mówią o spadku do 4.5% m/m wobec 5.5% sprzed miesiąca.
16:30: USA – EIA Crude Inventories (tydzień zakończony 23 listopada): zapasy powinny wzrosnąć o 2.5 mln baryłek
12:00: USA – prezes Fed Powell: jest to wydarzenie wprowadzające potencjalnie wysoką zmienność na rynkach, ale na słowa Powella wpływa również Donald Trump. Prezydent USA wymierzył w piątek dodatkowy cios, obwiniając sekretarza Mnuchina za powołanie przewodniczącego Fed.
Czwartek
9:00: strefa euro – prezes EBC Draghi: po zeszłotygodniowych wskazaniach na potencjalnie niższą inflację, analitycy zachodzą w głowę jak prezes Mario Draghi otworzy ten kluczowy ze względu na decyzję o zakończeniu skupu aktywów tydzień.
9:55: Niemcy – Unemployment Rate (listopad): stopa bezrobocia powinna utrzymać się na poziomie 5.1%.
11:00: strefa euro – Business Climate (listopad): prognozy mówią o spadku do 0.96 z 1.01.
14:00: Niemcy – Inflation (listopad, wstępne): oczekuje się wzrostu cen do 2.3% r/r z obecnych 2.5%.
14:30: USA – Personal Income oraz Spending (październik): dochody powinny wzrosnąć do 0.4% m/m z obecnych 0.2%; wydatki powinny utrzymać się na poziomie 0.4% m/m.
16:00: USA – Pending Home Sales (październik): prognozy mówią o wzroście do 0.8% m/m z obecnych 0.5%.
20:00: USA – FOMC Minutes: zabrakło zmian na ostatnim posiedzeniu FOMC, ale minutki będą kluczowym czynnikiem dla kierunku USD w tym tygodniu.
00:30: Japonia – Unemployment Rate (październik): prognozuje się brak zmian i utrzymanie dotychczasowego poziomu 2.3%.
Piątek
2:00: Chiny – Manufacturing oraz Non-Manufacturing PMI (listopad): manufacturing PMI powinno utrzymać się na poziomie 50.2, podczas gdy non-manufacturing PMI według prognoz ma spaść do 53.8 z 53.9.
6:00: Japonia – Consumer Confidence (listopad): analitycy oczekują poprawy zaufania konsumentów do poziomu 43.3 z 43.
11:00: strefa euro– Unemployment Rate (październik), Inflation (listopad, wstępne): stopa bezrobocia powinna spaść do poziomu 8.0% z 8.1%. CPI podobnie powinno spaść do 2.1% z 2.2% w ujęciu rocznym przy czym bazowy wskaźnik powinien utrzymać się na poziomie 1.1% r/r.
14:30: Kanada – PKB (Q3): oczekuje się spadku dynamiki do poziomu 0.3% wobec 0.7% w ubiegłym miesiącu.
15:45: USA – Chicago PMI (listopad): prognozy mówią o wzroście wskaźnika do 58.6 z aktualnych 58.4.